70% małp wykorzystywanych w eksperymentach pochodzi z Chin. PETA od wielu lat prowadzi kampanię, która ma nakłonić linie lotnicze do rezygnacji z transportu tych zwierząt do laboratoriów. Kilka dni temu dołączyły do niej kolejne linie lotnicze ? Air China.
Wszystko dzięki prośbie PETA zamieszczonej na Facebook?u i Twitterze. Chwilę po tym, do centrali Air China na nowojorskim lotnisku Johna F. Kennedy?ego zgłosiły się tysiące sympatyków PETA z żądaniem zakazu transportu małp. W sumie ponad 24 tys. e-maili i telefonów.
Opłaciło się ? w przeciągu 24 godzin od zamieszczenia prośby, Air China potwierdziły, że zaprzestaną transportu zwierząt.
Już od ponad roku PETA dążyła do zmiany obecnej polityki. Wysyłano: prośby do władz firmy, skargi do rządu, telefoniczne i mailowe protesty, a także urządzano demonstracje pod biurem Air China na Los Angeles International Airport. W zeszłym miesiącu wniesiono skargę do Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, po tym, jak jedna z małp uciekła z transportu linii Air China. Departament oskarżył linie o naruszenie federalnego prawa ochrony zwierząt i ostrzegł, że kolejne naruszenia mogą zakończyć się postawieniem cywilnych zarzutów lub wszczęciem postępowania karnego przeciwko Air China. Okazało się, bowiem, że zwierzęta były niezabezpieczone podczas transportu, a na klatkach znaleziono odciski butów ? świadczące o tym, że ktoś mógł w nie kopać lub deptać.
To właśnie z Chin wysyłane jest ponad 70 procent małp, które trafiają do laboratoriów w Stanach Zjednoczonych. Dzięki wyłączeniu Air China z tego procesu, chociaż odrobinę utrudniony zostanie proceder okrutnych eksperymentów!