Naszą rozmówczynią jest mgr inż. Iwona Kibil – dietetyczka, edukatorka żywieniowa, autorka i współautorka książek i artykułów. Certyfikowany dietetyk low FODMAP (Monash University). Na co dzień edukuje również w internecie, prowadząc blog, kanały w social mediach pod imieniem i nazwiskiem oraz podcast.
Świadomość autyzmu i ADHD osób dorosłych jest coraz większa. Czy widzisz to jako dietetyczka i czy do Twojego gabinetu przychodzą osoby, które mówią Ci, że są neuroatypowe? Czy mogą z tego wynikać ich zachowania żywieniowe?
Coraz więcej dorosłych identyfikuje się jako osoby neuroatypowe. Poszukując informacji na ten temat, zauważają, że ich specyficzne zachowania, które kiedyś mogły być uznawane za dziwactwa, mają podłoże w spektrum autyzmu (ASD) lub ADHD. Jeżeli już „połączą sobie kropki”, to mówią o tym podczas konsultacji. Z mojego doświadczenia wynika, że pacjenci najczęściej wspominają o problemach z układem pokarmowym, z nadwrażliwością sensoryczną, o wybiórczości pokarmowej czy problemach z organizacją swoich posiłków. To ostatnie bardziej dotyczy osób z ADHD. Czasem zdarza się też, że ja zauważam pewne cechy, które mogłyby wskazywać na spektrum ASD lub ADHD, i jeśli nazbiera mi się ich trochę podczas współpracy z pacjentem, to sugeruję mu konsultację z innym specjalistą, aby sprawdzić, czy to na pewno jego problemami z dietą nie wynikają z neuroatypowości. Często okazuje się, że faktycznie tak jest, ale istotna jest wtedy konsultacja z psychologiem diagnostą lub lekarzem psychiatrą, który zajmuje się diagnostyką ASD/ADHD, aby zdobyć pewność.
Z autyzmem najczęściej kojarzona jest wybiórczość pokarmowa, o której wspomniałaś. Dotyczy ona tylko dzieci czy również osób dorosłych?
Wybiórczość pokarmowa rzeczywiście często dotyczy osób autystycznych i chociaż najwięcej badań i uwagi poświęca się dzieciom z ASD (aż do 80 proc. autystycznych dzieci może przejawiać wybiórczość pokarmową), to może się utrzymywać również w dorosłości. Co ciekawe, wybiórczość pokarmowa u dorosłych może mieć podobne podłoże jak u dzieci – chodzi tu nie tylko o nadwrażliwość na bodźce sensoryczne, lecz także o potrzebę rutyny i przewidywalności. Wpływa to na codzienne funkcjonowanie, zdrowie i jakość życia. Czasami objawy mogą się nawet nasilać w pewnych sytuacjach (np. przebodźcowania spowodowanego zmianami albo stresem). Pod ich wpływem może pogłębić się wrażliwość sensoryczna w jamie ustnej albo wystąpić nagła potrzeba jedzenia wciąż tych samych produktów.
Wybiórczość pokarmowa u osób dorosłych z ASD często wynika ze wspomnianej nadwrażliwości sensorycznej. Może objawiać się wybieraniem lub unikaniem określonych tekstur, smaków, zapachów, połączeń czy kolorów jedzenia. Dorośli z ASD bardzo często mają silne preferencje co do tekstury jedzenia. Mogą unikać potraw, które są śliskie (np. banany, kisiel, kiwi), miękkie lub papkowate (jak purée, jogurty, zupy krem, koktajle, owsianka), wymieszane lub ogólnie zawierające jakieś połączenia – np. gulasze, zapiekanki, sałatki z różnymi składnikami, połączenia owoców z warzywami itp.

Z kolei dorośli z ASD preferują jedzenie, które jest chrupiące lub jednolite w konsystencji, np. chipsy, frytki, suchy chleb, suchy makaron, ciastka czy pierogi. Tego typu produkty dają im przewidywalne wrażenia sensoryczne, co jest dla nich komfortowe. Niestety często (w szczególności przy braku świadomości komponowania diety) mogą wybierać żywność wysoko przetworzoną i bardzo kaloryczną, co zwiększa ryzyko problemów zdrowotnych (m.in. nadwagi, problemów żołądkowo-jelitowych, cukrzycy typu 2) i niedoborów, bo taka żywność najczęściej nie ma wielu składników odżywczych.
Ponadto osoby z ASD mogą unikać silnych smaków i zapachów ze względu na zwiększoną wrażliwość sensoryczną. Dotyczy to potraw ostrych (np. pikantnych dań kuchni meksykańskiej czy indyjskiej), kwaśnych (jak cytryny, ocet, kiwi) czy intensywnie pachnących (np. cebula, czosnek). Do tego dochodzi rutyna i przywiązanie do konkretnych dań lub produktów albo po prostu codziennych zwyczajów. Zdarza się, że takie osoby preferują jedzenie przygotowane lub podane w konkretny sposób, co wynika z przywiązania do określonych rytuałów żywieniowych i inny sposób jest dla nich nieakceptowalny. Przykładowo ktoś może codziennie jeść na śniadanie owsiankę i nie akceptować rano innych potraw, czasem nawet zmiana rodzaju płatków czy mleka jest dla niego nieakceptowalna. Ktoś inny może jeść tosty i nie zaakceptować chleba, który nie jest chrupiący. Może być tak, że ktoś przechodzi przez okresy, kiedy codziennie chce jeść np. ziemniaki albo jakąś określoną potrawę (powiedzmy, pierogi). Wybiórczość dotyczy też sytuacji, kiedy cały czas, latami, osoba z ASD wybiera te same produkty i naprawdę nie nudzi się określonym daniem czy produktem. Może tak jeść codziennie. Zawsze tej samej marki i w tej samej postaci, a zmiana tej rutyny, np. inna potrawa na obiad czy nowy składnik w ulubionym daniu, może wywołać stres i dyskomfort.
Jak nad tym pracować?
Radzenie sobie z wybiórczością pokarmową u osób z autyzmem to złożony proces, który wymaga indywidualnego podejścia, bo i preferencje żywieniowe pacjentów są bardzo zindywidualizowane. Ważne jest podejście multidyscyplinarne, angażujące specjalistów z różnych dziedzin: dietetyka, psychologa lub terapeutę, a w przypadku dzieci również logopedę.
Jest kilka głównych typów interwencji w pracy z osobami z wybiórczością pokarmową. Łączą one ze sobą techniki behawioralne, sensoryczne i dietetyczne. Ich wybór dobiera się do rodzajów problemów u pacjenta, więc najpierw dokonuje się oceny sytuacji, w których pojawiają się trudności z wybranymi produktami, żeby zrozumieć, dlaczego ta osoba unika określonych produktów. Czy chodzi o teksturę produktu lub produktów? Smak? A może wygląd potrawy? Przeanalizowanie tych czynników pomaga dobrać odpowiednie strategie dalszego postępowania. Jak wspominałam, osoby z autyzmem często mają wielopoziomowe trudności związane z jedzeniem – mogą to być problemy sensoryczne (np. wrażliwość na teksturę), trudności behawioralne (np. przypadkowe odrzucanie nowych produktów), ale też kwestie związane z umiejętnościami motorycznymi (np. trudności z gryzieniem czy przełykaniem). Dlatego łączenie różnych interwencji pozwala działać na wszystkich tych płaszczyznach jednocześnie. W przypadku takich interwencji stosuje się różne metody pracy, np. stopniowe zapoznawanie się z nowym produktem, co może oznaczać najpierw dotykanie go i wąchanie, a dopiero później spróbowanie. Dobrze sprawdza się też technika łańcucha żywieniowego (ang. food chaining), która łączy elementy sensoryczne i behawioralne. Polega na rozszerzaniu diety poprzez stopniowe wprowadzanie nowych pokarmów, które są podobne do tych już akceptowanych. Wprowadzane nowe produkty mają cechy wspólne z tymi już zaakceptowanymi, np. smak lub teksturę. Przykładowo jeśli ktoś lubi wegańskie nuggetsy (które mają chrupiącą panierkę i miękkie wnętrze), to można spróbować wprowadzić zamiast nich roślinne kotlety lub paluszki na bazie warzyw (zamiast gotowego produktu), ale w podobnej, chrupiącej panierce. Mają zbliżoną teksturę, ale różnią się delikatnie smakiem. Następnie można spróbować kawałków pieczonych warzyw w panierce – np. kalafiora lub brokułów w cieście z mąki ciecierzycy. To krok w stronę bardziej naturalnych produktów, ale nadal z zachowaniem chrupiącej struktury. Wreszcie można przejść do grillowanych lub pieczonych warzyw bez panierki. Do tego dochodzi edukacja żywieniowa, aby zwiększyć świadomość pacjentów, dlaczego warto pracować nad rozszerzaniem diety.
Jakie jeszcze problemy z żywieniem zgłaszają pacjenci z autyzmem i ADHD?
Są różnorodne problemy z żywieniem, które mogą wpływać zarówno na ich zdrowie fizyczne, jak i funkcjonowanie na co dzień. Poza wspomnianą wcześniej wybiórczością pokarmową u osób z ASD o wiele częściej w porównaniu do populacji ogólnej występują problemy z układem pokarmowym. Badania sugerują, że nawet 80 proc. osób z tej grupy może mieć jakiegoś rodzaju objawy żołądkowo-jelitowe. Do najczęściej zgłaszanych problemów należą: bóle brzucha, zaparcia, biegunki, wzdęcia, choroba refluksowa przełyku (GERD) oraz zespół jelita drażliwego (IBS).
Dokładne przyczyny tej zwiększonej częstości występowania są nadal przedmiotem badań. Mogą one obejmować takie czynniki, jak: zmieniona mikrobiota jelitowa, rozregulowanie układu odpornościowego mogące przyczyniać się do stanów zapalnych), czynniki dietetyczne (wybiórczość pokarmowa i nadwrażliwość sensoryczna) oraz wybory żywieniowe (np. wybór wysoko przetworzonych produktów).
Dolegliwości mogą dodatkowo utrudniać funkcjonowanie w codziennym życiu, przyczyniając się do takich objawów jak drażliwość, nadmierne pobudzenie, zwiększone uczucie niepokoju, problemy z koncentracją i snem, trudności w samoregulacji, co w konsekwencji prowadzi do wycofania społecznego. Do tego dochodzą trudności związane z selektywnym jedzeniem i ryzykiem niedoborów składników odżywczych (w szczególności żelaza, cynku, magnezu, witamin z grupy B, wapnia, czy kwasów omega-3), które również mają wpływ na koncentrację, pamięć i apetyt, a także na występowanie chorób na tle niedoborów, np. anemii.
W badaniach osób z ADHD widzimy, że częściej wybiera żywność przetworzoną, często słodycze. Do tego często zapominają o posiłkach, suplementacji albo o zakupach, co wiąże się z późniejszym spadkiem koncentracji lub nagłym uczuciem głodu i jedzenia większych porcji (w tym żywności przetworzonej, czegoś już gotowego do zjedzenia). Również leki stosowane w leczeniu ADHD mogą powodować spadek apetytu, a to z kolei może jeszcze bardziej dezorganizować codzienny rytm posiłków. Zapominanie o posiłkach pojawia się również w przypadku osób z ASD.
Czy wśród osób neuroatypowych jest więcej alergii pokarmowych i problemów trawiennych niż w reszcie populacji?
Faktycznie badania wskazują na wyższe ryzyko wystąpienia tych problemów. Około 20–25 proc. dzieci z ASD ma zdiagnozowane alergie pokarmowe, podczas gdy u neurotypowych odsetek ten wynosi około 5 proc. W przypadku ADHD nie ma za dużo danych na ten temat, ale prawdopodobnie też istnieje zwiększone ryzyko.
Czy znasz badania z zakresu dietetyki, w których brano pod uwagę autyzm i/lub ADHD?
W literaturze naukowej pojawia się coraz więcej badań analizujących wpływ diety na osoby z autyzmem i ADHD, jednak dotyczą one głównie dzieci. Ogólnie z przeglądów literatury i badań wynika, że dieta może odgrywać istotną rolę w radzeniu sobie z objawami ASD i ADHD, choć skuteczność różnych interwencji dietetycznych jest mieszana i zależy od indywidualnych czynników.
Najczęściej stosowane przy ASD są diety: bezglutenowa, specyficznych węglowodanów (SCD), bezkazeinowa, ale prowadzono też badania nad dietą ketogenną. Niektóre prace wskazują, że stosowanie się do tych zaleceń może zmniejszać objawy behawioralne i poprawiać funkcjonowanie układu pokarmowego dzieci z autyzmem, zwłaszcza z problemami żołądkowo-jelitowymi. Wyniki są jednak niejednoznaczne i ogólnie żadna z tych diet nie jest oficjalnie zalecana.
W przypadku ADHD badania wskazują na potencjalne korzyści wynikające z zastosowania diety eliminacyjnej oligoantygenowej (tzw. few-foods diet), która polega na czasowej eliminacji z jadłospisu produktów uznanych za wysoko alergizujące, takich jak białka mleka, orzechy, jaja i cytrusy. Później wykluczone produkty wprowadza się ponownie i tu pojawia się problem, bo chociaż w fazie eliminacji zaobserwowano u dzieci redukcję objawów ADHD, to włączenie produktów na nowo powodowało ich nawrót. Ze względu na duże ograniczenie produktów spożywczych w diecie nie zaleca się takich interwencji dla wszystkich pacjentów z ADHD. Ogólnie nie ma mocnych dowodów potwierdzających zasadność interwencji dietetycznych polegających na eliminowaniu lub uzupełnianiu pojedynczych składników odżywczych w celu zmniejszenia objawów ASD czy ADHD. Gdyby jednak ktoś chciał stosować takie diety, zaleca się, aby wszystkie zmiany były wprowadzane pod nadzorem specjalistów, czyli dyplomowanych dietetyków, aby uniknąć ryzyka niedoborów i zapewnić indywidualne podejście do potrzeb pacjenta.
Można odnieść wrażenie, że osoby neuroatypowe częściej wybierają dietę wegańską niż osoby neurotypowe. Jak to wytłumaczyć?
Szczerze mówiąc, nie mamy bezpośrednich badań, które to potwierdzają. Mogę tylko przypuszczać, że osoby z autyzmem i ADHD, które wybierają dietę roślinną, mogą to robić pod wpływem indywidualnego wyczucia smaku (np. produkty pochodzenia zwierzęcego przeszkadzają im ze względu na smak, zapach i konsystencję), ale też ze świadomych pobudek etycznych. Niektóre osoby neuroatypowe wykazują silne zaangażowanie w sprawy etyczne i ekologiczne. Dlatego weganizm, jako dieta oparta na zasadach niekrzywdzenia zwierząt i troski o środowisko, może być dla nich atrakcyjny.
Posłuchaj podcastu Iwony Kibil na Spotify TUTAJ.
- Rozmowa: Aś Wlazło
- Zdjęcia: z archiwum rozmówczyni
- Tekst ukazał się w numerze 4/2025 Magazynu VEGE