Zupy – polskie dobro narodowe. Jesienią, gdy dni stają się coraz krótsze, a pogoda surowsza, wracają do łask.
Zupy, zupeczki, zupunie! Gdy przychodzi jesień, od razu włącza mi się tryb „ugotuj zupę”. Latem jemy ich mało, nie jesteśmy wielkimi fanami chłodników, a kto by jadł gorące zupy, gdy na dworze upał. Za to gdy robi się nieco chłodniej, nie ma lepszego jedzenia niż talerz parującej, gęstej od warzyw zupy! Szczególnie że jesienne bogactwo warzyw aż się prosi, żeby wrzucić je do garnka! Dynie, ziemniaki, marchewka, kapusty – wszystko to woła o przerobienie na pyszne dania!
Bardzo lubię jeść zupy na drugie śniadanie albo kolację – rozgrzewają i sycą, a są niskokaloryczne, mając jednocześnie wysoką gęstość odżywczą. Gdy dodamy do zupy garść dobrej kaszy, mamy gotowy pełnowartościowy posiłek. Nic więcej nam nie trzeba!
Gotując zupę, można też zaszaleć w dziale przypraw. Do naszych rodzimych warzyw – szczególnie tych korzeniowych – świetnie pasują egzotyczne przyprawy. Indyjskie mieszanki w typie garam czy chana masali albo japoński pikantny miks togarashi. Przyprawy najlepiej na samym początku przesmażyć z cebulką, wtedy uwolnią więcej aromatu. Aż mi się zachciało gotować, idę do kuchni. A Ty?
Zupa na wzmocnienie odporności
1 cebula
2 marchewki
1 pietruszka
Kawałek selera korzeniowego
300 g kapusty kiszonej
0,5 szklanki surowej kaszy jaglanej
2 łyżki oliwy/oleju
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżka kurkumy
1 łyżeczka wędzonej papryki
Warzywa myjemy, obieramy. Cebulę siekamy, marchewkę kroimy w plasterki, pietruszkę i seler w kostkę. Jeżeli kapusta jest bardzo kwaśna, przepłukujemy ją i kroimy.
W garnku rozgrzewamy olej, szklimy cebulę. Dodajemy wszystkie przyprawy, przesmażamy. Wrzucamy warzywa (z wyjątkiem kapusty), smażymy 5–10 min, aż zmiękną. Dodajemy kapustę i kaszę, wlewamy 2 l wody lub bulionu. Gotujemy 20–30 min, aż składniki będą miękkie.
Podajemy z natką pietruszki i ulubionymi pestkami.
Zupa dyniowa z fasolą
0,5 szklanki białej fasoli namoczonej przez noc
1 ząbek czosnku
2 kulki ziela angielskiego
1 łyżka oliwy
0,25 niedużej, dowolnej dyni (200–300 g miąższu już po oczyszczeniu)
1 l passaty pomidorowej
1 cebula
1 czerwona albo żółta papryka
2 łodygi selera naciowego
2 marchewki
2 łyżki oleju/oliwy
2 liście laurowe
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka słodkiej papryki
0,5 łyżeczki cynamonu
0,5 łyżeczki kminu
Fasolę płuczemy, przekładamy do garnka, zalewamy świeżą wodą. Dodajemy oliwę, zgnieciony ząbek czosnku i ziele. Gotujemy na małym ogniu pod przykryciem 45 min. Zostawiamy w płynie.
Dynię i paprykę kroimy w kostkę, marchewkę w półplasterki. Cebulę siekamy, seler naciowy kroimy na małe kawałki.
W dużym garnku rozgrzewamy 2 łyżki oliwy lub oleju. Szklimy cebulę, dodajemy wszystkie przyprawy. Wrzucamy warzywa, przesmażamy kilka minut. Wlewamy passatę i 1 szklankę wody. Gotujemy na małym ogniu pod przykryciem, aż warzywa zmiękną, około 20 min. Odlewamy 1,5 szklanki zupy, miksujemy na gładko. Wlewamy z powrotem, dodajemy odcedzoną fasolę. Kosztujemy, jeżeli trzeba, dodatkowo doprawiamy.
Jemy z chlebem, ryżem, makaronem lub kaszą albo bez niczego.
Zupa z soczewicą i garam masalą
0,5 pora
2 marchewki
1 szklanka czerwonej soczewicy
1 puszka pomidorów (400 g)
0,5 dużego pęczka natki pietruszki
100 g liści szpinaku
2 łyżeczki mieszanki garam masala
1 łyżeczka soli
0,5 łyżeczki chilli
2 łyżki oleju kokosowego
4–6 szklanek bulionu warzywnego
Warzywa i natkę myjemy. Por kroimy na krążki, marchewkę w kostkę. Soczewicę płuczemy. Pomidory z puszki kroimy w kostkę, zalewę zachowujemy. Natkę siekamy.
W garnku rozgrzewamy olej. Szklimy por, dodajemy garam masalę i kurkumę oraz chili. Chwilę smażymy, aż przyprawy uwolnią aromat. Dodajemy marchewkę, mieszamy. Dodajemy pokrojone pomidory, wlewamy zalewę. Dodajemy bulion, wsypujemy soczewicę. Przykrywamy, gotujemy, aż składniki zmiękną (15–20 min). Przed podaniem dodajemy umyte listki szpinaku i natkę. Można posypać dodatkowymi płatkami chili.
- Tekst i zdjęcia: Magdalena Cielenga-Wiaterek
- Tekst ukazał się w numerze 10/2019 Magazyny Vege