Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Litery w liczbach

marzec 25 2025

Tych, których do czytania nie zachęcają oferty księgarni, może przekonają dane.

Głównymi źródłami wiedzy o czytelnictwie Polaków są opracowania „Stan czytelnictwa książek w Polsce” Biblioteki Narodowej oraz wskaźniki czytelnictwa według Eurostatu. W obu zestawieniach można znaleźć informację o liczbie osób, które w danym roku nie przeczytały żadnej książki. Eurostat podaje dodatkowo odsetki osób czytających do 4 książek, 5–9 książek i 10 lub więcej książek rocznie.

Artykuł Premium
Zyskaj dostęp online do wszystkich wydań Magazynu
Pierwszy miesiąc 5 zł!
przy subskrypcji miesięcznej*

Nie chcesz prenumerować? Na naszej stronie znajdziesz również ciekawe darmowe treści. Możesz też:
Z opracowań dowiemy się także, czy czytają częściej mężczyźni czy kobiety, a także w jakich grupach wiekowych jest najwięcej czytelników. Dodatkowo dane Eurostatu pozwalają porównać odsetek osób czytających co najmniej jedną książkę rocznie we wszystkich państwach należących do Unii Europejskiej.

Statystyki

Według ostatnich opublikowanych danych wskaźnik osób czytających co najmniej jedną książkę w ciągu 12 miesięcy poprzedzających sondaż (czyli w 2023 r.) wynosił w Polsce 43 proc. Co ciekawe, występują wyraźne różnice w odsetkach czytelników wśród różnych grup demograficznych. Zasadniczo więcej czytają kobiety (50 proc. przeczytało co najmniej jedną książkę – wśród mężczyzn to 36 proc.) i osoby z największych miast (55 proc. z miast od 200 do 500 tys. mieszkańców oraz miast powyżej 500 tys. mieszkańców). Wśród mieszkańców miast do 20 tys. mieszkańców było to 34 proc., a na wsi – 41 proc. Czytają głównie osoby bardziej wykształcone (wskaźnik wyniósł 54 proc. dla tych z wykształceniem wyższym, 46 proc. z wykształceniem średnim, 31 proc. z wykształceniem zawodowym i tylko 27 proc. dla Polaków z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym).

Istotnym czynnikiem w skłonności do czytania okazał się także wiek, i to nie tak, jak można by się spodziewać. Osoby młodsze sięgają po książkę częściej niż starsze, a najrzadziej robią to najstarsi.

Powody

Czasem czytamy dlatego, że musimy, jak bywa w przypadku uczniów i studentów, od których wymaga się zapoznania z wybranymi lekturami w toku nauki. Według raportu Biblioteki Narodowej książki czyta 68 proc. uczniów i studentów, spośród których połowa deklaruje, że lubi lub bardzo lubi to robić. Tylko 29 proc. tej grupy uważa tę czynność za nieprzyjemny obowiązek. Ci, którzy czytają, mimo że już nie muszą, pewnie wiedzą, że ta czynność służy naszemu mózgowi. Regularne zatapianie się w lekturze pozwala ćwiczyć pamięć i koncentrację, poszerzać zasób słownictwa i podnosić umiejętności językowe, a także rozwijać kreatywność i empatię. Poza tym czytanie działa relaksująco, ponieważ pozwala oderwać się od codziennych problemów i po prostu przyjemnie spędzić czas.

Decyzje

W przypadku książek papierowych 41 proc. respondentów deklaruje, że konkretny tytuł polecili im znajomi, 34 proc. dowiedziało się o wartej uwagi pozycji od rodziny. Z porad bibliotekarza lub księgarza korzysta odpowiednio 8 proc. i 9 proc. uczestników sondażu. 24 proc. badanych wskazuje też na samodzielne przeglądanie zbiorów biblioteki, księgarni lub domowej półki z książkami.

W przypadku książek elektronicznych ważną rolę poza znajomymi (46 proc.) i rodziną (22 proc.) odgrywają strony internetowe tytułów prasowych i wydawnictw (22 proc. wskazań) oraz… polecenia na YouTube i TikToku, które uzyskały aż 32 proc. wskazań.

W ostatnich latach najpopularniejszymi lekturami Polaków były kryminały, thrillery i powieści sensacyjne (ok. 30 proc. wskazań). Na drugim miejscu plasuje się literatura obyczajowa i romanse (ok. 20 proc. wskazań). Podium zamyka literatura faktu – biografie, publicystyka i najnowsza historia (ok. 16–17 proc.). Nieco rzadziej czytelnicy sięgają po poradniki (12–16 proc. w zależności od roku), współczesną literaturę piękną (ok. 9–14 proc.), reportaże (8–11 proc.) i fantastykę lub science fiction (ok. 7–12 proc.).

Gdy już czytelnik zdecyduje się na wybrany tytuł, to najczęściej kupuje książkę (aż 48 proc. wskazań). Na drugim miejscu ex aequo znalazły się pożyczanie książek od rodziny i znajomych oraz dostawanie ich w prezencie (po 29 proc. wskazań). Nieco mniej osób wskazywało na wypożyczanie pożądanego tytułu z biblioteki (ok. 20 proc.). Pod tym względem ujawnia się różnica w nawykach czytelniczych między płciami.

Kobiety częściej pożyczają książki od rodziny i znajomych oraz z bibliotek publicznych. Mężczyźni z kolei chętniej sięgają po książki z własnej półki. Okazuje się, że o wiele rzadsze wizyty mężczyzn w bibliotekach to rosnący trend w naszym kraju. Autorzy raportów Biblioteki Narodowej wiążą go ze średnio krótszym czasem pozostawania w systemie edukacji przez młodych mężczyzn, a więc i wcześniejszym rezygnowaniem z regularnych wizyt w wypożyczalniach. Podczas gdy kobiety po zakończeniu edukacji deklarują odwiedziny w bibliotekach na podobnym poziomie co w najmłodszych grupach wiekowych, mężczyźni zazwyczaj rezygnują z wizyt w wypożyczalniach. Jedną z przyczyn mogą być godziny otwarcia tych placówek w większości ograniczone do dni roboczych.

Placówki

Według Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce na koniec 2023 r. działało 7570 bibliotek publicznych. Średnio na każde takie miejsce przypada więc ok. 5 tys. mieszkańców. Co ciekawe, niemal 65 proc. tych placówek działało na wsi. Łącznie polskie biblioteki publiczne mogą pochwalić się księgozbiorem składającym się z aż 124 mln woluminów. Samych czytelników, czyli osób, które w ciągu roku wypożyczyły co najmniej jedną pozycję, było 5,3 mln. Polacy odwiedzili te placówki ponad 58 mln razy.

Warto wiedzieć, że biblioteki nie tylko wypożyczają książki czy udostępniają czasopisma, lecz także często mają w ofercie także komiksy, audiobooki, filmy i multimedia. Poza tym organizują wydarzenia stacjonarne i online (np. warsztaty, prelekcje czy kiermasze). Zachęcamy do wizyt!

  • Tekst: Dorota Orzeszek
  • Tekst ukazał się w numerze 4/2025 Magazynu VEGE