Zanim większość zwierząt ze schroniska w Korabiewicach trafiła do niego, sporo przeszła. Ich drogę zgodzili się opisać znani pisarze, wspierając projekt „Korabkowe opowieści”.
„Korabkowe opowieści” to projekt, który zrodził się z pasji pomagania zwierzętom oraz miłości do literatury.
Katarzyna Klimowicz, pomysłodawczyni tego pomysłu, z wykształcenia jest polonistką i choć od dawna nie pracuje w zawodzie, pasja do czytania pozostała. Z nią raczej człowiek się rodzi i trudno się od niej uwolnić. Zatem i Kasia w przeróżny sposób w swoim życiu do niej powracała, np. poprzez pracę bajkoterapeuty.
Kiedy postanowiła zaangażować się w pomaganie zwierzakom w schronisku w Korabiewicach, krążyły jej po głowie różne pomysły, jak połączyć te dwie pasje. I stało się.
– Kiedy czytałam posty na Facebooku o poszczególnych zwierzakach, oglądałam filmiki na YouTube, historia każdego zwierzaka w mojej głowie jawiła się jako materiał na opowiadanie. Poprosiłam o pomoc kilka wolontariuszek. Spisały historie niektórych zwierząt, resztę dopisałam sama na podstawie tego, co udało mi się ustalić. Powstała lista około 20 inspiracji do opowiadań. Namówiłam pisarzy i pisarki na współpracę – mówi Katarzyna Klimowicz.
Autorzy i autorki pracowali za darmo, a ich „wynagrodzeniem” stała się radość z wsparcia schroniska. Pod każdym tekstem jest możliwość kliknięcia i złożenia datku.
Regularnie „Korabkowe opowieści” zbierają na konkretny cel określony na początku miesiąca w aktualnościach strony.
Kasia mówi, że nieco rozczarowuje ją słabe, według niej, zainteresowanie projektem.
– Kiedy dzieliłam się swoim pomysłem ze znajomymi, każdy mówił, że to bardzo ciekawy projekt, ale niestety zachwyty nie przekładają się na satysfakcjonującą liczbę wpłat. W zalewie informacji, próśb o datki z różnych stron, trudno jest się przebić… Będę jednak dalej próbować upowszechniać wiedzę o projekcie oraz szukać kolejnych autorów – zapewnia.
- Tekst: Katarzyna Paprocka
- Tekst ukazał się w numerze 11/2019 Magazynu Vege