W Warszawie w ciągu trzech tygodni wyhodowano komórkowo na liściach szpinaku… mięso kurczaka. Autorem eksperymentu jest Stanisław Łoboziak z Centrum Nauki Kopernik.
Podczas warszawskiego festiwalu „Przemiany” pierwszy kawałek etycznego mięsa wyhodowany w Polsce został oficjalnie skonsumowany.
– W przyszłości, by wyżywić ludzkość, musimy poszukiwać nowatorskich metod żywienia – powiedział dyrektor Centrum Nauki Kopernik Robert Firmhofer, który jako jeden z pierwszych spróbował osobliwego dania.
Wyhodowane przez szefa laboratorium biologicznego z „Kopernika” etyczne mięso bynajmniej nie smakuje jak skrzydełko z KFC. Pomysłodawca tak określił jego smak: „Konsystencją przypomina wodorosty, ma lekko słonawy posmak. Nie czuć w nim szpinaku, ale też nie smakuje jak kurczak. Jest to więc zupełnie nowy smak”.
– W przyszłości, by wyżywić ludzkość, musimy poszukiwać nowatorskich metod żywienia – dodał w rozmowie z portalem dzienniknaukowy.pl.
„Mięsne liście” powstałe w polskim laboratorium można było oglądać w CNK do 6 października w ramach Festiwalu „Przemiany”. Szczegółowy opis eksperymentu nadal jednak jest dostępny na stronie Centrum – tutaj: http://www.kopernik.org.pl/news/n/miesny-lisc-niezwykly-lunch-w-koperniku/
„Procedura pozwala wyizolować komórki satelitarne, potrzebne do wyhodowania komórek mięśniowych, a w efekcie – samego mięsa. Wyselekcjonowane włókna przenosi się do pożywki hodowlanej i kilkukrotnie „przepuszcza” przez strzykawkę, aby uległy defragmentacji. Dzięki temu od włókien odczepiają się komórki satelitarne (komórki macierzyste mięśni). Przenosi się je następnie do inkubatora (temp. 37°C, stężenie CO2 – 5%) i zostawia na 5 dni. Ważne jest, aby jednokrotnie podać czynnik wzrostu i utrzymywać komórki w niskim zagęszczeniu” – czytamy. Dla laika opis hodowania etycznego mięsa jest raczej słabo zrozumiały – ale liczy się efekt.
A Wy co myślicie o takich badaniach? Powinny być kontynuowane?
WK