Mimo wzrostu naukowej wiedzy na temat ryb, dla wielu ludzi nadal dyskusyjne jest, czy ryba to mięso.
Na pytanie, co im się kojarzy ze słowem „ryby”, wiele osób odpowie „dzieci i ryby głosu nie mają”. To irytujące porzekadło więcej mówi o kulturze, w której powstało, niż o dzieciach i rybach. W odniesieniu do jednych i drugich wiemy już dobrze, że głos mają, choć mówią inaczej niż my, trzeba więc chcieć i umieć słuchać, żeby je usłyszeć. W odniesieniu do dzieci rewolucja – także prawna – już się dokonała (choć i tu ciągle jest wiele do zrobienia), jeśli zaś chodzi o ryby, nadal jest wiele do zrobienia.