Jedzenie jest dzisiaj wszędzie. Na stołach, w gazetach, na billboardach, w telewizji, radiu, w mediach społecznościowych. Nasza relacja z nim bywa coraz częściej niezdrowa i może przekształcić się w zaburzenia odżywiania, z których wyjść może nam pomóc niekiedy tylko specjalista.
Odżywianie się i karmienie innych jest czymś jak najbardziej naturalnym, zwyczajnym i jednocześnie nieodłącznie związanym z naszą codziennością. Niewątpliwie jedzeniu jako czynności przypisuje się wiele znaczeń związanych z relacjami społecznymi, wspólnotowymi, rodzinnymi oraz intymnymi. Współczesna debata o jedzeniu obejmuje wiele wątków: zróżnicowane koncepcje zdrowego jedzenia, diety, makrobiotykę, wegetarianizm, weganizm, otyłość, jedzenie kompulsywne, zaburzenia odżywiania, estetykę stołu. Tematykę tę odnajdujemy w mass mediach, rozmowach prywatnych, literaturze zawodowej oraz w sztuce.
Poza zaspokojeniem biologicznego popędu głodu, pożywienie pełni w naszym życiu wiele istotnych funkcji, wplecione jest w rytuały, zwyczaje i tradycje, praktyki religijne, konstruowanie tożsamości, kontekst zdrowia i choroby, celebrowanie wydarzeń, okazywanie uczuć oraz sposoby zaspokajania różnorodnych potrzeb. Służy podtrzymaniu więzi, daje poczucie bezpieczeństwa, miłości, troski, jest przyjemnością, pocieszeniem, gratyfikacją, staje się symbolem przynależności do wspólnoty, definiuje tożsamość jednostki, a także podkreśla status społeczny i staje się sposobem na spędzanie czasu.
Zarówno ograniczenie jedzenia, jak i nadmierne jego spożywanie w konsekwencji może doprowadzić do popadnięcia w zaburzenia odżywiania. Większość osób mających problemy z nadmiernym spożywaniem pokarmów wpada w pułapkę jedzenia nie po to, aby zaspokoić głód, lecz by ukoić emocje oraz niezaspokojone potrzeby psychiczne. Do biologicznego mechanizmu skłaniającego nas do nadmiernego objadania się dochodzą bodźce kulturowe, pełne sprzecznych sygnałów. W dobie internetu i mediów społecznościowych, gdzie należy prezentować ciało idealne, wiele osób jest zagubionych. Jedzenie (bądź jego brak) staje się źródłem cierpień, stresu i upokorzeń. Prowadzi to do niemożliwości poradzenia sobie z zaistniałą sytuacją.
Współczesny dyskurs medyczny uznaje anoreksję i bulimię za wieloczynnikowo uwarunkowane zaburzenia odżywiania. Aktualna klasyfikacja DSM-5 (2013) umieszcza anoreksje i bulimię psychiczną w zaburzeniach karmienia i odżywiania. Istotnym elementem obrazu klinicznego obu tych przypadłości są zaburzenia kontroli obrazu ciała. Są one szczególnie nasilone w anoreksji i polegają na odbierania własnego ciała jako nieatrakcyjnego, grubszego, niż jest w rzeczywistości. W bulimii występuje nadmiernie krytyczna ocena ciała oraz dążenie do utraty wagi. W przebiegu obu zaburzeń często współwystępują także inne objawy psychopatologiczne, jak: lęk, poczucie winy, objawy depresyjne, objawy obsesyjno-kompulsyjne, myśli i zamiary samobójcze.
Zaburzenia odżywiania polegają na destrukcyjnych nawykach żywieniowych oraz nieprawidłowych, często obsesyjnie realizowanych zachowaniach związanych z kontrolowaniem masy ciała, co w efekcie godzi w psycho-społeczne funkcjonowanie człowieka oraz przyczynia się do upośledzenia jego zdrowia fizycznego, a w rezultacie może prowadzić do śmierci.
Nawyki żywieniowe osób cierpiących na bulimię są chaotyczne. Chorzy mają obiektywne napady objadania się, którym towarzyszą usilne próby ograniczenia jedzenia. Niektórzy z nich nie spożywają wówczas żadnych pokarmów, a pozostali (większość) stosują ścisłą dietę. Wiele osób wywołuje u siebie wymioty, chcąc pozbyć się nadmiaru pożywienia, stosuje środki przeczyszczające i moczopędne lub nadmiernie ćwiczy.
Cechy psychologiczne osób z zaburzeniami odżywiania wiążą się z postrzeganiem przez nich zniekształconego obrazu własnego ciała. Zazwyczaj osoby te bywają perfekcyjne w osiąganiu wysoko postawionych celów i najwyższych możliwych standardów oraz norm związanych z oczekiwaniami otoczenia. Osoby takie cechują się nasiloną kontrolą bodźców płynących z ciała, nie potrafią rozpoznać emocji i nazwać własnych stanów wewnętrznych, których doświadczają, przejawiają poczucie bezwartościowości, nieskuteczności i niskiej własnej wartości, są nieufne i niepewne w budowaniu relacji interpersonalnych oraz przejawiają sporo obaw przed psychoseksualnym dojrzewaniem.
Jadłowstręt psychiczny (anoreksja) przejawia się najczęściej poczuciem zbyt grubego ciała – pomimo wyraźnego spadku masy ciała utrzymuje się nieustanne dążenie do dalszego obniżenia wagi. W istocie anoreksji towarzyszy pragnienie skrajnej szczupłości, wytrwałości i kontroli. Podczas diagnozy różnicowej obraz zaburzenia modyfikować mogą symptomy depresji oraz natręctwa, a także cechy zaburzeń osobowości.
Anoreksja trwająca latami, z krótkimi i niepełnymi okresami remisji, sieje spustoszenie w całym organizmie. Chorobie towarzyszą zaburzenia endokrynologiczne, nefrologiczne, kardiologiczne, zrzeszotnienie kości (osteoporoza), zaburzenia równowagi elektrolitowej oraz wiele innych, włącznie z wyniszczeniem organizmu, które może prowadzić do śmierci.
Bulimia nervosa, inaczej „byczy głód”, objawia się nawracającymi epizodami przejadania się. Pochłanianie olbrzymich porcji jedzenia ma charakter przymusowy, a osoba cierpiąca na bulimię w czasie napadu obżarstwa zjada produkty niedogotowane lub nieodmrożone. Typowa dla osoby chorej na bulimię jest uporczywa koncentracja na jedzeniu i nieodparte pragnienie bądź przymus jedzenia, a jednocześnie niezwykle intensywna obawa przed otyłością. Pacjenci wykazują ogromne zainteresowanie pokarmami oraz gotowaniem, lubią rozmawiać o jedzeniu i dietach, przygotowywać posiłki dla innych. Bulimię psychiczną należy odróżniać od schorzeń górnego odcinka przewodu pokarmowego, z nawracającymi wymiotami, zaburzeniami osobowości oraz depresją. Koreluje ona natomiast z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, nadmierną kontrolą masy ciała, nadmierną koncentracją na jedzeniu, negatywnym obrazem siebie, nadwrażliwością interpersonalną i skłonnością do samobójstw.
Diagnoza psychologiczna zniekształceń w obrazie ciała w zaburzeniach odżywiania to proces złożony i wymagający od psychologa przeprowadzenia w odpowiedni sposób badania psychologicznego opartego zarówno o metodę kliniczną, jak i psychometryczną. Medyczne i psychologiczne środki, które są podejmowane dla ochrony ciała przed jego wyniszczeniem i samozniszczeniem, to ważny element na każdym etapie leczenia osoby chorej na anoreksję czy bulimię psychiczną.
Jedzenie ściśle związane jest z naszymi emocjami (zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi), które towarzyszą nam podczas posiłków. Mają też wpływ na ich ilość zjadanego pożywienia. Emocje o różnej intensywności oddziałują na nasze zachowania i przyzwyczajenia żywieniowe. Mózg i jelita współpracują ze sobą, jednocześnie wpływając na nastrój człowieka i jego stan psychiczny. Jedzenie może zatem być sposobem na regulację emocji. Samokontrola jest istotnym czynnikiem wyjaśniającym pojawienie się nadmiernego spożycia pokarmu pod wpływem emocji. Kiedy człowiek przez dłuższy czas stale monitoruje i ogranicza ilość jedzenia, dochodzi do momentu, w którym zdolność samokontroli się wyczerpuje i pod wpływem negatywnych emocji zjada się za dużo.
Temat jedzenia jest dziś wszechobecny. Medialne przekazy, programy kulinarne, rywalizacja polegająca na coraz efektowniejszym gotowaniu i dekorowaniu jedzenia, zalew książek kucharskich o produktach i potrawach sprawiają, że nie da się uwolnić od tematu konsumpcji. Są bilbordy reklamowe, a nawet modelki w kolorowych czasopismach przedstawiane w trakcie jedzenia posiłków… Wszystko, co dziś się dzieje w naszym życiu, jest celebrowane jedzeniem. Ma ono też swoje miejsce w mediach społecznościowych, gdzie lubimy pokazywać innym, co dziś jedliśmy, jaką kolację przygotował dla nas partner bądź gdzie zaprosił nas wspólnik. Biznesowe spotkania odbywają się podczas służbowych posiłków. Z jednej strony tempo życia nie daje nam czasu na zastanowienie się, czy rzeczywiście w danej chwili jesteśmy głodni. Z drugiej jesteśmy nakłaniani do celebrowania jedzenia. Ślubom, chrzcinom, świętom, wszelkiego rodzaju rocznicom, a także uroczystościom związanym z awansami zawodowymi towarzyszy jedzenie. Osoby, które nie mogą zapanować nad swoimi emocjami, mają w dzisiejszym, opływającym lukrem i tłuszczem świecie, nie lada wyzwanie.
Walka jest nierówna i niesie ze sobą przykre konsekwencje. Oczywiście możemy skorzystać z badań i pomocy specjalistów. Pewne jest jednak to, iż mamy dziś wyjątkowo trudne czasy dla zachowania zdrowego stosunku do odżywiania się i własnego ciała. Dlatego powinniśmy uważać, by nasz mózg nie zakochał się w jedzeniu zanadto. Ani go nie znienawidził.
Tekst: Anna Ciupa
Tekst ukazał się w marcowym numerze Magazynu VEGE.