To zaskakujące góry, które pozwalają cieszyć się zróżnicowanymi krajobrazami nawet na krótszych szlakach. Historia i jej symbole przeplatają się tam z dziełami natury. Takie są Sudety.
Sudety znajdują się na styku granic trzech państw: Polski, Czech i Niemiec. Powstały w czasie fałdowania hercyńskiego. Według większości ludzi nauki pochodzenie nazwy tych gór jest celtyckie, a sudéta w wolnym tłumaczeniu oznacza „las dzików”.
Podstawowy podział Sudetów obejmuje: Sudety Zachodnie, Środkowe i Wschodnie. Najwyżej spośród nich sięgają Sudety Zachodnie, zaś najwyższym szczytem pasma Karkonoszy jest leżąca 1602 m n.p.m. Śnieżka. To szczyt niezwykle często odwiedzany przez turystów, w sezonie letnim frekwencja sięga ponad 10 tys. ludzi dziennie, zupełnie jak w systematycznie zadeptywanych Tatrach.
Góry z ich unikalną rzeźbą terenu, dodatkowo obfitującą w bogactwo przyrodnicze, są miejscem aktywności fizycznej i zachwytu nad pięknem natury, ale romantykowi (jak ja) służą też do wyciszenia i refleksji. Z przyczyn oczywistych jest to łatwiejsze na nieobleganych szlakach, gdzie można po prostu pobyć z przyrodą i poczuć ogrom żywiołów (w tym wypadku ziemi i wiatru). Z tych też powodów coraz częściej cieszą mnie po prostu góry, nie muszą być to koniecznie te najwyższe i najtrudniejsze do zdobycia szczyty (w Polsce to Tatry). Niższe pasma też potrafią dostarczyć wspaniałych wrażeń pieszemu turyście.