Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Dzieci z nadwagą

październik 25 2017

Nie powinno się odchudzać dzieci, co nie znaczy, że można pozwalać im jeść wszystko, na co mają ochotę. Co zrobić, żeby zapobiec nadwadze malucha i jak z nią walczyć?
Tekst: Magdalena Sikoń
Co roku, zanim nadejdzie wiosna, szukamy cudownych diet albo suplementów, aby stracić zimową oponkę i wierzymy, że nasze specyfiki zadziałają. Również dzieci często tyją podczas zimy. O ile modne diety i tabletki dla dorosłych są co najmniej niezalecane, o tyle dla dzieci są w ogóle niedopuszczalne.
Niedobory po zimie
Zdaniem Małgorzaty Sobczyk, dietetyk i autorki bloga Bite Thru, przednówek jest szczególnym okresem w roku.
– Ze względu na ograniczoną dostępność świeżych warzyw i owoców prawdopodobnie większość z nas dochowała się niewielkich niedoborów składników odżywczych. Dodatkowo zaczynamy myśleć o zrzuceniu kilku kilogramów, które zostały z nami po świętach i karnawale. W przypadku dzieci z nadwagą zdecydowanie nie należy stosować znanych nam metod odchudzania stosowanych u dorosłych. Mam tu na myśli zmniejszanie porcji, pozbycie się z diety źródeł tłuszczów, wprowadzenie produktów odtłuszczonych light czy wręcz głodzenie. Takie diety odchudzające są niewskazane u dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Restrykcyjne ograniczenia kaloryczne lub wyeliminowanie tłuszczu z diety dziecka może prowadzić do poważnych zaburzeń prawidłowego rozwoju. Tak więc na pytanie, czy należy odchudzać dziecko, odpowiedź brzmi „nie”. Czy należy kontrolować jego wagę? Tak. Nadwaga jest poważnym czynnikiem ryzyka rozwoju wielu poważnych chorób cywilizacyjnych nie tylko w późniejszym, dorosłym życiu, ale jeszcze na etapie dojrzewania – mówi Małgorzata Sobczyk.
Ruch to najlepsza dieta
Monika, mama siedmioletniego Stasia, przyznaje, że zima nie służy utrzymaniu dobrej kondycji.
– Często siedzimy przy stole, bawiąc się w różne gry, ale też dla zabicia czasu oglądamy telewizję, podjadając sobie małe przekąski. Niestety brzuch rośnie. Na podwórko bardzo rzadko wychodzimy, bo zimno, bo mokro… Klasyczny leń. Byle do wiosny – opowiada.
Bez wątpienia najlepszym sposobem na zrzucenie zbędnych kilogramów jest aktywność fizyczna. Zimą, gdy za oknem szaro, mokro i brudno, najlepiej pójść na salę zabaw i pozwolić dziecku wybawić się i wyszaleć. Oczywiście zima zimie nie równa, więc gdy tylko świat pokryje się śnieżnym puchem, wyciągamy sanki i inne ślizgacze i na dwór marsz. Ważne, by się ruszać, biegać, skakać.
Tempeh zamiast parówek
Dzieci z nadmierną masa ciała nie należy „odchudzać”, co nie znaczy, że nie należy wprowadzić pewnych modyfikacji do ich jadłospisów. Z pewnością możemy pozbyć się z domu słodyczy i wszelkich produktów imitujących dania mięsne, takich jak parówki, wędliny, pasztety sojowe, które są źródłem soli i utwardzanego tłuszczu roślinnego. Możemy je zastąpić suszonymi na słońcu owocami (niesiarkowanymi), tofu, tempehem i własnoręcznie wypiekanymi pasztetami, które przygotowane przez weekend w większej ilości starczą nam na cały tydzień.
– Wszystko opiera się na wprowadzeniu niewielkich zmian, takich jak zamiana białych bułek na pieczywo razowe, klusek na kasze i makaron z mąki razowej. Źródłem tłuszczów, które są niezbędne do rozwoju młodego organizmu, powinny być orzechy i pestki lub masło orzechowe, sezamowe itp. (należy tylko zwrócić uwagę, aby było bez soli i cukru). Musimy pamiętać o opieraniu diety na produktach jak najmniej przetworzonych, pełnych ziarnach, warzywach, zielonych liściach, strączkach i owocach. Jeżeli nie mamy jeszcze dostępu do świeżych warzyw, zawsze możemy poratować się mrożonkami. Ponieważ warzywa i owoce przeznaczone do ich produkcji są zamrażane tuż po zbiorze, prawidłowo przechowywana mrożonka może wykazywać większą wartość odżywczą niż to samo warzywo leżące całą zimę w magazynie. Nie zapominajmy też o kiszonkach i przetworach owocowych (uwaga na dodany cukier!), które genialnie zachowują substancje aktywne biologicznie zawarte w surowcach, z których są zrobione. Jeżeli nasi podopieczni są przyzwyczajeni do słodkiego i słonego smaku, początek wprowadzania zmian w diecie dziecka może być burzliwy. Jednak tak jak w przypadku dorosłych, u dziecka smak, próg smaku słodkiego i słonego, będzie się stopniowo zmieniał. Taka dieta nie tylko pomoże unormować masę ciała, lecz również odżywi organizm zmęczony zimą i pozwoli mu się zregenerować po wszystkich zimowym przeziębieniu. Przy wyborze warzyw i owoców należy kierować się sezonowością. Zwracam na to uwagę, ponieważ już w środku zimy zaczęły pojawiać się w naszych sklepach np. truskawki, które przyjechały z drugiego końca świata i tak naprawdę poza nazwą nie mają z truskawkami nic wspólnego. Aby cieszyć się najwyższą wartością odżywczą warzyw i owoców należy kupować je świeże w sezonie, a poza nim albo pod postacią przetworów, albo mrożone. Nie zapominajmy też o suplementacji witaminą D w miesiącach zimowych (październik–marzec), kiedy nie doświadczamy odpowiedniego nasłonecznienia. Jeżeli z diety dziecka eliminujemy też ryby i mięso, konieczne jest wprowadzenie suplementacji witaminą B12. warto też rozważyć suplementację długołańcuchowymi kwasami tłuszczowymi omega 3 (EPA i DHA) – mówi Małgorzata Sobczyk.

Artykuł ukazał się w numerze “Vege” 03/2015.

Zachęcamy do nabycia prenumeraty w sklepiku Fundacji Viva!.