Chwilę po premierze najnowszej książki pełnej przepisów na roślinne wersje trady-cyjnych dań kuchni polskiej rozmawiamy z Martą Dymek, znaną też jako Jadłonomia.
Nie wątpię, że czytelnicy bloga i dwóch poprzednich książek prosili Cię o napisanie trzeciej. Co ostatecznie skłoniło Cię do przygotowania „Jadłonomii po polsku”?
Po wydaniu ostatniej książki coraz częściej zastanawiałam się, czego najbardziej potrzebuje kuchnia roślinna w Polsce i jak jeszcze można mówić o ograniczaniu mięsa, aby za-inspirować osoby, które chciałyby spróbować, ale się boją. Najczęstsze obawy osób jedzących tradycyjnie dotyczą utraty ulubionych smaków, cen produktów oraz długiej listy trudno dostępnych składników. Dlatego postanowiłam wziąć na warsztat temat kuchni polskiej. Trochę niepewnie, ponieważ kombinowanie z rodzimymi smakami to największy sprawdzian, ale poczułam, że może w końcu jestem na to gotowa. Wydaje mi się, że przez taką kuchnię można zachęcić do roślinnego gotowania kolejne osoby, a o to zawsze mi chodziło.