Niemcy są pierwszym państwem, które planuje zaprzestać masowego uboju kurcząt płci męskiej w przemyśle jajecznym od 1 stycznia 2022. Projekt ustawy o zakazie uboju piskląt został zaaprobowany.
Pisklęta płci męskiej są usuwane w produkcji, ponieważ nie ma zapotrzebowania na nie. Koguty nie potrafią składać jaj i nie można sprzedać ich przemysłowi mięsnemu ze względu na nieodpowiednią budowę ciał. Skutkuje to masowymi zabójstwami, w ciągu paru godzin od wyklucia. Około siedem miliardów męskich kurcząt ginie co roku w przemyśle jajowym.
Do najczęstszych metod uboju piskląt należą rozdrabnianie i gazowanie. Jednak wydaje się, że czasy się zmieniają. Rok temu Francja ogłosiła, że przy współpracy z Niemcami, zakazałaby rozdrabniania piskląt na żywo. Szwajcaria jest kolejnym przykładem, gdzie obowiązuje ten zakaz. Ale nadal jest aktualne gazowanie. Od początku 2024 roku wolno będzie stosować tylko takie metody, dzięki którym płeć pisklęcia da się ustalić krótko po złożeniu jajka, natomiast ubój kurcząt na fermach ma zostać zakazany od 1 stycznia 2022.
Ogłaszając ów zakaz, minister rolnictwa w Niemczech, Julia Klöckner powiedziała, że projekt ustawy będzie „znaczącym krokiem naprzód w zakresie dobrostanu zwierząt”. Ustawa została przyjęta przez rząd, aktualnie przenosi się do niższej izby parlamentu ‒ Bundestagu.
Jednym z powodów wprowadzenia zakazu jest rozwój technologii SELEGGT pozwalającej na określenie płci zarodka przed wykluciem się pisklęcia. Technologię stworzyli naukowcy Uniwersytetu w Lipsku w 2018 roku. Otrzymano około pięć milionów euro dofinansowania na projekt. Dzięki niemu do sprzedaży trafiły pierwsze w kraju jaja bez zabijania.
Lasery SELEGGT wycinają otwór w skorupce i wtedy zostaje pobrany płyn, który testuje obecność hormonów obecnych tylko u samic kurczaków.
Należy zapamiętać, że projekt ustawy jest w trakcie rozwoju, ale to nie gwarantuje, że samice, które przeżyją, będą później żyć bez okrucieństwa. Kury hodowane fabrycznie znajdują się w ograniczonych, skurczowych warunkach i muszą składać jaja w nienaturalnym tempie.
Należałoby dłużej zastanowić się nad tym trudnym tematem. W Polsce są kampanie dot. przemysłowego chowu zwierząt. Przykładem jest kampania Stopklatka, która uświadamia ludziom warunki hodowli, ich oddziaływania na środowisko. W tym celu tworzą śledztwa z ubojni i ferm, akcje uliczne aby pokazać realia.
Stworzyli również tematyczną petycję, gdzie wnoszą o wprowadzenie przepisów zakazujących maceracji i gazowania żywych piskląt. Dodatkowo apelują, aby rząd wspierał metody rozpoznawania płci zarodka na wczesnym etapie rozwoju i dążył do jak najszybszego wprowadzenia takich metod w naszym kraju. Wielce zachęcamy do udziału i pomocy. Petycje można podpisać na tej stronie.
MŻ