Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Gołąb – skrzydlaty goniec [VEGE PREMIUM]

marzec 22 2021

W miejskiej dżungli natykamy się na niego cały czas, a tak niewiele o nim wiemy. Niesprawiedliwie uznajemy go za szkodnika i roznosiciela chorób. Czas odczarować gołębia w jego święto – 9 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Gołębia.

Ptaki te stały się niechcianymi lokatorami miejskich w przestrzeni głównie dlatego, że zanieczyszczają swoimi odchodami nasze auta, parapety czy balkony. Są to zarazem naprawdę fascynujące stworzenia! Jest wiele przykładów na potwierdzenie tezy o ich inteligencji i niesamowitych umiejętności.

Gołębie potrafią wykorzystać odchylenie pola magnetycznego, aby ustalić układ współrzędnych podczas lotu, a także odbierać infradźwięki, czyli fale dźwiękowe o niskiej częstotliwości, jak szum prądów morskich. Oprócz tego są bardzo wiernie i tak jak m.in. łabędzie czy albatrosy łączą się w pary na długie lata. Ras gołębi jest kilkaset (przeważają hodowlane), ale najbardziej popularny jest oczywiście gołąb miejski wywodzący się w prostej linii od gołębia skalnego. Ptak ten pierwotnie zasiedlał skaliste klify – stąd jego nazwa, a dziś pociągają go przypominające je nieodparcie bloki.

Dziki lokator

Gołębie, które spotykamy na co dzień, mają upierzenie od białego po czarne. Niektóre z nich wyglądają identycznie jak gołębie skalne, czyli mają dwa czarne paski na skrzydłach oraz białą plamę na dole grzbietu. Powodem różnic w ubarwieniu jest mieszanie się ras z różnych gatunków. U tych ptaków słabo wyraża się dymorfizm płciowy, czyli różnice, które pozwalają na szybkie odróżnienie, czy mamy do czynienia z samcem czy z samicą.

Gniazdują najczęściej na gzymsach budynków. Samica składa jednorazowo dwa jaja, które wysiaduje na zmianę z samcem przez 16–19 dni. Przez rok może odbyć się nawet do pięciu lęgów.

Gołębie miejskie są objęte częściową ochroną gatunkową, czyli m.in. nie można umyślnie niszczyć ich jaj czy gniazd. Wyjątkiem jest okres od 16 października do końca lutego, w którym ze względów bezpieczeństwa lub sanitarnych możemy usuwać i przenosić gniazda oraz wybierać jaja, nie niszcząc ich.

Skrzydlaty posłaniec

W przyrodzie istnieje również inna odmiana gołębia skalnego: gołąb pocztowy, którego charakterystyczną cechą jest umiejętność powrotu do gołębnika z bardzo dużych odległości. Dawniej wykorzystywano je do przesyłania wiadomości np. w starożytnej Grecji traktowano je jako posłańców, przekazujących informacji o zwycięzcach igrzysk. Populacja polskiej hodowli gołębi pocztowych została całkowicie zniszczona w 1940 roku. Niemcy zarekwirowali wszystkie ptaki na zaanektowanym terenie. Oprócz pocztowego i miejskiego, możemy w Polsce spotkać również rzadsze odmiany gołębi, np. sierpówkę (synogarlicę turecką), która ze względu na dominujące występowanie gołębi miejskich w większych aglomeracjach wybrała tereny przedmieść, parki i ogrody. Jest ona całkiem szara, na karku ma znak przypominający czarny sierp, któremu zawdzięcza swoją nazwę. Można ją u nas spotkać przez cały rok, jest pod ścisłą ochroną gatunkową. Największym występującym w Polsce gołębiem jest grzywacz. Najczęściej można go spotkać na zielonych terenach miejskich, ale też w lasach czy na skwerach. Jego upierzenie jest w przeważającej części szarobrązowe. W przeciwieństwie do reszty gołębi grzywacz jest ptakiem wędrownym. Przylatuje do Polski wiosną i odlatuje do ciepłych krajów, gdy robi się zimno. Znajduje się też niestety na liście gatunków łownych. Rzadziej widywanym w naszym kraju gatunkiem gołębia jest siniak. Najwięcej osobników żyje we wschodniej Polsce. Siniak nie jest „mieszczuchem”. Stroni od towarzystwa ludzi i zasiedla lasy. Wygląda bardzo podobnie do gołębia miejskiego, ale ma ciemniejsze ubarwienie. Składa jaja w dziuplach – także należących do innych ptaków. Jest to gatunek wędrowny, podlega ścisłej ochronie.

Mamy też w Polsce turkawkę, której populacja jest na tyle mała, że bardzo rzadko udaje się ją spotkać, choć zasiedla niemal cały kraj. Zamieszkuje lasy, a rozpoznać można ją po charakterystycznym odgłosie, jaki wydaje.

Symbol pokoju

Niedawno świat obiegła informacja o gołębiu Joem, który przebył 13 tys. km ze Stanów Zjednoczonych do Australii. Najprawdopodobniej uciekł z wyścigu gołębi i na statku towarowym „przepłynął” Pacyfik. Znalazł go, wyczerpanego długą i męczącą podróżą, właściciel jednej z posesji na przedmieściach Melbourne. Niestety, ze względu na zagrożenie, które Joe stanowi dla narodowej kwarantanny, najprawdopodobniej zostanie uśpiony. Australijskie prawo jest bardzo surowe w przypadku wwożenia zwierząt do ich kraju. Nawet jeśli, tak jak Joe, „wwiozą się” same.


Mieszkańcy dużych miast często tępią gołębie i deklarują, iż darzą je niesłabnącą odrazą. Często słyszy się od nich, że „gołębie są wszędzie” (ich liczebność w Polsce wynosi 100–250 tys. par). Warto jednak przypomnieć sobie, że gołąb niegdyś sygnalizował niewinność oraz wezwanie do zgody.

  • Tekst: Paulina Włodarska