Brazylijska firma Nemus zaproponowała nietypowy sposób ochrony lasów amazońskich. Sprzedaje niewymienialne tokeny NFT mające pozwolić sfinansować ochronę wybranych “wykupionych” obszarów lasu. Firma jest właścicielem 410 km kwadratowych dżungli.
Nabywając token, kupujący nie staje się z automatu właścicielem wybranego kawałka gruntu, lecz zyskuje dostęp do dokumentacji, zdjęć satelitarnych i kluczowych informacji dotyczących jego ochrony. Pieniądze wpłacone w zamian za token firma ma zainwestować w ochronę wybranych obszarów, regenerację miejsc już po wycince i zrównoważony rozwój. Będzie można zasponsorować otoczenie opieką fragmentów lasu o różnej wielkości. Na razie rozwiązanie to wydaje się dość kontrowersyjne. Nemus przygotował tokeny odpowiadające obszarowi 8 tys. hektarów i na razie sprzedano z nich tylko 10 proc., lecz właściciel zapewnia, że wkrótce stanie się to bardzo popularne.
“Wielkość działek waha się od ćwierć hektara do 81 hektarów, które nabywcy będą mogli zlokalizować za pomocą map online. NFT dla najmniejszych działek kosztują 150 dolarów, a największe nawet 51 tys. Flavio de Meira Penna (właściciel Nemusa – przyp. LD) stwierdził, że ma nadzieję zebrać 4-5 milionów dolarów na zakup dodatkowych 2 mln hektarów ziemi w gminie Pauini w stanie Amazonas, które są już przedmiotem negocjacji” – jak pisze Zielona Interia.
Technologia ta jest jednak również krytykowana… właśnie za brak myślenia o ekologii (blockchain wymaga wielkiej mocy obliczeniowej, czyli wytwarzania dodatkowej energii elektrycznej z paliw kopalnych). Nemus odpiera te zarzuty. Argumentuje, że korzyści z tego rozwiązania przewyższają straty, w dodatki NFT do ratowania przyrody wykorzystuje już np. RPA.
LD