Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Na Dzień Wewnętrznego Dziecka

maj 21 2025

Spróbujcie sobie przypomnieć dzieciństwo. Co przychodzi Wam na myśl?

Momenty wyjątkowe, jakieś św. Mikołaje z prezentami, wakacyjne wyjazdy w niesamowite miejsca (które widziane oczyma dorosłego okazują się całkiem przeciętne, a już na pewno o wiele mniejsze, niż je zapamiętaliście)? Godziny zabaw, w których można się było tak zatracić, że się zapominało o rzeczywistości? A może właśnie ta rzeczywistość?

Większość dorosłych – tych, którzy jako dzieci nie przeżyli jakiejś olbrzymiej traumy, one na szczęście nie są jednak udziałem większości z nas – wraca wspomnieniami raczej do tego, co było dobre. Uśmiechamy się automatycznie na samą myśl o „nieskomplikowanym” życiu, za którym dziś możemy tylko zatęsknić, bo mamy pracę, kredyt, zakupy do zrobienia, własne dzieci do wychowania, czyli przeciętne życie odpowiedzialnego człowieka. I zazwyczaj nie pamiętamy już, jak się czuliśmy jako dzieci w tych innych momentach – tych niespecjalnych. Jak często mieliśmy poczucie, że nasze problemy są bagatelizowane (dobrze, tak wtedy nie mówiliśmy, ale wiecie, o co chodzi). Najprawdziwsze dramaty, których wagi nasi najbliżsi – dorośli – zupełnie nie rozumieli. Dla nich to były drobiazgi, dla nas – małych ludzi – seryjne końce
świata. Z czasem nauczyliśmy się, że trzeba postępować rozsądnie, nie robić tragedii z rzeczy, które obchodzą tylko nas. I w ogóle najlepiej być jak wszyscy.

Podobno wszyscy mamy wewnętrzne dziecko. Życzę waszym wewnętrznym dzieciom, żeby poczuły się zrozumiane. A waszym dzieciom, żebyście je rozumieli. Bo dzieciństwo nie musi być dramatyczne, żeby było trudne.

  • Tekst: Maciej Weryński, redaktor naczelny Magazynu VEGE
  • Tekst ukazał się w numerze 6/2025 Magazynu VEGE