Przedwiośnie nie rozpieszcza nas ogromem sezonowych przysmaków. Natura jeszcze trochę się ociąga. To nie znaczy, że stragany świecą pustkami. Sprawdźcie sami.
Wiosna tuż tuż, ale na chrupiące rzodkiewki i szpinak musimy jeszcze poczekać, dlatego ja w tym czasie eksperymentuję z tym, co ponadsezonowe. Zamiast gotowanych ziemniaków serwuję chrupiące placki „serowe”, zamiast zupy pieczarkowej cudowne kotlety mielone, a dodatkowo na tak trudnego w obejściu selera też mam pomysł. Chrupiące, przepyszne chipsy paprykowe. Palce lizać.