Serwis społecznościowy wprowadza oznaczenie dot. kryzysu klimatycznego w ten sposób, jaki obowiązuje przy wpisach na temat COVID-19. Takie rozwiązanie ma zmniejszyć problem szerzącej się dezinformacji.
Etykieta będzie odnajdywać i oznaczać posty związane z klimatem. Ale nie sprawdzi ich prawdziwości. Użytkownicy Facebooka zostaną skierowani do centrum informacji o klimacie, gdzie znajdą najczęstsze przykłady fake newsów. Takie wzory dadzą odbiorcom podstawową wiedzę, aby mogli odróżniać rzeczywiste informacje. Serwis opracował je we współpracy z ekspertami ds. komunikacji klimatycznej, m.in. z uniwersytetów Cambridge i Yale.
Facebook od dłuższego czasu stara się walczyć z dezinformacją w internecie. Na razie zatrudnił do tego pracowników, którzy sprawdzają wiarygodność zgłaszanych postów.
Dwa lata temu, zgodnie z wewnętrzną polityką firmy, zakazano oznaczenia nieprawdziwych informacji o kryzysie klimatycznym. Ta decyzja wywołała spory. Po tym prezes serwisu ‒ Mark Zuckerberg podał, że serwis społecznościowy przy walce z fake newsami, wprowadzi etykietowanie postów.
Owa funkcja działa dotychczasowo na terenie USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji. Planowane jest również wprowadzenie jej w szesnastu innych państwach. Użytkownicy serwisu przy szukaniu informacji na dany temat będą skierowani do Programu Środowiskowego ONZ. Aktualnie jest nieznana liczba odwiedzających centrum informacji o klimacie. Na podstawie podobnego centrum szacuje się aktywność sześciuset milinów użytkowników.
MŻ