Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Lisy to bystrzaki

październik 30 2019

Fragment z książki Lucy Jones „Lisy. Historia miłości i odrazy” wyd. Marginesy o jednych z najinteligentniejszych zwierząt w przyrodzie

Zwierzęta nie mogą mówić, mówimy więc za nie. W Europie jedno z trwalszych wyobrażeń na temat lisa bazuje na jego inteligencji. Istnieje ono od stuleci, nawet tysiącleci, i z ludzkiego punktu widzenia jest jedną z cech charakterystycznych zwierzęcia, choć interpretacja i konsekwencje z tym związane różnią się na przestrzeni wieków.

Ponad dwa i pół tysiąca lat temu w starożytnej Grecji niewolnik Ezop stworzył coś, co na bardzo długie lata zdefiniowało obraz lisa. Ezop wymyślił setki bajek, głównie na temat zwierząt, krótkich – czasami miały tylko kilka zdań i zazwyczaj zawierały morał odnoszący się do ludzkich zachowań. Autorstwo wielu z nich jest dyskusyjne: niektóre mają korzenie w folklorze i tradycjach Indii czy Talmudu. W każdym razie lis w bajkach powtarza się często i szybko zyskuje wyraźne cechy.

W jednej z bajek lis wiedzie dopiero co ukoronowanego króla małp w pułapkę; małpa oskarża go o zdradę. W innej lis przymila się do kruka siedzącego na gałęzi z kawałkiem sera w dziobie, pytając go, czy ma głos równie piękny jak jego wygląd; ptak zaczyna śpiewać i upuszcza ser prosto w paszczękę lisa. Lew udaje chorego, by zwabić zwierzęta do swojej jaskini; lis trzyma się na uboczu – widzi tylko odciski łap, które wchodzą, i żadnych wychodzących; jemu uda się przeżyć. Lew i niedźwiedź walczą ze sobą o jelonka; lis czeka, aż zasną z wyczerpania, i zakrada się, by pochwycić zdobycz. Lis skrada się do szczeliny w pniu drzewa, aby zjeść posiłek pozostawiony tam przez pasterza; zjada tak dużo, że robi się za gruby, aby uciec. Lis próbuje dosięgnąć winogron, ale nie starcza mu wzrostu. Lis próbuje wyjeść zupę z dzbanka bociana, jednak naczynie jest zbyt wąskie.

Bajki Ezopa ukazują kilka wspólnych wątków. Po pierwsze, lis jest postrzegany jako ten z apetytem, gotowy wkroczyć w przestrzeń innych zwierząt, byle zdobyć posiłek. Po drugie, potrafi to zrobić dzięki oszustwu. Umie myśleć perspektywicznie i wykorzystywać umysł do obrony. Oraz – przebiegły i nieuchwytny – często odnosi sukces. Lisi spryt nawiązuje do greckiego słowa poikilos, które oznacza coś trudnego do zdefiniowania, pstrego, zmiennego, o różnych kolorach i odcieniach. W pewnym sensie zmiennokształtnego. Lis, według najwcześniejszych bajek, był bystry.

Warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, co rozumie się pod pojęciem „inteligencja” u lisa, i czy jest ziarno prawdy w opinii o lisie mądrzejszym od innych zwierząt. Psowate mają wysoki poziom zdolności poznawczych, podobnie jak wiele innych zwierząt społecznych. Lis jest doświadczonym łowcą, zwierzęciem zaradnym, wykorzystującym okazje i przystosowanym do różnych środowisk. Ewolucyjna presja sprawiła, że gatunek stał się biegły w ocenie i wykorzystywaniu możliwości. „Lis umie szybko podejmować decyzje i rozwiązywać problemy związane ze zdobyciem pożywienia”, wyjaśniła doktor Dawn Scott z uniwersytetu w Brighton, która od kilkudziesięciu lat studiuje psowate, a zwłaszcza lisy rude. „Umiejętność wykorzystywania okazji i przystosowania się oznacza, że dobór naturalny wymusił u lisów zdolność rozwiązywania problemów. W końcu tak właśnie oceniamy inteligencję: poprzez umiejętność rozwiązywania problemów”.

Oczywiście, istnieją przykłady na to, co możemy uznać za sprytne zachowanie. Dzięki Klaudiuszowi Elianowi, rzymskiemu autorowi, który pisał około 200 roku przed naszą erą, mamy wczesne świadectwo podstępności lisa. Lis potrafił zakraść się do dropa, dużego ptaka lądowego ze stepów Starego Świata, podnosząc kitę i przyciskając przód ciała do ziemi, i w ten sposób zręcznie i przekonująco upodabniał się sylwetką do ptaka.

Jedną z najsłynniejszych taktyk, jakimi posługuje się lis, jest udawanie martwego w celu albo uniknięcia schwytania, albo przechytrzenia ofiary, i na przestrzeni wieków można znaleźć na to wiele przykładów w literaturze i sztuce. „Fizjolog”, tekst chrześcijański z II wieku, opowiada o udawanej śmierci lisa: „Kiedy bowiem zgłodnieje i nie znajduje zdobyczy, którą mógłby pożreć, szuka błota lub miejsca, gdzie są plewy. Kładzie się tam, spoglądając w górę, wciąga powietrze i nadyma się. Ptaki myślą, że lis nie żyje, i zbierają się nad nim, aby go pożreć. Lis podnosi się i w ten sposób porywa je, i zjada”.

W styczniu 2016 roku podobny podstęp został sfilmowany. Syberyjscy myśliwi w zastawionych przez siebie wnykach znaleźli lisa polarnego, który wydawał się martwy. Na filmie widać, jak ludzie w dość brutalny sposób ściągają pętlę z szyi zwierzęcia, a ono nie wzdryga się, ma oczy cały czas zamknięte, pysk nieruchomy. Wygląda na zupełnie martwe. Ale gdy tylko mężczyźni umieścili ciało w kartonie, lis poderwał się, wyskoczył wysoko w powietrze i zaczął przedzierać się przez głęboki śnieg, po chwili zaś dołączyła do niego grupa arktycznych kumpli. To oszałamiająca sekwencja namysłu, pomysłowości i sprytu. Inna folklorystyczna opowieść o inteligencji lisa mówi o tym, że gdy lisowi dokuczają pchły, bierze w pyszczek kawałek wełny i gna do najbliższej rzeki, aby się ochłodzić.

Pchły, rozpaczliwie chcąc uniknąć utonięcia, gromadzą się na kawałku wełny. Gdy wszystkie znajdą się w jednym miejscu, lis puszcza wełnę z prądem wody, pozbywając się niepożądanych gości. Ta historia jest popularna w różnych częściach świata i nie znamy dokładnego jej źródła: była znana w społecznościach celtyckich, ale w Indiach można się natknąć na podobną wersję z szakalem. Chociaż to mało prawdopodobne, opowieść do dziś ma się świetnie; w 2015 roku przedstawił mi ją jako fakt człowiek poznany w Krainie Jezior.

  • Recenzja książki w następnym numerze
  • Tekst: Lucy Jones
  • Tłumaczenie: Adam Pluszka
  • Tekst ukazał się w numerze 11/2019 Magazyny Vege