Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Mit diety paleolitycznej

styczeń 02 2014

PaleoWszystkie “przełomowe” diety spotykają się zwykle z olbrzymim zainteresowaniem, a często zdobywają rzesze wiernych zwolenników. Niestety wiele z nich nie ma żadnego poparcia w badaniach naukowych, a nierzadko jest wręcz szkodliwa. Zainspirowani pytaniem naszego czytelnika, postaraliśmy zmierzyć się z tzw. dietą peleolityczną.

Część osób, zwłaszcza zwolenników modnej ostatnio diety paleo, uważa, że cholesterol jest współcześnie demonizowany. Twierdzą, że w żaden sposób nie wpływa on na rozwój miażdżycy i chorób serca. Podają przykłady plemion zbieracko-łowieckich żywiących się głównie produktami odzwierzęcymi, w których mimo diety bogatej w nasycone kwasy tłuszczowe nie występowały choroby cywilizacyjne. Czy cholesterol jest rzeczywiście niebezpieczny?

Emil z Warszawy

Odpowiada: Jakub Sobiecki

Obecnie nie ma wątpliwości, że cholesterol odgrywa kluczową rolę w procesie rozwoju miażdżycy. Badania obserwacyjne dowodzą, że jego stężenia są ściśle związane z ryzykiem chorób układu krążenia. W szczególności zbyt wysokie stężenie cholesterolu LDL stymuluje powstawanie blaszki miażdżycowej.

Według największych organizacji kardiologicznych na świecie badanie zawartości cholesterolu w surowicy krwi jest podstawowym elementem oceny ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, zarówno u osób zdrowych, jak i już chorych. Jego zbyt wysokie wartości mogą przyspieszać proces powstawania miażdżycy nawet u dzieci. Od końca 2011 roku Amerykańska Akademia Pediatrii zaleca jednorazowe zbadanie stężenia cholesterolu u każdego dziecka w Stanach Zjednoczonych w przedziale wiekowym 9-11 lat, a następnie po 17. roku życia. Do niedawna wytyczne rutynowego badania stężeń cholesterolu dotyczyły tylko dzieci otyłych. Ta zmiana zaleceń obrazuje współczesne spojrzenie na rolę cholesterolu w rozwoju blaszki miażdżycowej. Dla niektórych może być zaskoczeniem, że ten proces ma swój początek w dzieciństwie, ale już w 1961 roku miażdżyca została określona w literaturze naukowej jako ?pediatryczny problem żywieniowy?.

Dlaczego żywieniowy? Dieta w znaczącym stopniu wpływa na stężenia cholesterolu, głównie poprzez zawartość podnoszących je nasyconych kwasów tłuszczowych, pochodzących w przeważającej mierze z produktów pochodzenia zwierzęcego. Istnieją społeczeństwa odżywiające się niskotłuszczowymi dietami opartymi na niskoprzetworzonych produktach roślinnych, w których choroby serca praktycznie nie występują. Patologiczne stężenia cholesterolu występują tylko w populacjach, których sposób żywienia jest bogaty w nasycone kwasy tłuszczowe.

W świetle tego, co głoszą osoby promujące tzw. dietę paleolityczną, mogłoby się wydawać, że albo wszystko, co do tej pory napisałem, to nieprawda, albo wspomniane plemiona zbieracko-łowieckie tak naprawdę nie istniały (bo już nie istnieją), przynajmniej nie w formie opisywanej przez osoby promujące dietę tzw. paleolityczną, czyli eliminującą produkty zbożowe, mleczne, oleje, cukier i sól, a kładącą duży nacisk na mięso przez nie opisywanej . Prawdziwy jest drugi wariant. Nasze dane o tych plemionach pochodzą z zapisków XX-wiecznych etnografów, z których większość, jeśli nie wszyscy, nie miała wykształcenia żywieniowego czy też umiejętności systematycznego opisu sposobu żywienia. To samo w sobie nie czyni z nich wiarygodnego źródła. Co więcej, płeć (męska) znowu większości, jeśli nie wszystkich z nich, biorąc pod uwagę ówczesne podejście do kobiet, mogła wpływać na niedocenianie ?żeńskiej? części diety w postaci produktów roślinnych pochodzących ze zbieractwa.

Współczesne dane antropologiczne wskazują na znacząco niższy udział produktów pochodzenia zwierzęcego w dietach naszych przodków w porównaniu do obecnego powszechnego wyobrażenia o diecie tzw. paleolitycznej. Dodatkowym, często ignorowanym przez jej zwolenników czynnikiem jest znacznie niższa zawartość tłuszczu, a co za tym idzie nasyconych kwasów tłuszczowych, w mięsie zwierząt dzikich w porównaniu do hodowlanych. Paleolityczny łowca-zbieracz miał najprawdopodobniej znacząco inny skład diety niż współczesny stały klient stoiska mięsnego unikający zbóż, cukru i mleka, starający się go naśladować.

Z punktu widzenia chłodnej analizy żywieniowej, pozbawionej ideologicznej otoczki, dzisiejsza ?dieta paleolityczna? to po prostu kolejna wariacja na temat diety wysokobiałkowej. Długofalowe stosowanie tego typu sposobu żywienia sprzyja podwyższonym stężeniom cholesterolu i jest zaprzeczeniem obecnej wiedzy o prewencji chorób cywilizacyjnych poprzez dietę w przeważającym stopniu opartą o niskoprzetworzone produkty roślinne.

Jakub Sobiecki, dietetyk Instytutu Happymore, współautor badania ?Ocena czynników ryzyka chorób krążeniowych u dzieci w wieku 2-10 lat odżywiających się dietą wegańską, wegetariańską i tradycyjną?, weganin.

Artykuł ukazał się w magazynie “Vege” nr 9/2012

 

none