Głównym czarnym bohaterem nagłówków prasowych ostatnich miesięcy był wilk – nieposkromiony, żądny krwi morderca. Czy to rzeczywiste zagrożenie dla ludzi? Czy wilki trzeba odstrzeliwać? Skąd w ogóle taki strach przed tymi zwierzętami?
Na początku marca w lesie pod Brzozowem (wieś w województwie podkarpackim) doszło do spotkania wilków z pracownikami leśnymi – pilarzami. Polska Agencja Prasowa podała informację, z której wynikało, że sytuacja stała się naprawdę groźna, bo mężczyźni byli zmuszeni bronić się przed zwierzętami, odganiając je trzymanymi w rękach pilarkami. Z kolei lokalne nadleśnictwo raportowało do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, że pilarze i wilki tylko się zobaczyli i zwierzęta oddaliły się, kiedy tylko usłyszały pracę maszyn. Medialna burza sprawiła jednak, że w powszechnej świadomości znów zagościł obraz wilków – bezwzględnych drapieżców i ludzi – walecznych obrońców. Stąd już tylko krok do decyzji o odstrzale dwóch spośród trzech zwierząt. Sekcja zwłok udowodniła, że były to osobniki młode i niedożywione, co prowadzi do wniosku, że do kontaktu z ludźmi popchnęły je młodzieńcza nierozwaga i głód. Spotkanie pod Brzozowem to tylko jedna z wielu kipiących od emocji historii.