Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Raport klimatyczny

lipiec 18 2018

Koncerny mięsne i mleczarskie mają większy udział w powodowaniu niebezpiecznych zmian klimatu niż sądzono, dowodzi raport dwóch międzynarodowych organizacji – Instytutu Rolnictwa i Polityki Handlowej (IATP) oraz GRAIN. Jeżeli koncerny nie zmienią swoich sposobów działania, to właśnie ta branża może stać się największym źródłem gazów cieplarnianych.
tekst: Wojciech Makowski

Według IATP i GRAIN pięć największych korporacji mięsnych i mleczarskich (JBS, Tyson, Cargill, Dairy Farmers of America i Fonterra) już teraz odpowiada za więcej emisji niż choćby Shell, ExxonMobil czy BP. 20 największych koncernów łącznie emituje więcej gazów niż kraje takie jak Niemcy, Kanada, Australia czy Wielka Brytania. W 2015 roku wszystkie kraje na całym świecie zobowiązały się do ochrony klimatu, przyjmując tak zwane porozumienie paryskie. Zakłada ono wspólne dążenie, aby temperatura nie wzrosła o więcej niż 1,5 st. C. Aby to osiągnąć, przez najbliższe 30 lat emisje gazów cieplarnianych muszą systematycznie spadać. Tymczasem, jeżeli branże mięsna i mleczarska będą nadal rosnąć i działać jak do tej pory, w roku 2050 większość „budżetu węglowego”, czyli ilość gazów cieplarnianych, którą można jeszcze bezpiecznie wypuścić do atmosfery, będzie zużywana właśnie przez te nie.

Nie ma innego wyjścia. Produkcja mięsna i mleczarska w krajach, gdzie konsumpcja na głowę jest największa, musi spaść – powiedział Devlin Kuyek z GRAIN, organizacji współodpowiedzialnej za raport.

Raport wzywa do stworzenia systemu żywnościowego, w którym żywność pochodzenia zwierzęcego będzie odgrywała mniejszą rolę niż do tej pory.

Niektóre firmy już teraz reagują na dane o destruktywnym wpływie diety opartej na mięsie na klimat. Międzynarodowy potentat w branży nieruchomości biurowych, WeWork ogłosił niedawno, że nie będzie już serwował mięsa na imprezach dla pracowników. Ponadto, jeżeli pracownicy WeWork zdecydują się na jedzenie mięsa podczas wyjazdów służbowych, firma nie zwróci im pieniędzy za taki posiłek. Współzałożyciel WeWork Miguel McKelvey potwierdził w rozmowie z The Guardian, że motywacją firmy jest ochrona środowiska: Nowe badania wskazują, że unikanie mięsa jest jedną z największych rzeczy, jakie dana osoba może zrobić, aby zmniejszyć swój osobisty wpływ na środowisko naturalne, nawet bardziej niż przestawienie się na samochód hybrydowy.

Raport w języku angielskim można przeczytać tutaj.