Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Sylwester i zwierzęta

grudzień 12 2017

Witajmy Nowy Rok w sposób, który nie będzie dokuczał innym… zwłaszcza tym mniejszym od nas, którzy nie mają wielkiego wpływu na to, jak spędzą noc sylwestrową. Pamiętajmy: to, co dla nas piękne, kolorowe i nastrajające pozytywnie, dla naszych zwierzaków może być traumą.

tekst: Katarzyna Kucharska
Nawet jeśli my zdecydujemy się na mniej huczne imprezowanie, to trudno do tego nakłonić wszystkich naszych sąsiadów. Dlatego warto wcześniej zastanowić się, jak możemy pomóc naszemu psu czy kotu w jak najspokojniejszym przeżyciu sylwestrowej nocy.
Rozwiązaniem, które pozwoli uniknąć podawania psu środków farmakologicznych, jest trening behawioralny, który powinniśmy zacząć jak najwcześniej. Każdy pies jest inny i nie ma zasady, czy wystarczy miesiąc, czy dwa na oswojenie psiaka z hukami i błyskami za oknem. Możemy jednak starać się zmniejszyć wrażliwość zwierzaka na te odgłosy. Jedną z metod jest przyzwyczajanie psa do odgłosu wystrzałów i uczenie go, że nie wiążą się one z niczym złym. W tym celu zaczyna się zabawę z psem, naukę itp. w środowisku, w którym co jakiś czas w bardzo małym natężeniu pojawi się dźwięk, do którego chcemy go przyzwyczaić. Następnie stopniowo zwiększamy natężenie dźwięku, z którym styka się pies. Ważne jest, by podczas treningu zwierzak czuł się swobodnie i nie był w żaden sposób zmuszamy do ćwiczeń.
Takie szkolenie warto jednak przeprowadzać w obecności behawiorysty lub zoopsychologa. Psy wysyłają czasami nawet bardzo dyskretne sygnały, które mogą świadczyć o dyskomforcie. Jeśli ich nie zauważymy lub zbagatelizujemy i zbyt szybko przejdziemy do kolejnego etapu szkolenia, będziemy musieli wrócić do ostatniego poziomu, na którym czuł się dobrze.
Często spotykane jest również zostawianie włączonego radia lub telewizora, które mają zagłuszyć huki. Czasami takie rozwiązanie się sprawdza, ale może być ryzykowne. Skąd dokładnie wiemy, jakie audycje czy programy przewidziano na tę noc? A może będą w nich emitowane dźwięki, które również zaniepokoją naszego czworonoga? Jeśli zatem chcemy już zostawiać coś włączonego, niech będzie to np. płyta z dobrze znaną nam muzyką, np. klasyczną, w której nic nas nie zaskoczy.
Dobrym rozwiązaniem jest również stworzenie dla naszego zwierzaka schronienia, do którego będzie mógł wejść i się schować. Zadbajmy, aby mogło się schować czy to pod stół, czy pod nisko zawieszoną półkę. Niektórzy wygospodarowują miejsce w szafkach, które pozbawiają drzwiczek. Włóżmy tam koc lub coś pachnącego nami, co dodatkowo ułatwi zwierzakowi wyciszenie się.
W przypadku psów wyciszającą funkcję ma również gryzienie i żucie. Zadbajmy o to, by w noc sylwestrową miały do dyspozycji jakiś smakołyk, nad którym spędzą więcej czasu niż nad chrupiącym psim ciastkiem. Doskonałym rozwiązaniem są również kongi, do których możemy włożyć karmę o atrakcyjnym zapachu, co mocno zainteresuje naszego pupila.
Niektóre firmy mają w swojej ofercie karmy typu calm, których skład, według zapewnień producenta, ma uspokajać zwierzęta. Karmy takie dostępne są zarówno dla psów, jak i kotów. Zawierają w sobie L-tryptofan, niezbędny do syntezy serotoniny, czyli hormonu regulującego nastrój, wpływającego na zachowanie i prawidłowy sen. Niektóre z produktów mają też w składzie niewielką ilość substancji o działaniu uspokajającym. Jako zalety tego typu karm podaje się również łagodzenie somatycznych objawów stresu, pobudzenie apetytu, poprawę kondycji skóry, sierści i sprawności fizycznej.
Wprowadzenie tego typu karmy powinno nastąpić przynajmniej na dwa tygodnie przed stresującym wydarzeniem i odbywać się pod kontrolą weterynarza. Choć producenci zapewniają, że ich produkty są bezpieczne i mogą być stosowane bez przerwy, to zawsze warto obserwować naszego pupila i kontrolować, czy nie należy powrócić do poprzedniej karmy.
Dość popularnym środkiem pomagającym radzić sobie ze stresem u zwierząt są substancje imitujące feromony. W przypadku psów popularny jest D.A.P. (Dog Appeasing Pheromone), dla kotów możemy kupić Feliway. Oba środki dostępne są w formie sprayu do rozpylania w powietrzu i na posłaniu lub dyfuzora włączanego do gniazdka z prądem. Zawierają substancje naśladujące feromony, wywołujące u zwierząt poczucie spokoju i bezpieczeństwa, jakie kojarzy im się z pierwszymi dniami życia i feromonami wydzielanymi przez matkę. W tym przypadku, podobnie jak przy zmianie diety, należy je wprowadzić około dwa tygodnie przed stresującym wydarzeniem i nadal stosować je co najmniej przez tydzień po nim. Substancje te są bezpieczne, choć sporadycznie może się zdarzyć, że zwierzę, które ma bardzo negatywne skojarzenia z okresem tuż po narodzinach, zareaguje na nie stresem. Wtedy niezwłocznie należy zaprzestać ich stosowania.
Jeśli chodzi o leki o działaniu uspokajającym, zawsze należy najpierw skonsultować się z weterynarzem. Środki farmakologiczne powinny być stosowane bardzo ostrożnie. Dość często można spotkać się z tym, że efekt nasenny utrzymuje się nawet przez kilkanaście godzin, mimo że działanie leku zaczyna się po około 30 min. od podania i zgodnie z informacjami udzielanymi przez producenta powinno się utrzymać średnio przez 4 godz. Do tego dochodzą niekorzystne skutki uboczne: obniżenie temperatury ciała i ciśnienia krwi, spowolnienie akcji serca, zwolnienie perystaltyki jelit, zwiotczenie mięśni…
Warto pamiętać, że działanie leku powinniśmy sprawdzić na zwierzaku wcześniej, a nie w dopiero w Sylwestra. Plan podawania leków warto ustalić z lekarzem weterynarii.
Kiedy zauważymy, że nasze zwierzę stresuje się, słysząc huk czy widząc błyski, nie uspokajajmy go. Lepiej, by w takiej sytuacji pokazać, że nic się nie stało i nie mamy powodu do uspakajania zwierzaka. Jeśli jesteśmy w stanie przewidzieć, że za chwilę wydarzy się coś, co może wystraszyć naszego psa czy kota, możemy rozpocząć z nim zabawę i nie przerywać jej wtedy, gdy pojawiają się negatywne bodźce z zewnątrz.
Ważne też, aby nie karać za niewłaściwe naszym zdaniem zachowanie. W ten sposób nie tylko sprawimy, że zwierzęta będą się czuły jeszcze bardziej niepewnie, ale również utwierdzimy je w przekonaniu, że dzieje się coś nietypowego, mającego negatywne konsekwencje.
Tekst ukazał się w numerze „Vege” 12/1/2012/2013. Prenumerata magazynu jest dostępna tutaj.