Po urlopie można wrócić myślami do odwiedzonych miejsc, odtwarzając w kuchni kojarzone z nimi smaki.
Wraz w końcem lata często dopada nas tęsknota za urlopowymi frykasami. Na osłodę życia w tym nostalgicznym okresie proponuję inspirowany kuchnią włoską deser – proteinowe tiramisu, a także danie główne – błyskawiczny makaron a la carbonara z sosem z fasoli, cebulą i wegańskim boczkiem. Taka kompozycja nie tylko przywoła wspomnienia z wyjazdu do słonecznej Italii, lecz także zapewni solidny zastrzyk białka i żelaza w naszej diecie.
Tiramisu w wersji fit
Biszkopciki
40 g mąki z ciecierzycy
50 ml mleka sojowego
0,5 łyżeczki octu
0,25 łyżeczki sody
2 łyżki erytrolu
Aromat waniliowy
Krem
180 g naturalnego tofu
250 g jogurtu sojowego typu skyr
1 łyżka soku z cytryny
15 g wegańskiej odżywki białkowej (opcjonalnie)
Espresso i kakao do podania
Składniki na biszkopciki łączymy na gładką masę. Pieczemy w 180 st. C przez ok. 10 min, studzimy i kruszymy palcami na mniejsze kawałki. Wszystkie składniki kremu dokładnie miksujemy. W pucharkach układamy pokruszone biszkopciki, polewamy je espresso, nakładamy krem i posypujemy kakao. W ten sposób przygotowujemy dwie warstwy deseru.
Polska carbonara
1 puszka (240 g) białej fasoli
0,6 szklanki mleka sojowego
1 łyżka oliwy
0,5 łyżeczki pieprzu
0,5 łyżeczki czarnej soli
1 łyżeczka kurkumy
Szczypta papryki wędzonej i czosnku granulowanego
1 duża cebula lub 2 mniejsze
Dowolny wegański boczek albo wędzone tofu pokrojone na paseczki i zamarynowane w wędzonej papryce, sosie sojowym i syropie klonowym
Oliwa do smażenia
Makaron
Płatki drożdżowe i natka pietruszki
W osolonej wodzie gotujemy makaron według instrukcji na opakowaniu. Fasolę miksujemy z mlekiem, łyżką oliwy i przyprawami. Próbujemy i ewentualnie doprawiamy do smaku. Cebule i boczek albo tofu kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na pozostałej oliwie. Pamiętajmy tylko o tym, żeby nie podgrzewać sosu zbyt długo, ponieważ na patelni bardzo gęstnieje. W razie czego możemy rozrzedzić go mlekiem sojowym lub wodą z gotowania makaronu.
Sos i zawartość patelni dzielimy na porcje i podajemy z ugotowanym makaronem. Całość obficie posypujemy płatkami drożdżowymi oraz natką pietruszki.
- Tekst i zdjęcia: Katarzyna Rejman
- Tekst ukazał się w numerze 9/2024 Magazynu VEGE