Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Uratowała 97 psów na Bahamach podczas „Doriana”. To prawdziwa bohaterka

wrzesień 09 2019

Chella Philips, mieszkanka stolicy Bahamów, Nassau, przygarnęła do swojego domu 97 psów – zagubionych oraz porzuconych przez właścicieli, których domy huragan zrównał z ziemią.

Chella ma już wprawę w ratowaniu zwierząt. Jest założycielką schroniska dla psów „Nieme Psy Nassau, Bahamy” („Voiceless Dogs of Nassau, Bahamas”). Jak podało CNN, corocznie opiekuje się ponad 200 bezdomnymi psami. Od 15 lat leczy – znalezione na ulicy – zwierzęta i przesiedla je do Stanów Zjednoczonych.

W związku z tym, chociaż w jej domu przebywała prawie setka psów na raz, przygarnięte przez nią zwierzaki jakoś przetrwały ten trudny czas. Aż 79 z nich przebywało w sypialni Chelli, która włączyła im muzykę i klimatyzator, by zagłuszyć odgłosy szalejącego żywiołu.

„Nie są tak jak samolubni ludzie, którzy znęcali się nad nimi lub po prostu pozwolili im umrzeć na ulicach” – napisała o przygarniętych przez siebie podopiecznych na Facebooku.

Chociaż około 2 września jej dom został częściowo zalany, zwierzęta Chelli ocalały, między innymi dzięki zbiórce w internecie na karmę i koce. Kobieta osuszała ściany na bieżąco, teraz stopniowo szuka psiakom nowych domów. Część zwierząt, które ucierpiały przez „Doriana”, przejęły także schroniska w Chicago.

Huragan sprawia, że zwierzęta są przerażone i w wielu przypadkach nie są w stanie poradzić sobie bez pomocy człowieka. Najtragiczniejszy los spotyka zwierzęta trzymane w kojcach lub na łańcuchach. Dwa lata temu przerażone zwierzęta z ulic teksańskich miast zbierali mieszkańcy chroniący się przed huraganem „Harvey”.

WK