Zapanowała moda na burgery, a jako że wegańskie kotlety są nie tylko zdrowe i etyczne, ale również najsmaczniejsze, tym razem garść przepisów na nie
Tekst i zdjęcia: Magdalena Cielenga-Wiaterek (Zielenina)
Kotleciki wszelkiej maści można przygotować w zasadzie ze wszystkiego ? strączków, zbóż czy warzyw. A najlepiej łączyć je wszystkie, wtedy są najzdrowsze. Najlepszym spoiwem są kasze takie jak pęczak czy jaglana, które po ugotowaniu lepią jak najlepszy klej.
Zasada przygotowania jest bardzo prosta ? składniki gotujemy, najlepiej z dodatkiem bulionu, aby były bardziej aromatyczne, miksujemy w blenderze, doprawiamy i mamy masę gotową do dalszej obróbki. Możemy je smażyć na patelni, grillować czy piec w piekarniku. Zachęcam także do puszczenia wodzy fantazji, jeśli chodzi o przyprawy, bo im burgery bardziej aromatyczne, tym smaczniejsze. Warto także dodawać do nich świeże zioła i natkę, żeby były jeszcze zdrowsze.
Podane z pieczonymi ziemniakami i sałatką w towarzystwie sosu, np. z nerkowców czy migdałów będą wyśmienitym daniem obiadowym. Można je także podawać jak typowe burgery w bułce z dodatkiem sałaty, pomidora, ogórka, kiełków i sosu. Polecam!
Dyniowe kotleciki z kaszy jaglanej
(15 kotlecików)
- 1 szklanka kaszy jaglanej
- 1 szklanka purée z dyni
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 4 łyżki bułki tartej/płatków owsianych
- 1 ząbek czosnku
- po 1/4 łyżeczki kurkumy, gałki muszkatołowej, pieprzu cayenne
- sól do smaku
Kaszę parzymy, aby pozbyć się ewentualnej goryczki, zalewamy wodą w proporcji 1:3, zagotowujemy. Zmniejszamy ogień, gotujemy do miękkości pod przykryciem przez około 20 min. Odcedzamy ewentualny nadmiar płynu.
W sporej misce łączymy wszystkie składniki kotlecików, mieszając dokładnie. Dodajemy przyprawy i czosnek przeciśnięty przez praskę.
Smażymy na średnim ogniu na odrobinie oleju.
Burgery z czerwonej fasoli, komosy i buraków
(15 kotlecików)
- 1 szklanka czerwonej fasoli namoczonej na noc
- 2 liście laurowe
- kilka kulek ziela angielskiego
- 1/2 szklanki czerwonej komosy ryżowej (quinoa)
- 2 spore buraki, upieczone i obrane
- 1 ząbek czosnku
- 1 czerwona cebula
- 1 łyżka ciemnego octu balsamicznego
- 1 łyżeczki kminu rzymskiego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki wędzonej papryki
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego
- 4 łyżki posiekanego koperku
- olej do smażenia
Fasolę płuczemy, zalewamy świeżą wodą, dodajemy ziele angielskie i liście laurowe, gotujemy pod przykryciem, aż zupełnie zmięknie (około 1 godz.). Studzimy w płynie.
Cebulę szklimy na 1 łyżce oleju. Wlewamy ocet balsamiczny, zwiększamy ogień i cały czas mieszamy ? gdy całkowicie wyparuje, zdejmujemy z kuchenki.
Komosę płuczemy, aby pozbyć się saponin, zalewamy wodą i gotujemy do miękkości (około 12 min.), odcedzamy na gęstym sicie.
Fasolę mielimy na masę w blenderze ? trzeba będzie zdrapywać ją dość często ze ścianek.
Buraki trzemy na dość spore wiórki.
W dużej misce łączymy ze sobą zmieloną fasolę, komosę i buraki. Dodajemy zeszkloną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek i wszystkie przyprawy, dokładnie mieszamy.
Burgery formujemy mokrymi dłońmi, mocno ściskając masę. Nie mogą być zbyt duże, bo mają tendencję do kruszenia się. Smażymy na średnio rozgrzanym oleju na rumiano z obydwu stron.
Można je też upiec na blasze wyłożonej papierem do pieczenia ( około 20 min. w 180 st. C).
Kotleciki z komosy i białej fasoli
(8 kotlecików)
- 1/2 szklanki opłukanej komosy
- 1/2 szklanki jakiejkolwiek białej fasoli namoczonej na noc
- 1 spora szalotka
- 1/4 szklanki bułki tartej
- 2 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej lub pęczaku
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- sól, pieprz
- olej do smażenia
- 1 szklanka gęstego jogurtu sojowego
- 1 ogórek wężowy
- 1?2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
Wszystkie składniki kotlecików miksujemy w malakserze na gładką masę. Na rozgrzanym oleju smażymy je na rumiano z obu stron (około 5 min. na stronę).
Ogórka obieramy, trzemy na grubej tarce, odciskamy z nadmiaru wody. Mieszamy z jogurtem naturalnym i drobniutko posiekanym lub przeciskanym przez praskę czosnkiem. Doprawiamy, podajemy z kotlecikami.
Burgery z tempehem
- 200 g tempehu (może być wędzony)
- 1/2 szklanki kaszy jaglanej, sparzonej
- 1/2 szklanki brązowego ryżu
- 1 łyżka dobrej jakości bulionu w proszku (lub 1 kostka)
- 1/2 szklanki słonecznika
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 1/2 szklanki startej marchewki
- 1 pęczek natki pietruszki
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka pieprzu
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- ewentualnie olej do smażenia
Kaszę i ryż wkładamy razem do rondla, zalewamy wodą z dodatkiem bulionu. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy pod przykryciem na małym ogniu, aż zupełnie zmiękną. Odcedzamy na sicie.
Do blendera wrzucamy z grubsza pokrojony tempeh, cebulę, czosnek, słonecznik. Miksujemy pulsacyjnie, aż otrzymamy kleistą, wilgotną pastę.
Pastę mieszamy z ugotowanymi kaszą i ryżem. Wszystko doprawiamy i dobrze wyrabiamy ręką.
Mokrymi dłońmi formujemy zgrabne kotleciki, które smażymy na grillu albo patelni. Można je upiec w piekarniku (około 20 min. w 180 st. C).