Wszechobecny strach przed niedoborem białka jest zupełnie nieuzasadniony, ponieważ obecnie problemem jest raczej nadmiar tego składnika pokarmowego. Zbyt duża ilość protein w diecie może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Autor: Hanna Stolińska
Białko jest bardzo ważnym składnikiem odżywczym, który w każdym żywym organizmie pełni głównie funkcję budulca. Proteiny odpowiedzialne są za wzrost i rozwój, naprawę tkanek, sterowanie procesami biochemicznymi przez enzymy oraz regulację czynności życiowych przez hormony. Mają również udział w procesach obronnych organizmu oraz w regulacji gospodarki wodnej i kwasowo-zasadowej.
Białkowy mit
Największym mitem żywieniowym jest przekonanie, iż ważne jest jak najwyższe spożycie białka, zwłaszcza przez dzieci i sportowców, a diety wegetariańskie są niedoborowe w ten składnik odżywczy (a dokładniej w aminokwasy egzogenne).
Niezależnie od wieku, płci i rodzaju stosowanej diety (tradycyjna, wegetariańska, wegańska, bezglutenowa) obserwuje się nadmierny udział białka w codziennym żywieniu, co może powodować wiele niekorzystnych procesów zaburzających pracę naszego organizmu i doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.
Duże spożycie białka spowodowane jest przede wszystkim zbyt częstym sięganiem po nabiał oraz mięso i jego przetwory. Ze względu na to, iż każda komórka zbudowana jest z białka, tłuszczu i węglowodanów, owe składniki odżywcze spożywamy z produktami zbożowymi, owocami, warzywami, nabiałem, mięsem, jajami, roślinami strączkowymi, orzechami i ziarnami, czyli ze wszystkimi grupami produktów. Niezależnie od kaloryczności diety nie należy spożywać więcej niż jednej porcji produktów z grupy mięso (150 g), jaja (dwa), ryby (150 g), rośliny strączkowe (40-60g suchego produktu). Dietetycy z przykrością obserwują nadmierną konsumpcję przede wszystkim dwóch pierwszych produktów, zaś 3/4 społeczeństwa nie zna i nigdy nie spożywało roślin strączkowych.
Obecnie powszechnym źródłem białka w polskiej diecie jest również pieczywo, mimo że w jednostce masy zawiera mało protein. Jest jednak bardzo często spożywane.
Niedożywiony mózg, obciążone serce
Nadmiar białka ? związany również ze stosowaniem diet wysokobiałkowych ? prowadzi do silnego zakwaszenia organizmu, odwodnienia oraz przyśpieszenia procesów katabolicznych (związanych z rozkładem) i starzenia się. W tym przypadku również niedobór warzyw, owoców i produktów zbożowych prowadzi do występowania zaparć, niedoboru witamin i składników mineralnych, wypadania włosów i łamliwości paznokci oraz ogólnego osłabienia organizmu.
Mózg, erytrocyty oraz nadnercza do prawidłowego funkcjonowania czerpią energię jedynie z glukozy. Ograniczenie produktów dostarczających węglowodany i nadmiar białka prowadzi do niedożywienia mózgu, problemów z koncentracją, niedotlenienia organizmu, obciążenia nerek i zwiększenia stężenia amoniaku we krwi. Nadmiar protein w diecie, szczególnie pochodzenia zwierzęcego, zwiększa przepływ krwi przez nerki i filtrację, prowadząc do uszkodzenia nefronów. Niekorzystnie wpływa również na skład flory bakteryjnej okrężnicy.
Mleko i jego przetwory oraz mięso, spożywane przy stosowaniu diety bogatej w białko, zawierają duże ilości nasyconych kwasów tłuszczowych i cholesterolu. Zwiększa więc ryzyko chorób układu krążenia. Co ciekawe, niezależnie od zawartości tłuszczu w produktach białko zwierzęce zawsze powoduje zwiększenie ciśnienia tętniczego oraz stężenia cholesterolu we krwi.
Naukowcy alarmują
Badania przeprowadzone w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci wskazują, że białko zwierzęce ma zgubny wpływ na zdrowie, jednakże nie poznano jeszcze wszystkich mechanizmów działania tych procesów.
Białko pochodzenia zwierzęcego prawdopodobnie nawet w większym stopniu niż tłuszcze nasycone czy cholesterol pokarmowy podnosi poziom cholesterolu w organizmie.
Dr T. Colin Campbell udowodnił w czasie badań laboratoryjnych istnienie rakotwórczych właściwości białka zwierzęcego. Niskie spożycie białka obniża inicjację nowotworu, duże zaś ? przekraczające ilość potrzebną do rozwoju ? promuje wzrost nowotworu po inicjacji.
Zbyt duży udział białka powoduje również odkładanie się kwasu moczowego, obciążenie stawów i rozwój dny moczanowej.
Wśród osób stosujących dietę z wysoką zawartością tego składnika odżywczego obserwuje się rozdrażnienie, brak koncentracji, szybsze męczenie się, podenerwowanie i bezsenność. Dodatkowo wiele osób ma alergie i nietolerancje pokarmowe na białko mleka krowiego, co powoduje występowanie zaburzeń żołądkowo-jelitowych (wzdęcia, bóle brzucha i niestrawność).
Takie same objawy nadmiaru białka w diecie obserwuje się również u dzieci. Już w wieku niemowlęcym obserwuje się trzykrotnie wyższe spożycie białka, niż wynika to z zapotrzebowania. W kilku badaniach obserwacyjnych wykazano związek między wysokim udziałem tego składnika odżywczego w diecie (>15 proc.) we wczesnym dzieciństwie a zwiększonym ryzykiem otyłości i niezakaźnych chorób przewlekłych w późniejszym okresie życia.
Ile potrzeba?
Ustalenie norm spożycia białka nie jest łatwe, ponieważ podlega ono stałym interakcjom z innymi składnikami odżywczymi. Przy różnorodnej diecie pokrywającej zapotrzebowanie kaloryczne, nie ma ryzyka niedoboru białka. Zapotrzebowanie na ten składnik wzrasta jedynie u sportowców (1,2-1,4g na kg masy ciała) oraz rekonwalescentów po ciężkich operacjach i w stanach przedłużającego się stresu. Ilość białka w diecie nie powinna przekraczać 10?15 proc. energetyczności całodziennego żywienia, czyli 0,8-2g na 1 kg masy ciała dorosłego człowieka.
Należy zwrócić uwagę na całkowitą zawartość białka w diecie oraz oddzielnie na białka pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Zachodnie społeczeństwa spożywają średnio 17 proc. wartości energetycznej pochodzącej z białka, z czego 75 proc. całkowitej podaży stanowi białko pochodzenia zwierzęcego.
Jeśli już, to z roślin
Badania epidemiologiczne wykazują również, że istnieje ścisła zależność pomiędzy spożywaniem białka pochodzącego z produktów sojowych a zmniejszoną zachorowalnością na niektóre nowotwory.
Produkty pochodzenia roślinnego powinny stanowić 90 proc. całkowitej diety. Dlatego w celu uniknięcia negatywnych skutków nadmiaru białka należy spożywać je głównie z roślin strączkowych (m.in. groch, fasola, groszek zielony, soczewica, ciecierzyca, bób, soja) oraz kontrolować udział nabiału i jaj, a w przypadku diety tradycyjnej również mięsa i ryb.
Hanna Stolińska: dietetyk kliniczny, weganka, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu warszawskiego. Pracuje w Instytucie żywności i żywienia gdzie obecnie prowadzi badania wpływu diet wegetariańskich na gęstość mineralną kości u kobiet w okresie okołomenopauzalnym.