Projekt Willow: prezydent Biden łamie obietnicę

Prezydent USA Joe Biden zaaprobował budowlę trzech platform wiertniczych na Alasce w ramach Projektu Willow, opracowanego przez amerykańskiego giganta energetycznego ConocoPhillips.
Początkowe założenia dotyczyły pięciu konstrukcji, jednak inwestycja wciąż jest śmiertelnym zagrożeniem dla fauny i flory Alaski. Firma zamierza wydobyć około 600 milionów baryłek ropy naftowej – trzy platformy mają zapewnić wykonanie 90 procent tego planu. Prace mogą znacznie się opóźnić ze względu na formalności oraz protesty i pozwy ze strony organizacji ekologicznych (m.in. Earthjustice).
Decyzja, którą podjął Biden, staje się głęboką rysą na powierzchni jego polityki proklimatycznej, której sztandarowym przedsięwzięciem jest Ustawa Antyinflacyjna, zawierająca przepisy zabraniające sprzedaży publicznych gruntów producentom paliw. Przypomnijmy, że podczas kampanii prezydenckiej przed wyborami w 2020 roku kandydat demokratów zobowiązał się do zatrzymania powstawania nowych źródeł wydobycia ropy i gazu na terenach państwowych. Administracja nowego prezydenta w istocie usiłowała ustanowić moratorium wobec działalności wydobywczej w kilku stanach, jednakże zostało ono oddalone przez sądy federalne.
Niespodziewany ruch ze strony prezydenta komentatorzy określają jako czysty rachunek polityczny. Prezydent przygotowuje się do wyborów w 2024 roku, dlatego przesuwa narrację bliżej światopoglądowego centrum.
AB