Pandemia tylko nasiliła problem, z którym zmaga się wielu z nas. Choć za głównego winowajcę zaburzeń snu uznaje się stres, na to, jak śpimy, wpływa również dieta.
Ponad połowa Polaków skarży się na problemy z bezsennością, natomiast co trzeci obywatel naszego kraju zgłasza się do lekarza z problemem bezsenności przewlekłej. Jak alarmują specjaliści, ten stan nasilił się w trakcie pandemii, która znacząco wpłynęła na wzrost odczuwanego stresu i lęku wśród wszystkich grup wiekowych. Z badań wykonanych we Francji wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy ok. 16 proc. Francuzów przyjmowało tabletki z powodu bezsenności – to prawie dwa razy więcej niż przed wybuchem pandemii. Jeśli zaś chodzi o Polskę, to w ciągu ostatnich dwóch lat najwyższy wzrost przypadków zaburzeń snu odnotowano wśród osób do 35. roku życia. Prawdopodobnie to właśnie na tej grupie wiekowej zmiana stylu życia, pracy i nauki w trakcie pandemii najsilniej odcisnęła piętno.