Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Awokado bez wyrzutów sumienia

kwiecień 29 2021

Problem z awokado jest. To niezaprzeczalne. Tyle że nie dotyczy owoców sprowadzanych do Polski.

Od kilku lat obserwuję rosnącą liczbę głosów zniechęcających do jedzenia awokado z powodów ekologicznych i etycznych. Główne argumenty przeciwników to kartele zamieszane w uprawę i handel tym owocem, duża ilość wody potrzebna do uprawy oraz ślad węglowy związany z importem. Sprawdźmy prawdziwość tych stwierdzeń w odniesieniu do polskich konsumentów.

Zazwyczaj jako najważniejszy argument przeciwko awokado podaje się problem zorganizowanej przestępczości w Meksyku, który – zgodnie z artykułem „Jeść czy nie jeść?” z numeru 03/2021 – „w 2020 roku stał się areną walki czterech organizacji przestępczych, które wyeliminowały lokalne formacje stworzone przez mieszkańców”. Meksykanów nie stać też obecnie na kupowanie swojego tradycyjnego owocu, który urósł wręcz do rangi towaru luksusowego. Zgadzam się, to słuszne argumenty, ale… nie dla Polaków. W Meksyku istnieją dwa główne stany produkujące awokado – Michoacán i Jalisco. Awokado z Michoacán eksportuje się głównie do USA, a z Jalisco – na rynek kanadyjski i japoński. Faktycznie, część meksykańskich awokado trafia do Europy, ale jest to zaledwie 3 proc. całej produkcji.
W Polsce mamy czterech głównych dostawców awokado: Hiszpanię, RPA, Peru i Izrael. Żeby kupić u nas awokado z Meksyku, trzeba się naprawdę postarać.

Woda potrzebna do produkcji
Kolejny argument przeciwko konsumpcji awokado to ogromna ilość wody potrzebna do jego hodowli. Aby wyprodukować 1 kg tego owocu, średnio potrzeba 849 l wody. Brzmi imponująco, prawda? Jeżeli porównamy awokado do pomidorów czy pomarańczy, różnica jest duża, ponieważ do produkcji 1 kg pomidorów potrzeba średnio 180 l wody, a 1 kg pomarańczy – 460 l. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę jabłka czy brzoskwinie, dysproporcja przestaje tak uderzać, ponieważ do wyprodukowania 1 kg tych owoców potrzeba średnio 700 l wody. Teraz jeszcze mocniejsze porównanie: do produkcji 1 kg kukurydzy potrzeba aż 900 l wody, a ryżu – 3,4 tys. l! Nie muszę chyba wspominać o wykorzystywaniu 15,5 l wody do produkcji 1 kg wołowiny czy 5 tys. litrów na 1 kg sera. Ponadto, zgodnie z badaniem z 2020 roku, największy ślad wodny (około 4,5 razy większy niż w kolejnym kraju) awokado pozostawia w Meksyku, skąd – jak pamiętamy – do całej Europy trafia zaledwie 3 proc. produkcji.

Wpływ na środowisko
Co roku dziesiątki tysięcy hektarów lasu w Meksyku i Chile niszczy się pod plantacje awokado. To spowodowało brak wody. Rzeki wyschły, mieszkańcy dostają wodę z beczkowozów, nie jest też możliwa uprawa innych roślin. To może oburzać. Dlatego zamiast z Ameryk, kupujmy po prostu awokado z Hiszpanii i Izraela.
Ślad węglowy awokado może być ogromny. Chilijski produkt w drodze do Polski ma do pokonania w prostej linii 13 tys. km, podobnie jak ten z RPA, a z Meksyku – prawie 10 tys. km. Tymczasem do Hiszpanii mamy już tylko 3 tys. km, a do Izraela – 4 tys. Żeby zmniejszyć (oczywiście nie wyeliminować) ślad węglowy, wystarczy – powtórzmy – kupować awokado z Hiszpanii i Izraela.

Przestańmy demonizować awokado!
Zastanawiam się, skąd wzięła się moda na demonizowanie awokado. Czy to tzw. whataboutism, czyli próba odwrócenia uwagi od niszczenia planety przez produkcję zwierzęcą? To prawda, że awokado może budzić wątpliwości osób stawiających na jak najbardziej etyczne produkty spożywcze, jednak nie w Polsce, skoro mamy do wyboru awokado sprowadzane z Hiszpanii i Izraela. W kontekście Polski problem „nieetycznego awokado” praktycznie nie istnieje. Wystarczy spojrzeć w sklepie na informację o kraju pochodzenia. Dzięki temu bez wyrzutów sumienia możemy jeść pyszne i zdrowe guacamole.

Źródła:

  • artykuł 1
  • artykuł 2
  • artykuł 3
  • Sommaruga, Eldridge. Avocado Production: Water Footprint and Socio‐economic Implications, EuroChoices, 2020.
  • Chapagain, Hoekstra, The Global Component of Freshwater Demand and Supply: An Assessment of Virtual Water Flows Between Nations as a Result of Trade in Agricultural and Industrial Products, Water International, 2008.

 

  • Tekst: Martyna Sobótka
  • Artykuł ukazał się w numerze 5/2021 magazynu Vege