Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Nie czekaj, aż padniesz

czerwiec 22 2022

Z pozoru wszyscy wiemy, jak odpoczywać, ale czy na pewno umiemy to robić? Jak łatwo potrafimy sobie przypomnieć, kiedy ostatnio znaleźliśmy czas na relaks?

Niestety często zdarza się, że mimo wolnego weekendu czy nawet urlopu, który planowo miał być błogim relaksem, odczuwamy po nim jeszcze większe zmęczenie. Sporo z nas cały czas żyje w trybie nastawionym na działanie. Z dzieciństwa i domu rodzinnego wynosimy podejście, że nicnierobienie nie przystoi, ponieważ jest wyrazem lenistwa i słabości. Aby coś osiągnąć, być „kimś”, osiągnąć w życiu sukces – trzeba nieustannie coś robić i znajdować sobie ambitne zajęcia. Nic bardziej mylnego!

Artykuł Premium
Zyskaj dostęp online do wszystkich wydań Magazynu
Pierwszy miesiąc 5 zł!
przy subskrypcji miesięcznej*

Nie chcesz prenumerować? Na naszej stronie znajdziesz również ciekawe darmowe treści. Możesz też:

Co za dużo…

Jak dobrze wiemy, stres i ciągłe zabieganie oddziałuje na wiele sfer naszego życia. W pierwszej kolejności negatywnie wpływa na naszą psychikę, a w późniejszych fazach może powodować choroby przewlekłe. Gdy nie odpoczywamy, osłabiamy nasz układ odpornościowy. Przemęczenie i brak snu odbijają się na naszym organizmie. Jak pokazują liczne badania medyczne i psychologiczne, długotrwały brak odpoczynku znacząco osłabia siły obronne organizmu, prowadzi do wyczerpania i zwiększa ryzyko wystąpienia infekcji bakteryjnych.

Co to znaczy odpoczywać?

Czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się wypowiedzieć lub usłyszeć od kogoś podobne słowa:

„całą sobotę przespałam, ale wcale nie czuję się wypoczęta. Poza tym w niedzielę miałam wyrzuty sumienia. Zamiast wyjść ze znajomymi, ugotować coś pysznego albo chociaż dokończyć książkę – nie robiłam nic. Chyba nie lubię odpoczywać”. To nie był odpoczynek. To brzmi, jakby wyeksploatowane ciało odmówiło już dalszej pracy i zapadło w sen na całą dobę.  Zamiast takiej refleksji i zrozumienia, że potrzebujemy prawdziwej regeneracji, pojawiają się jednak krytyczne uwagi wobec siebie, że oto znowu się zaniedbaliśmy i coś ciekawego nas ominęło.

Instrukcja relaksu

Praca to tylko część naszego życia. Żeby odpocząć, nie wystarczy przerwać pracy i czekać biernie, aż moment odprężenia sam nadejdzie. To strata czasu. Warto podjąć pewne kroki, które przyspieszą moment relaksu i odprężenia.

Aby to zrobić, przede wszystkim musimy wiedzieć dwie rzeczy: od czego chcemy odpocząć i do jakiego stanu dążymy. Oczywiście będziemy też potrzebować sposobu, który w naszym przypadku okaże się najlepszy, aby osiągnąć stan odprężenia.

Zastanówmy się, czy bardziej w danej chwili jest nam potrzebny odpoczynek fizyczny czy psychiczny. Może być tak, że nasza praca polega na aktywności ruchowej, jesteśmy przemęczeni treningiem albo wielogodzinnym wykonywaniu obowiązków domowych. A może najbardziej odczuwamy przemęczenie psychiczne, bo spędziliśmy właśnie wiele godzin, wytężając umysł nad ważnym projektem? Często zdarza się tak, że w wirze codziennych obowiązków zmęczenie jest odczuwalne na obu polach. Połączenie psychicznego i fizycznego przeciążenia, stresu, ciągłego zabiegania i za małej ilości snu powoduje błędne koło, z którego czasem ciężko jest się wyplątać. Dostosujmy więc nasz odpoczynek do rodzaju pracy, jaką wykonujemy.

Być może pierwszą formą odpoczynku, jaka przychodzi na myśl, jest leżenie na kanapie i oglądanie seriali. Taki rodzaj relaksu wbrew pozorom może nie dawać oczekiwanej satysfakcji. Mimo że jest to odpoczynek dla ciała (zwłaszcza dla osób pracujących fizycznie), to umysłowi niewiele daje. Dla ludzi pracujących przed komputerem spędzanie kolejnych godzin przed urządzeniami emitującymi światło niebieskie to tylko dodatkowy czynnik obciążający najczęściej wykorzystywane zmysły. W takiej sytuacji oglądanie telewizji, serialu czy granie w gry na laptopie lub telefonie jest jednym z najgorszych sposobów spędzania wolnego czasu.

Zamknięte koło

Samo podejście do odpoczynku determinuje to, jak się czujemy w czasie wolnym. Jeśli patrzymy na przerwę od zajęć jak na zmarnowany czas, bezsens i snujemy marzenia, ile w tym czasie dałoby się zrobić, możemy być pewni, że nie wypoczniemy, tylko raczej zmęczymy się myślami i zestresujemy. Jeśli zaś spojrzymy na odpoczynek jak na niezbędny element sprawnego funkcjonowania – zarówno psychicznego jak i fizycznego – wówczas jest szansa na to, że docenimy ten czas zwolnienia i skorzystamy z chwili oddechu.

Metody

Odpoczywać można na wiele sposobów. Sprawdzajmy, jaka forma najbardziej nam służy. Znajdźmy swoją drogę do relaksu, przyjrzyjmy się, w jakim trybie żyjemy i spróbujmy znaleźć realną porę na odpoczynek. Mało kto może sobie pozwolić na urlop co trzy miesiące. Czasem by realnie odpocząć, będzie potrzebne dokładne przeanalizowanie swojego grafiku i omówienie go z członkami rodziny. Jeśli jest tak, że na jedną osobę spada za dużo codziennych obowiązków, a pozostali domownicy w tym czasie nie robią za wiele – potrzebna będzie szczera rozmowa o tym, jak się czujemy i co ma na celu wprowadzenie drobnych zmian w planie dnia. Pamiętajmy, że obowiązki powinni wykonywać wszyscy domownicy i nie miejmy wyrzutów sumienia, aby im o tym powiedzieć.

Czasem zaczynając od 15-30 minut dziennie spędzonych w inny sposób niż zazwyczaj, można poczuć się znacznie lepiej, zadbać o siebie i zrelaksować. Jakkolwiek będziecie odpoczywać, postarajcie się być w tym w 100 proc. Aby znaleźć się w „tu i teraz”, skupcie się na odczuciach z ciała i na oddechu. To bardzo pomocne, aby „wyjść z głowy” i dać sobie chwilę przerwy od ciągłych analiz.

Nie zastanawiajcie się nad tym, co będzie za godzinę, jaki telefon musicie wykonać wieczorem ani co mówili współpracownicy podczas porannego spotkania w biurze. Zostawcie te myśli w przeszłości, by w pełni skorzystać z chwili zarezerwowanej dla samych siebie.

Szkoła relaksu

Jeśli nie odpoczywacie, bo twierdzicie, że nie umiecie – nic straconego. Można się tego nauczyć tak jak wielu innych czynności. Wystarczy, że wprowadzicie w życie cztery ważne kroki, a nauczycie się efektywnie regenerować. To pozwolenie sobie na relaks, zaplanowanie go, przygotowanie się do regeneracji i sam odpoczynek (zawsze to Wy decydujecie o jego formie). Po tym z radością i energią powinniście wrócić do pracy.

Jedna z najlepszych form wypoczynku to posiadanie hobby – robienie tego, co sprawia przyjemność np. malowanie, szydełkowanie, śpiew. Hobby może być też aktywną formą spędzania wolnego czasu. Kochacie jazdę na rowerze, bieganie, jogę? Znajdźcie na to czas w swojej codzienności. Nie ma co czekać do emerytury. Wybierzcie dla siebie taką formę aktywności, która będzie sprawiać radość, a nie stanie się kolejnym trudnym obowiązkiem.

Bywa tak, że wydaje nam się, że jesteśmy zbyt zmęczeni, by iść na 20-minutowy spacer, nie chce zakładać nam się po raz kolejny kurtki i butów… Tymczasem taka przechadzka – z bliską osobą albo w samotności – pozytywnie wpłynie na funkcjonowanie naszego organizmu, m.in. na jakość snu. Czas spędzony na świeżym powietrzu jest bardzo ważny i to znakomita forma odpoczynku.

Nie zapominajmy o rozrywce. Jak często zdarza Wam się wyjście ze znajomymi na obiad czy kawę albo zaproszenie przyjaciół do siebie? Kiedy ostatni raz mieliście czas na wyjście do kina, do teatru, na wystawę albo na koncert? Taka forma spędzania czasu pozwala skutecznie oderwać się od myśli o pracy czy innych problemów.

Solo czy niekoniecznie

Spędzanie czasu z bliskimi (rozmowa z nimi, poświęcenie uwagi, zabawa z najmłodszymi) bywa szczególnie potrzebne, bo przecież każdy z nas ma poczucie bliskości, troski i zrozumienia. Wspólny czas pozwala nam też na budowanie i wzmacnianie relacji z najbliższymi. Nie zapominajmy jednak o sobie i nie miejmy wyrzutów sumienia, by czasem wybrać samotność. To, że kogoś kochamy, nie oznacza, że musimy spędzać z nim każdą wolną chwilę. Wypijmy samotnie kawę na mieście i poprzyglądajmy się przechodniom. Usiądźmy na ławce w parku i poobserwujmy przyrodę. Zjedzmy spontanicznie obiad w ulubionej restauracji. Pocieszmy się chwilą dla siebie.

Kolejną opcją na uprzyjemnienie sobie czasu poza domem będzie wyjście do SPA, salonu kosmetycznego, na masaż lub do fryzjera. Nie są to czynności niezbędne do życia, ale jeśli możemy sobie na nie pozwolić, dają nam poczucie zadbania, zaopiekowania się sobą i bycia w danej chwili. Świetne efekty może też zdziałać krótka (ok. 20 min) drzemka w ciągu dnia, pod warunkiem że nie mamy problemów ze snem w nocy.

To pozwala na skuteczne podładowanie baterii. Badania wskazują, że nawet tak krótka drzemka poprawia samopoczucie i zwiększa produktywność.

Ile czasu odpoczywać?

Potrzeba odpoczynku zależy od naszych indywidualnych potrzeb. Niektórzy potrafią odzyskać pełnię sił w jeden weekend, inni zaś potrzebują dwóch, a nawet trzech tygodni na to, aby efektywnie się zregenerować i z entuzjazmem wrócić do pracy.

Najważniejsze jednak, aby nauczyć się odpoczywać na co dzień. Specjaliści zalecają minimum pół godziny relaksu w ciągu dnia. Dobrze też poświęcić przynajmniej jeden dzień w tygodniu na odpoczynek. Warto co 1,5-3 godz. oderwać się od pracy i chociaż przez kilka minut bezmyślnie popatrzeć przez okno, przejść się po pomieszczeniu lub – jeśli istnieje taka możliwość – wyjść na zewnątrz na kilka chwil. Jeśli Wasza praca na to nie pozwala, spróbujcie odpocząć od razu po jej zakończeniu. W przeciwnym razie stresy z całego dnia przerodzą się w trwałe napięcie. Bardzo ważne jest też zachowanie równowagi między tym, co musimy, a tym, co chcemy robić.

Zastanówmy się, ile czasu w ciągu tygodnia obecnie poświęcamy na rzeczy, które sprawiają nam radość? Może jest tak, że tylko wspominamy okres beztroskiego dzieciństwa, kiedy było mniej obowiązków i można było szczęśliwie spędzać czas? Przekonajmy się, że dorosłość nie polega na ciągłej pogoni za sukcesem, każdorazowym zgadzaniu się na nadgodziny i wykonywaniu obowiązków za innych.

Magiczna ósemka

Według naukowców czas potrzebny do maksymalnego wypoczynku wynosi 8 dni. Podobno tyle wystarczy, aby człowiek się zregenerował i wrócił do swoich codziennych obowiązków pełen sił i energii do działania. Z badań wynikało, że ósmego dnia wakacji poziom szczęścia jest najwyższy, po czym zaczyna spadać. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że zarówno pierwszego, jak i ostatniego dni urlopu rzadko odpoczywamy (szykowanie się, pakowanie, rozpakowywanie, planowanie podróży), to do idealnych ośmiu dni wczasów warto doliczyć – o ile to możliwe – jeszcze przynajmniej dwa dodatkowe, czyli na wyjazd przeznaczyć minimum 10 dni.

Jeśli nasz tryb życia nie pozwala na choćby minimalny codzienny relaks, na nic zda się czekanie na urlop. Czym jest 10 dni w skali roku? Czy można spędzić ponad 11 miesięcy w napięciu i oczekiwaniu na kilka dni krótkiej ulgi? Oczywiście, że nie, dlatego nie zapominajmy dbać o siebie codziennie, zatrzymywać się w pędzie i doceniać małe rzeczy. Przede wszystkim nigdy nie dajmy sobie wmówić, że odpoczynek nam się nie należy i jest oznaką lenistwa.

  • Tekst: Maja Nowak
  • Tekst ukazał się w numerze 7-8/2022 Magazynu VEGE