Nawet 30 proc. przedwczesnych śmierci można by zapobiec dzięki zmianie diety – twierdzą naukowcy z Harvardu.
Ich wnioski potwierdziły badania ekspertów z Uniwersytetu w Toronto: dieta wegetariańska może działać na organizm tak samo, jak leki obniżające poziom cholesterolu. Wykazano, że wegetarianie mają szansę żyć dłużej dzięki temu, że mają niższy poziom złego cholesterolu we krwi, a także niższe ciśnienie. Są też mniej narażeni na otyłość i choroby krążenia.
Jak dowodzą naukowcy, dieta wegetariańska i wegańska łączy się z mniejszym ryzykiem chorób przewlekłych, które są efektem spożywania dużej ilości kwasów nasyconych obecnych w mięsie. Jest jednak wciąż niedoceniana.
Osoby po 50. roku życia spożywające na co dzień duże ilości białka roślinnego mają średnio o 27 proc. mniejsze prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci, a także o 29 proc. mniejsze ryzyko śmierci z powodu choroby wieńcowej. Jej ryzyko obniża się już przy zastąpieniu jednej porcji czerwonego przetworzonego mięsa porcją białka o pochodzeniu roślinnym (choćby orzechami).
Zresztą już w 2015 eksperci WHO doszli do wniosku, że przetworzone mięso jest kancerogenne.
Dr. Al-Shaar, który przeprowadził dwa badania na Harvardzie (jedno na reprezentatywnej grupie 37, drugie – 43 tysięcy Amerykanów), wykazał, że niestety spożywają oni na co dzień ogromne ilości przetworzonego czerwonego mięsa: 3,5 porcji tygodniowo, a około jedna trzecia społeczeństwa je czerwone mięso codziennie. Zastąpienie nawet jednej tygodniowej porcji roślinnej może zmniejszyć ryzyko przedwczesnej śmierci o 30-47 proc.
AK