Kilka słów o vegaphobii, czyli uprzedzeniach wobec osób odżywiających się roślinnie. Skąd się bierze, kogo dotyka najczęściej i czy jest związana z poglądami politycznymi?
Badania naukowe pokazują, że nienawiść do osób będących na dietach roślinnych (wegetariańskiej i wegańskiej), potrafi być tak samo silna, jak ta odczuwana wobec innych mniejszości – imigrantów i imigrantek oraz osób ciemnoskórych [1].
Tego rodzaju uprzedzenie ma obecnie specjalną nazwę – vegaphobia, a anglojęzyczne magazyny psychologiczne alarmują na temat rosnącej fali niechęci wobec wegan/weganek i wegetarian/wegetarianek. W 2018 roku aplikacja Lifesum przeprowadziła ankietę wśród społeczności brytyjsko-amerykańskiej, która wykazała, że 8 na 10 osób niejedzących mięsa, doświadczyło w swoim życiu dyskryminacji z tego powodu. Skąd bierze się zatem agresja wobec osób, których wybory żywieniowe w żaden sposób nie szkodzą społeczeństwu, a mogą wręcz w dłuższej perspektywie przełożyć się na pewne korzyści – klimatyczne i zdrowotne?
Nienawiść, uprzedzenia, agresja, brak wiedzy, czy… poglądy polityczne?
Osoby konserwatywne i jedzące mięso [1, 2, 3] często uważają, że osoby niejedzące mięsa stanowią zagrożenie dla ich kultury i społeczeństwa – nie dosyć, że zachowują się nonkonformistycznie (odmawiają robienia czegoś, co robi większość ludzi), to jeszcze nie kupują produktów, które w danej kulturze uważane są za tradycyjne, czy podstawowe (np. mięso, jajka, nabiał). Zgodnie z teorią wywodzącą się z perspektywy biokulturowej, można rozumieć niechęć wobec wegan/weganek i wegetarian/wegetarianek, jako formę napiętnowania. Piętnowanie służy naznaczeniu tych osób, które w danej społeczności są uważane za zagrożenie – dla przetrwania, ale też wartości moralnych obowiązujących w danej kulturze.
Można więc uznać, że uprzedzenia wobec osób będących na dietach roślinnych są ściśle związane z lękami, które występują w wielu ideologiach konserwatywnych – zakładają, że jakaś nowa (obca) grupa społeczna (np. uchodźcy/uchodźczynie, czy osoby LGBT+) zagrażają przetrwaniu społeczeństwa. Ciekawe jest to, że osoby o prawicowych poglądach częściej niż lewicowe, rezygnują z niejedzenia mięsa, właśnie z obawy przed stygmatyzacją i odrzuceniem [4]. Być może w swoich kręgach znajomych nie mają też osób, które mogłyby ich/je wspierać w zmianie sposobu życia, czy po prostu akceptować ich wybór związany z odrzuceniem mięsa i produktów odzwierzęcych.
Co ciekawe, wiele osób przeciwnych dietom roślinnym mówi o poczuciu presji i bycia atakowanymi przez aktywistów i aktywistki prozwierzęce, które to osoby mają wymuszać i perswazją skłaniać do rezygnacji z jedzenia zwierząt. Takie poglądy znajdują swoje odzwierciedlenie w badaniach psychologicznych. Dla niektórych osób przypominanie o tym, że mięso pochodzi od zwierząt, wiąże się z ogromnym dyskomfortem i dysonansem poznawczym, z którym nie mogą sobie poradzić – atakują więc osoby, które tego konfliktu nie mają, bo przestały spożywać produkty odzwierzęce.
Mówienie wprost o pochodzeniu mięsa, czy nabiału, wiąże się paradoksalnie ze zmniejszaniem poziomu uprzedzeń wobec osób odżywiających się roślinami (bo zwiększa się wtedy empatia wobec zwierząt) oraz zanikaniem postrzegania wegetarian/ek i wegan/ek, jako zagrożenia [5] – ale powoduje również pojawienie się obrzydzenia do mięsa (które jest jednak pożywieniem, które jest w dodatku smaczne), co w konsekwencji doprowadza ostatecznie do jeszcze większej niechęci wobec osób niejedzących zwierząt.
Nienawiść wobec wegan i wegetarian silniejsza niż wobec wegetarianek i weganek – różnice płciowe w uprzedzeniach
Wnioski z badania naukowego przeprowadzonego w 2017 roku [1], wskazują na to, że na nienawiść są narażeni bardziej mężczyźni będący na diecie wegańskiej/wegetariańskiej niż kobiety spożywające wyłącznie rośliny. Jak można rozumieć taką sytuację? Przede wszystkim warto przytoczyć informacje dotyczące związku między toksyczną męskością a dietą – badania wykazały, że mężczyźni nie jedzący mięsa są postrzegani jako „niemęscy”. Można, więc wnioskować, że wrażliwość i otwartość na zmiany, które pozwala tym mężczyznom rezygnować z mięsa, to te cechy, które są dla mężczyzn zakazane przez toksyczną męskość. Co ważne – to mężczyźni oceniają innych mężczyzn w ten sposób, kobiety patrzą na związek płci i diety w odmienny sposób [6].
Przy badaniach nad uprzedzeniami, które należą do obszaru zainteresowań psychologii społecznej, wskazuje się na to, że poznanie osoby, która należy do danej mniejszości, powinno obniżać poziom uprzedzeń i zwiększać akceptację. Badania nad uprzedzeniami wobec diet roślinnych wykazują jednak, że wegetarianie/wegetarianki i weganie/wegetarianki czują się odrzucani/odrzucane nawet we własnych rodzinach [1].
Zainteresowanie zmianami klimatycznymi a niechęć do osób na dietach roślinnych
Można założyć, że tendencje antyekologiczne oraz brak uznania dla koncepcji związanych z wpływem człowieka na globalne ocieplenie, łączą się z uprzedzeniami wobec osób niejedzących mięsa. Badania wykazały, że osoby spożywające dużo wołowiny (a więc mięsa, którego produkcja w znacznej mierze przykłada się do emisji gazów cieplarnianych), odczuwają wyższy niż inne grupy społeczne poziom uprzedzeń w kierunku osób będących na dietach roślinnych [7]. Uważa się, więc, że tego rodzaju niechęć nie jest tylko niechęcią wobec osób, które są inne (obce), ale ma w sobie też komponent obronny – gdyż osoby promujące niejedzenia mięsa mogą (w przeżyciu tych osób) doprowadzić do hipotetycznego zakazu spożywania czerwonego mięsa.
Zaskakujące jest to, że osoby jedzące mięso wyrażają specyficznie negatywną postawę wobec tych wegetarian/ek i wegan/ek, którzy/które nie jedzą mięsa ze względu na troskę o zwierzęta [1]. Mniejszą niechęć czują zatem do tych osób, które zrezygnowały ze spożywania mięsa ze względów zdrowotnych, czy prośrodowiskowych. Ważny jest też wniosek z innych badań [8]: osoby uprzedzone wobec diet roślinnych żywią przekonanie, jakoby zwierzęta (zarówno hodowlane jak i inne) nie zasługiwały na prawo do ochrony i troski o ich humanitarne traktowanie.
Odpowiedź na pytanie o to, dlaczego czyjaś rezygnacja z jedzenia mięsa budzi tyle nienawiści w niektórych społecznościach, wydaje się już oczywista. Niektóre osoby muszą doznawać silnych konfliktów wewnętrznych, kiedy widzą innych/inne podejmujących decyzje etyczne spójne z ich światopoglądem (skoro kocham zwierzęta i jestem dobrym człowiekiem, to nie powinnam/nie powinienem ich jeść), na które sami/same nie są jeszcze gotowi/gotowe. Projektowanie własnego konfliktu na innych i walka z nimi wydaje się prostym i szybkim sposobem na ulgę, ale w dłuższej perspektywie to dyskusja nad wpływem diety na życie nasze i przyszłych pokoleń mogłaby okazać się bardziej efektywna.
Dominik Haak
O autorze:
Dominik Haak – psycholog specjalizujący się w seksuologii klinicznej i psychoterapii zaburzeń psychicznych, w procesie certyfikacji na seksuologa klinicznego w Polskim Towarzystwie Seksuologicznym. Członek Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, w procesie kształcenia na psychoterapeutę psychodynamicznego. Autor licznych artykułów z zakresu seksuologii, szkoleń i warsztatów oraz wystąpień na konferencjach również związanych z seksualnością człowieka.
Bibliografia:
[1] MacInnis, C. C., & Hodson, G. (2017). It ain’t easy eating greens: Evidence of bias toward vegetarians and vegans from both source and target. Group Processes & Intergroup Relations, 20(6), 721-744.
[2] Dhont, K., & Hodson, G. (2014). Why do right-wing adherents engage in more animal exploitation and meat consumption?. Personality and Individual Differences, 64, 12-17.
[3] Dhont, K., Hodson, G., & Leite, A. C. (2016). Common ideological roots of speciesism and generalized ethnic prejudice: The social dominance human–animal relations model (SD‐HARM). European Journal of Personality, 30(6), 507-522.
[4] Hodson, G., & Earle, M. (2018). Conservatism predicts lapses from vegetarian/vegan diets to meat consumption (through lower social justice concerns and social support). Appetite, 120, 75-81.
[5] Hodson, G., Dhont, K., & Earle, M. (2019). Devaluing animals,“animalistic” humans, and people who protect animals. Why We Love and Exploit Animals: Bridging Insights from Academia and Advocacy. Abingdon: Routledge.
[6] Thomas, M. A. (2016). Are vegans the same as vegetarians? The effect of diet on perceptions of masculinity. Appetite, 97, 79-86.
[7] Earle, M., & Hodson, G. (2017). What’s your beef with vegetarians? Predicting anti-vegetarian prejudice from pro-beef attitudes across cultures. Personality and Individual Differences, 119, 52-55.
[8] Dhont, K., Hodson, K., Leite, A. C., & Salmen, A. (2019). The psychology of speciesism. Why We Love and Exploit Animals: Bridging Insights from Academia and Advocacy. Abingdon: Routledge.
Do tekstu wykorzystano zdjęcia:
Food zdjęcie utworzone przez tirachardz – pl.freepik.com
Kwiat zdjęcie utworzone przez katemangostar – pl.freepik.com
Food zdjęcie utworzone przez freepik – pl.freepik.com