Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Matka też człowiek

kwiecień 21 2023

Stereotypy mają to do siebie, że są żywotne i bardzo kuszące, bo odznaczają się łatwością organizowania nam myślenia. I te negatywne, i te cokolwiek zbyt pochlebne. A najzabawniej jest wtedy, gdy dotyczą tego samego zjawiska, a jednocześnie różnią się biegunowo. Weźmy zjawisko matki. Jej ideę, bo każda pojedyncza, rzeczywista matka jest przecież inna – tak jak inny jest każdy człowiek (nie wspomniałem, że chodzi o ludzkie matki?).

Ma być idealna, w sam raz ciepła, wspomagająca, oczywiście zawsze dostępna i spiesząca z pomocą, opatrująca rany i ranki, które mocą samego „podmucham” albo „pocałuję” przestają boleć. I lepić pierogi łamane na piec najlepsze ciasta.

Przez sam fakt urodzenia dziecka zwykła kobieta, czasem jeszcze dziewczyna, ma się magicznie zmienić w byt nadprzyrodzony, nieomylny i wszechogarniający. Chciałoby się powiedzieć: w boginię dobroci, a przynajmniej anioła. Ale uwaga, to, co dla jednego jest szczytem szczęścia, dla innego jest źródłem traum. Albo może pierwsze zmienia się w drugie z czasem? Biegun ujemny, czyli w matkę „z kozetki” u terapeuty, którą tak łatwo obwinić o wszystkie niepowodzenia. Bo nadopiekuńcza albo zbyt chłodna, zagarniająca albo zdystansowana, wyręczająca albo wymagająca.

I tak dalej.

Prawda, że kusi? Mieć zawsze drogę ucieczki albo w ramiona (lub we wspomnienie) istoty, która kocha na zawsze i niezależnie od okoliczności, albo w obarczenie jej winą za to, że się sami nie bardzo lubimy i „znowu w życiu nam nie wyszło”? Najprawdopodobniej większość naszym mam jest gdzieś pośrodku. Stara się nie zawieść oczekiwań, ale nie zawsze z sukcesem (bo oczekiwania duże…). Chciałaby czasem zadbać o siebie, ale sądzi, że nie wypada. A jak zadba, to usłyszy, że zawodzi, a przynajmniej pomyśli. Moment, w którym w swojej matce (w ojcu zresztą też) dostrzeże się jednostkę, prawdziwą istotę, jest dla niektórych trudny, ale tak naprawdę – wyzwalający obie strony i piękny. Wszystkiego najlepszego dla naszych prawdziwych mam.

  • Tekst: Maciej Weryński
  • Tekst ukazał się w numerze 5/2023 Magazynu VEGE