Naszą rozmówczynią jest Łucja Lange – członkini kolektywu Instytut Dobrej Śmierci, naukowczyni zawodowo związana z Uniwersytetem Łódzkim, fotografka, która bada doświadczenie żałoby (także w kontekście istot nieludzkich) i doświadczenie cierpienia osób z chorobami nowotworowymi.
Skąd wziął się pomysł kręgu żałoby po nieludziach?
Katarzyna Boni, która jest inicjatorką stojącego na Jazdowie Wietrznego Telefonu, zaprosiła członkinie i członków Instytutu Dobrej Śmierci do udziału w wydarzeniu, którego celem miała być ekspresja żałoby. Ta przestrzeń stworzona przez Kasię wydała mi się idealnym miejscem, by poruszyć kwestie związane ze stratą postrzeganą szerzej. Pomyślałam o kręgu żałoby ekologicznej, ale w którymś momencie doszłam do wniosku, że chyba bliżej mi teraz do mówienia o żałobie po osobach zwierzęcych niż tej po traceniu świata, jaki znamy. Stąd pomysł na krąg żałoby po nieludziach.