25 listopada obchodziliśmy Dzień bez futra. Przez ten miesiąc Centrum Badawczo-Rozwojowe Biostat robiła ankiety, pragnąc dowiedzieć się, jaki stosunek Polacy i Polki mają do hodowli zwierząt na futra. Okazuje się, że nie tylko nie chcą sami nosić ubrań ani dodatków z futrem, lecz także sprzeciwiają się ich wykorzystywaniu przez firmy odzieżowe.
Badanie odbyło się w listopadzie na próbie 1 tys. osób, spośród których 52,3 proc. stanowią kobiety i 47,7 proc. – mężczyźni.
3/4 czyli 77,3 proc. respondentów wskazało, że w ciągu ostatnich 2 lat nie kupiło ubrania zawierającego elementy z futra. Ponad połowa z nich (54,9 proc.) negatywnie ocenia marki odzieżowe, które posiadają w swojej ofercie futra naturalne. Prawie 90 proc. ankietowanych uważa, że produkty zawierające futro powinny mieć jasne oznaczenia, które by o tym fakcie informowały. 72,9 proc. badanych twierdzi, że producenci odzieży powinni wyrzucić futro ze swoich kolekcji (zrobiło to już ponad 1500 marek, m.in. luksusowych, takich jak Prada, Versace, Gucci czy Michael Kors, ale też znanych sieciówek).
W Polsce na futro hoduje się głównie norki i lisy.
Nawet w przypadku tak ogromnego zaniedbania i doprowadzenia do śmierci głodowej kilkudziesięciu zwierząt hodowcy pozostają praktycznie bezkarni. Jedynym rozwiązaniem, aby nigdy więcej taka sytuacja nie miała miejsca i aby zakończyć cierpienie milionów zwierząt hodowanych na futro, jest wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futro w Polsce.
– powiedziała Martyna Kozłowska, wieloletnia koordynatorka kampanii Jutro będzie futro Fundacji Viva!Skóry zwierząt hodowanych i zabijanych na fermach w Polsce trafiają w znacznej większości na eksport i trafiają do krajów takich jak Chiny czy Kanada. U nas zostaje za to cierpienie zwierząt, zanieczyszczenie środowiska i zagrożenie dla bioróżnorodności oraz ryzyko dla zdrowia publicznego.
– twierdzi Marta Korzeniak z Otwartych Klatek.
AK
Źródło: Interia Kobieta, Zielona Interia