Forma aktywności, która poprawia wygląd i pozwala zrzucić zbędne kilogramy, podwyższa komfort życia i wydolność, a przy okazji daje mnóstwo radości i zabawy? Taki jest fitness!
tekst: Weronika Wojciechowska
Mówi się, że ruch jest biologiczną potrzebą naszego organizmu, jednak dla przeciętnego człowieka Zachodu spędzającego pół dnia za biurkiem, a po pracy zasiadającego przed telewizorem z puszką piwa i nierzadko z paczką chipsów, zdanie to jest obce. Tymczasem potrzeba niewiele wysiłku, aby wprowadzić do życia odrobinę ruchu. Decyzja o podjęciu aktywności fizycznej to najlepsze, co możemy zrobić dla dobrego samopoczucia i zdrowia.
Trening aerobowy ma wiele zalet. Przede wszystkim dzięki wzmocnieniu serca poprawia naszą wydolność. Pomaga także rozwinąć siłę i elastyczność mięśni, wzmacnia ogólną odporność organizmu (zapomnicie o przeziębieniach!), zmniejsza ryzyko chorób serca, otyłości oraz cukrzycy, a także reguluje poziom cholesterolu. Po nim natychmiast poczujecie odprężenie i radość, spowodowane wydzielaniem się endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia. Na zajęciach możecie zapomnieć o problemach dnia codziennego i oczyścić umysł. Wyjdziecie zrelaksowani i zadowoleni.
Pierwszą decyzją jest oczywiście wybór klubu fitness. Polecam skorzystanie z oferty kilku klubów i sprawdzenie, który najbardziej Wam odpowiada. Większość z nich proponuje darmowe pierwsze zajęcia, na których możecie się zorientować, czy klub jest dla Was odpowiedni. Warto podjąć decyzję na podstawie renomy klubu lub poradzić się znajomych, którzy są stałymi bywalcami takich miejsc. Dlaczego? Niezwykle ważny jest instruktor. Jeśli traficie do nieodpowiedniej osoby, nie tylko nie będziecie czerpać z tego radości, ale wręcz ryzykujecie poważne urazy. Przed pójściem na zajęcia warto się zatem zorientować, jakie szkolenia ukończył dany instruktor i jakie ma doświadczenie.
Kiedy mamy już wybrany klub, należy zastanowić się nad samym rodzajem zajęć i nad tym, jak często zamierzacie ćwiczyć. Myśląc nad samymi zajęciami, musimy brać pod uwagę ich główne cele. Treningi dzielimy na: poprawiające wydolność, wzmacniające główne grupy mięśniowe, tzw. Body&Mind.
To, że wyróżniamy trzy główne grupy, nie oznacza, że jedne cele wykluczają drugie, wręcz odwrotnie. Trening wydolnościowy będzie korzystnie wpływał na wzmacnianie określonych grup mięśni i na odwrót. Treningi obu tych grup zakończone są fazą wyciszenia i krótkim stretchingiem, dzięki czemu wplatamy do nich cechy charakterystyczne zajęć Body&Mind. Zwróćcie szczególną uwagę na to, czy sposób organizacji zajęć przez instruktora pozwala na te kilka ostatnich minut stretchingu. To bardzo istotna, a zarazem najczęściej zaniedbywana część zajęć fitness.
Optymalnie byłoby bywać w klubie trzy razy w tygodniu i wykonywać jeden trening wydolnościowy, jeden wzmacniający i jeden z grupy Body&Mind, np. stretching, który pozwala zwolnić tempo, wyciszyć się i zachować równowagę między siłą mięśni a ich giętkością. Dla tych, którzy nie mają tyle wolnego czasu, powstały treningi łączone, typu TBC (ang. Total Body Conditioning), które łączą w sobie trening wydolnościowy przez pracę aerobową w postaci krótkiego układu choreograficznego z treningiem wzmacniającym.
Dzięki takim zajęciom zatroszczymy się o oba aspekty treningu. Ten typ zajęć zawsze powinien kończyć się kilkuminutowym stretchingiem. Postarajmy się jednak wygospodarować 3 godz. w tygodniu na potrzeby swojego ciała i wybrać jeden trening poprawiający wydolność, np. zajęcia choreograficzne lub Indoor Cycling, jeden wzmacniający (np. Body Shape) oraz jeden Body&Mind (stretching, pilates, zdrowy kręgosłup).
Pamiętajcie o odpoczynku pomiędzy treningami. Mięśnie znajdują się wtedy w fazie regeneracji i naprawdę jej potrzebują. Jeśli przerwy pomiędzy treningami będą zbyt krótkie i wciąż będziemy wykonywać trening podczas faz regeneracyjnych, jego efektywność zmniejszy się.
Zdarzają się jednak sytuacje, że chodzimy na zajęcia fitness nawet pięć razy w tygodniu, a mimo to nie możemy schudnąć ani poprawić wydolności. Zniechęcamy się, twierdząc, że zajęcia nic nam nie dają. Najczęściej jest to związane z nieodpowiednio dobraną dietą.
Odpowiednio jedząc (np. przed treningiem dostarczając organizmowi węglowodanów złożonych, dzięki którym zachowamy siłę przez cały czas ćwiczeń, a po treningu węglowodany proste, które „odrobią” spadek poziomu cukru we krwi po intensywnej pracy oraz białko wspomagające odbudowę mięśni), sprawimy, że trening przyniesie oczekiwane rezultaty. Ważne jest, aby posiłek po treningu spożyć 30-60 min. po jego zakończeniu. Może być to np. banan.
Teraz nadchodzi czas na odpoczynek. Jeśli trening wykonujemy wieczorem, shake owocowy może być zarazem naszym ostatnim posiłkiem – w ten sposób nie obciążamy nadmiernie przewodu pokarmowego przed snem.
Efekty treningu można z łatwością zaprzepaścić złymi nawykami. Dlatego decydując się na rozpoczęcie przygody z fitnessem, warto przeprowadzić analizę naszego dziennego jadłospisu, a następnie sprawdzić, jak należy go zmodyfikować, aby trening przyniósł jak najlepsze efekty.
Nie chodzi jedynie o spalenie zbędnej tkanki tłuszczowej, ale także o poprawę wydolności oraz usprawnienie pracy mięśni.
Tekst ukazał się w numerze „Vege” 11/2012.