Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Czas to… prezent

listopad 19 2023

Niezależnie od liczby przedświątecznych apeli zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że zwierzę jest świetnym prezentem pod choinkę.

Jakie treści najchętniej oglądamy w internecie? Memy oraz filmiki i zdjęcia słodkich kociaków. Na koniec roku popularność tych drugich rośnie, bo są częścią domowego lobbowania za świątecznym powiększeniem rodziny o czworonożnego przyjaciela.

Powtarzać do znudzenia

Temat wałkowany co roku: nie kupuj ani nie adoptuj zwierzaka na święta. To się często źle kończy, bo brakuje chętnych do wyprowadzania na spacer czy sprzątania kuwety. Dochodzą do tego zniszczenia w domu, a na koniec rozpaczliwe szukanie nowego opiekuna albo – o zgrozo – podrzucenie zwierzęcia do schroniska lub – niestety wciąż się zdarzające – przywiązanie go w lesie do drzewa.

Co na to sztuczna inteligencja

Poprosiliśmy asystentów AI o wymienienie 10 najgorszych prezentów świątecznych. W żadnej z odpowiedzi nie pojawiły się zwierzęta! ChatGPT wyłonił skarpetki, bieliznę, mydło, żel pod prysznic, zestawy do naprawy samochodu czy vouchery. Googlowski Bard podszedł do tematu bardziej filozoficznie, odradzając kupowanie prezentów zbyt osobistych, zbyt drogich, zbyt tanich albo uszkodzonych. Nigdzie nie pojawiło się ostrzeżenie, że kot, pies czy jakiekolwiek inne zwierzę w rodzinie to powinna być świadoma, przemyślana decyzja wszystkich domowników, a nie fanaberia podyktowana zapachem świątecznego piernika.

Zwierzę czuje. Potrafi kochać, tęsknić, przeżywać, nudzić się, może je coś boleć. To, co przede wszystkim musimy zapewnić, to opieka. Pewnie nigdy nie nauczymy się psiego czy kociego języka, ale to właśnie opiekun powinien najlepiej wiedzieć, czego potrzebuje czworonożny przyjaciel. To np. wspólna zabawa piłką albo wizyta u weterynarza, kiedy podopieczny ma gorsze samopoczucie. Pies może oczekiwać przygód w postaci węszenia i poznawania nowych zapachów w czasie długiego spaceru po parku. Jeden kot będzie lubić wspólne leżenie na kanapie pod kołdrą, inny zacznie szukać własnych ścieżek w domu i miejsca, gdzie w ciszy i z dala od wszystkich zmruży oko. Do poznania tych wszystkich potrzeb niezbędny jest czas. Czasami bardzo dużo czasu, zwłaszcza jeżeli w domu pojawia się szczeniak lub kiciuś. Nie każda osoba ma cierpliwość i chęci, żeby poświęcić się tej czworonożnej przyjaźni.

Statystyki porzuceń

Kiedy w schroniskach przybywa najwięcej zwierząt? W miesiącach wakacyjnych i w styczniu. Letnia popularność schronisk (i nie mówimy o tych turystycznych) to oczywiście efekt urlopów i problemów ze znalezieniem opieki dla czworonoga. W styczniu natomiast powody są dwa. Po pierwsze sztuczne ognie w Nowy Rok – spłoszone zwierzęta próbują uciec przed hałasem, podejmują nieracjonalne z punktu widzenia homo sapiens decyzje i uciekają z domów. Druga grupa to zwierzaki porzucone, które jeszcze kilka tygodni wcześniej z czerwona kokardką zostały wręczone domownikowi przy wigilijnym stole. Chwilę później okazuje się, że psiak nie umie się jeszcze załatwiać poza domem i zasikał nowy dywan. A w ogóle te spacery to bardzo przereklamowane. Trzeba rano wstać, na dworze jeszcze ciemno, a słupki rtęci są na minusie. Poza tym święta się skończyły, trzeba było iść do pracy, a on w tym czasie zjadł buty kupione za ciężkie pieniądze w modnej galerii handlowej. Do weterynarza trzeba z nim chodzić. A ile to je…

Doświadczenie

Oczywiście nie jest też tak, że każde zwierzę podarowane na święta ląduje później w lesie lub w schronisku. Na pewno zdarza się, że takie zwierzaki trafiają do najlepszych domów na świecie i mają potem świetne życie. Ja jednak patrzę na to z punktu widzenia osoby, które zajmują się bezdomnością od 15 lat i wiem, że takich świątecznych porzuceń są setki co roku. Czasami docieram do ludzi, którzy pozbyli się takiego zwierzaka, a zgodnie z prawem nadal są właścicielami tej istoty. Czy ten pies powinien do takich ludzi wrócić?

Schroniska i przytuliska dla zwierząt są przepełnione. Absolutnie nie potrzebują kolejnych podopiecznych, których z pewnością w styczniu znowu przybędzie. Potrzebują adopcji, ale świadomych, bezpiecznych i rozsądnych. Podarowanie domu zwierzęciu zawsze powinno być decyzją przemyślaną. Każdy powinien dokładnie zaplanować, co zrobi, kiedy czworonożny przyjaciel pojawi się w czterech ścianach.

A może na chwilę

Kiedy temat został już ze wszystkimi domownikami omówiony, przeanalizuje się wszystkie plany awaryjne, przygotuje nawet budżet na nowego lokatora i decyzja już zapadnie, można zrobić jeszcze jedną rzecz: zostać domem tymczasowym dla bezdomnego zwierzaka. Szczególnie zimą, kiedy warunki w schroniskach są najtrudniejsze.

W całej Polsce nieustająco potrzeba domów tymczasowych, szczególnie dla czworonogów, które wymagają specjalistycznej pomocy, bo są po operacjach, nie dogadują się z innymi zwierzętami w schronisku albo porzucenie i tęsknota za dotychczasowymi opiekunami sprawiły, że gasną w oczach i natychmiast potrzebują bliskiego kontaktu z człowiekiem. Może się okaże, że właśnie taki dom tymczasowy przerodzi się w dom stały, a doraźna pomoc będzie początkiem przyjaźni na całe życie.

Tylko pamiętajmy: decyzja o zostaniu domem tymczasowym też musi być przemyślana. W tej sytuacji zawsze warto wsłuchać się w rady przedstawicieli organizacji, która szuka takiej formy pomocy. Aktywiści znają się na tym najlepiej i podpowiedzą, jak wprowadzić zwierzaka do mieszkania, jak się nim opiekować, a w ekstremalnych warunkach uprzedzą jak zabezpieczyć swoje „M” przed ewentualnymi zniszczeniami. Lekcje w postaci bycia domem tymczasowym zaprocentują na przyszłość i wspólną przygodę z czworonożnym towarzyszem.

  • Tekst: Katarzyna Błaszczyk – graficzka, technik weterynarii, weganka. Wiceprezes Fundacji Amicus Canis, wieloletni dom tymczasowy od zadań specjalnych, czyli zwierzaków z niepełnosprawnościami i zaburzeniami behawioralnymi
  • Tekst ukazał się w numerze 12-01/2023-2024 Magazynu VEGE