Rozmowa z Joanna Kowalczyk-Bednarczyk: autorka bloga Bieganizm.
Nazwa Twojego bloga – Bieganizm – przywodzi na myśl połączenie biegania z weganizmem. A może się mylę?
Nie mylisz się – takie jest i moje skojarzenie. To słowo idealnie łączy ze sobą dwie bliskie mi sfery życia – bieganie i dietę roślinną, która jest według mnie głównym założeniem weganizmu. Mój weganizm nie kończy się jednak na niejedzeniu produktów odzwierzęcych: nie noszę też ubrań ze skóry, używam roślinnych kosmetyków, czytam etykiety leków i suplementów pod kątem obecności żelatyny, choć moja apteczka to głównie rośliny, w tym zioła i olejki eteryczne.