Nikt nie cieszy się z szalejącej epidemii, ale przymusowa kwarantanna i ograniczenie ruchu spowodowały, że w weneckich kanałach pokazały się ryby i łabędzie. W pobliżu portu Cagliari na Sardynii widziano pląsające w morzu delfiny.
Na początku marca premier Giuseppe Conte podpisał dekret „Io Sto a Casa”, („Zostaję w domu”) zakazujący opuszczania domów poza wyjątkowymi przypadkami. Ruch turystyczny został praktycznie wycofany.
Jeśli chodzi o Wenecję, jest to jedynie złudzenie, że woda jest czystsza: jej jakość w rzeczywistości nie poprawiła się, odkąd wprowadzono ograniczenia ruchu gondoli. Po prostu brudny osad zwykle unoszący się na powierzchni, pozostał na dnie, dzięki czemu można obserwować pływające w wodzie ryby. Kanałami zawładnęły również łabędzie.
La natura si riprende I suoi spazi #venice #life #fish #canal #clearwater #nature #urbanwildlife #resilience pic.twitter.com/jsPDW3I7Lx
— Venezia Pulita / Clean Venice (@VeneziaPulita) March 10, 2020
✅ Acqua pulita a #Venezia con i pesci 🐠 che si tornano a vedere
✅ Un cigno 🦢 sul Naviglio a #Milano
✅ un delfino 🐬 nel porto di #CagliariTornare a inquinare sarebbe un delitto: sfruttiamo questa scia per ripensare a come sviluppare la società in armonia con la natura pic.twitter.com/dH0PLqm4Q1
— Roberto Dupplicato (@duppli) March 16, 2020
After a week of lockdown… The canals in Venice are all clear and full of fishes. Kinda gives you the idea what will happen to Earth without Humans! pic.twitter.com/FVc7N8vmty
— TheSpaceAcademy.org✨🔭 (@ThespaceAcad) March 17, 2020
Ich widok cieszy i skłania do refleksji na temat konieczności odzyskania równowagi pomiędzy człowiekiem a przyrodą, a także na temat wpływu turystyki na środowisko. Na Sardynii wstrzymanie żeglugi zachęciło delfiny do podpływanie bliżej nadbrzeży.
Za to realnie mniej zanieczyszczone stało się za to powietrze nad miastem. Są zatem plusy przymusowej kwarantanny.
Wyświetl ten post na Instagramie.
LD