Nie ma nic lepszego w zimny, jesienny wieczór niż rozgrzewający posiłek. Parująca zupa, pieczone ziemniaczki, a może sałatka na ciepło?
Możliwości kulinarnego dogodzenia sobie na koniec dnia jest wiele, a wszystkie warto wypróbować! Ja jestem fanką zup i gulaszy warzywno-strączkowych, które sycą, ale nie są bardzo kaloryczne.
Mając w domu bazę podstawowych produktów, możemy szybko przygotować pyszny i odżywczy posiłek. Produkty zbożowe albo ziemniaki, warzywa czy grzyby, a do tego jakiś sos i nieco strączków – tyle wystarczy. Takie posiłki nie tylko sycą i odżywiają, lecz także wzmacniają odporność, co jest nie bez znaczenia w zimnych porach roku.
Nie jedzcie w kółko nudnych kanapek. Spróbujcie moich ciepłych propozycji – obiecuję, że nie pożałujecie!