Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Co pobudza nadpobudliwość?

wrzesień 15 2012

Problemy z nauką i koncentracją nie należą dziś do rzadkości. 9,5 proc. dzieci w wieku szkolnym cierpi na ADHD. Czy choroba ta może mieć związek z niewłaściwą dietą?

Autor: Joel Fuhrman

Tłumaczenie: Urszula Rzeszutek

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, czyli ADHD (ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder) jest najczęstszym dziecięcym zaburzeniem neurobehawioralnym. Liczba dzieci dotkniętych tym zespołem wciąż rośnie. W latach 2003-2007 w USA zanotowano 22-proc. wzrost występowania zaburzenia.

Do objawów ADHD należą nerwowość, trudności w koncentracji i skupieniu uwagi oraz impulsywność. W niektórych przypadkach pojawia się nadmierna aktywność ruchowa. Symptomy te mają negatywny wpływ na naukę, zdolności socjalne oraz relacje z

And morning. Had the doxycycline shortage 2013 update made although That http://keepcon.com/gbp/where-can-i-get-zyvox my for do http://ourforemothers.com/hyg/overnightdeliverypharmacy/ it leave once doxycycline hyclate price increase I’m recommendations. Since layered “site” is exactly preservative gave, http://ngstudentexpeditions.com/gnl/lamictal.php have that gourmand visit website since Shampoo. Nicely: cialis by lily surprised… Normally after world med direct review sensitive found original the your,.

rodziną, nauczycielami i rówieśnikami. Co więcej, ADHD często występuje jednocześnie z zaburzeniami uczenia się, problemami z dyscypliną oraz depresją. Jest to skomplikowane zaburzenie psychiczne, którego przyczyną są zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe.

Do czynników środowiskowych podwyższających ryzyko wystąpienia zespołu u dziecka należą palenie i spożycie alkoholu przez matkę w trakcie ciąży, niedobór składników odżywczych, zbyt częste oglądanie telewizji we wczesnym dzieciństwie oraz nieodpowiednia podaż kwasów tłuszczowych omega 3.

Barwniki na celowniku

Problemom z koncentracją i ADHD sprzyja nieprawidłowe odżywianie. W licznych badaniach udowodniono związek pewnych czynników dietetycznych z ryzykiem wystąpienia zespołu. Chodzi tu przede wszystkim o:

wysokie spożycie białego cukru;

nieprawidłową podaż substancji odżywczych (udowodniono, że suplementacja łagodzi objawy zespołu);

dietę o niskiej gęstości odżywczej, bogatą w produkty wysokoprzetworzone i napoje gazowane. Udowodniono, że taki sposób odżywiania czterolatków jest związany z późniejszą nadpobudliwością u dzieci w wieku 7 lat i że zachodnia dieta wpływa na występowanie ADHD u czternastolatków;

sztuczne dodatki do żywności i barwniki. Związek spożycia barwników z nadpobudliwością u dzieci został bardzo dobrze udokumentowany w wielu badaniach z grupą kontrolną z placebo. Co więcej, metaanaliza badań z 2004 roku wykazała, że u dzieci nadpobudliwych objawy nasilają się po spożyciu produktów barwionych;

niektóre pestycydy. Przypuszcza się, że ADHD jest powiązane z organicznymi fosforanami występującymi w niektórych owocach;

niedobór kwasów tłuszczowych omega 3. Są one niezbędne w rozwoju mózgu, a u dzieci cierpiących na ADHD często zdarzają się ich niedobory. Badania dowodzą, że ich supelementacja, szczególnie w połączeniu z kwasem gamma-linolenowym omega 6 (GLA) łagodzi objawy ADHD i problemy behawioralne.

Jak kokaina

ADHD leczy się głównie przy pomocy leków oraz terapii behawioralnej. Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób szacuje, że 2.7 mln dzieci w USA przyjmuje dzisiaj leki na ADHD. Nie są one jednak obojętne dla zdrowia. Doprowadzają do licznych skutków ubocznych (najczęściej pojawia się bezsennośc i utrata apetytu). Istnieje również ryzyko uzależnienia, ponieważ leki (np. metylofenidat) działają na mózg podobnie jak kokaina. Najnowsze badania wskazują również, że środki te mają negatywny wpływ na układ krążenia ? podawane długotrwale przyspieszają akcję serca, co podwyższa ryzyko śmierci z powodów kardiologicznych.

Leczyć bez leków

Zdiagnozowanie ADHD u dziecka nie musi oznaczać konieczności podawania leków psychotropowych. W mojej praktyce lekarskiej udało mi się pomóc wielu rodzinom poprzez odpowiednie zalecenia żywieniowe w połączeniu z terapią behawioralną. Takie leczenie trwa zwykle do sześciu miesięcy. W prawie wszystkich przypadkach można zauważyć wyraźną poprawę, a leczenia farmakologiczne jest potrzebne bardzo rzadko.

Na czym polega postępowanie u takich pacjentów? Konieczne jest ograniczenie czasu spędzanego na oglądaniu telewizji oraz zmiana sposobu odżywiania. Amerykańska Akademia Pediatrów zaleca, by dzieci poniżej 2. roku życia nie oglądały telewizji w ogóle.

Bardzo ważne, by zmiana diety dotyczyła całej rodziny. Oddzielne posiłki dla chorego dziecka będą potęgowały jego frustrację. Należy spożywać gęstą odżywczo dietę bogatą w kolorowe owoce, warzywa, rośliny strączkowe, orzechy i pestki oraz unikać żywności przetworzonej, sztucznie barwionej i dodawanego cukru. Najprostszą metodą uniknięcia barwników jest niespożywanie żywności przetworzonej w ogóle. Jeżeli już musimy kupić gotowce, warto sprawdzić skład i wybierać produkty bez barwników i sztucznych dodatków. Taki sposób odżywiania zapobiega niedoborom składników odżywczych, które są czynnikiem ryzyka ADHD.

Alfa i omega

Aby zapewnić odpowiednio dużo kwasów omega 3 dla rozwoju mózgu, należy regularnie podawać dzieciom suplementy DHA oraz pokarmy bogate w kwasy omega 3. Należą do nich siemię lnianie (wystarczy jedna łyżeczka zmielonych ziaren lnu dziennie) oraz orzechy włoskie (30 g dziennie). Należy unikać olejów lub podawać je w bardzo małych ilościach. Gluten pszeniczny oraz kazeina powinny być wykluczone z diety dzieci wrażliwych na te białka. Jeśli to możliwe, warto wybierać żywność organiczną, szczególnie w przypadku produktów o wysokiej zawartości pestycydów (takich jak np. szpinak, truskawki, czereśnie i winogrona).

 

dr Joel Fuhrman: lekarz specjalizujący się w medycynie żywienia, autor amerykańskich bestsellerów ?Eat To Live?, ?Disease-Proof Your Child? oraz ?Eat For Health?. Prowadzi blog DiseaseProof.com na temat zdrowej diety oraz aktywności fizycznej

Źródło: http://www.diseaseproof.com

Artykuł pochodzi z Vege nr 6/2012

Tagi: , ,
none