Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Do wyboru, do koloru?

luty 15 2025

W schroniskach znajduje się dużo czarnych psów, które tylko ze względu na barwę sierści mają gorsze perspektywy na znalezienie wymarzonego domu.

W schroniskach mieszkają tysiące psów – z krótką lub długą sierścią, o umaszczeniu jasnym lub ciemnym, z różnymi temperamentami i – nierzadko – z problemami. Niektóre zwierzęta są częściej pomijane przez potencjalnych adoptujących niż inne i nie chodzi o ich charakter, tylko o nasze uprzedzenia. W tym przypadku na drugi plan schodzą zachowanie, temperament i usposobienie, a liczy się tylko to, że pies urodził się… czarny. Niektórym może się to wydawać śmieszne, bo przecież umaszczenie nie powinno mieć wpływu na udaną adopcję. Problem jest jednak widoczny na całym świecie, nie tylko w Polsce.

Przesądy

W większości przypadków psy o jasnej sierści – białe, kremowe, łaciate i rude – mają przewagę nad zwierzakami o czarnym umaszczeniu. Zjawisko to badane jest już od kilku lat i zostało nazwane syndromem czarnego psa (black dog syndrome). Dlaczego tak się dzieje, że czworonogi o tym kolorze sierści mają większe trudności w znalezieniu domu? Odpowiedzi na to pytanie można się doszukiwać w historii i legendach. Wielu z nas wierzy w zabobony i przesądy, że czarny (nie tylko pies) przynosi pecha i nieszczęście. Przekazujemy to z pokolenia na pokolenie. Już od dzieciństwa słyszymy, że musimy unikać czarnych kotów przebiegających przez drogę, bo to nie wróży nic dobrego.
Warto zaznaczyć, że czarny kolor w kulturze europejskiej ma negatywny wydźwięk. Kojarzy się z niewiernością, smutkiem, złem oraz śmiercią.

Zwierzęta o ciemnym umaszczeniu przedstawiano jako strażników pozaświatów, które odznaczały się wrogością i były uznawane za niebezpieczne.

W mitologiach europejskich czarny pies był ściśle związany ze śmiercią. Nic więc dziwnego, że zwierzęta te zaczęto uznawać za demoniczne.
Przykładem może być Cerber – czarny pies o trzech głowach, który według starożytnych Greków strzegł wejścia do świata zmarłych.
W zmianie tego wizerunku nie pomagają filmy ani książki. Świetnym przykładem utrwalenia stereotypu jest psi bohater powieści Artura Conana Doyle’a „Pies Baskerville’ów” – olbrzymia czarna i mordercza bestia budząca strach i lęk.

Reputacja

W społeczeństwie utrzymuje się kilka schematów, przez które czarny pies jest uznawany za „złego” i zagrażającego otoczeniu. Tak się składa, że większość ras uznanych za agresywne ma czarne umaszczenie. Mowa tutaj chociażby o rottweilerach czy dobermanach. Tworzy to negatywne skojarzenia, a wiele osób ulega uprzedzeniom, przez które innym czarnym psom przypisujemy negatywne cechy charakteru oraz niepożądane zachowania. Zapominamy przy tym, że to nie umaszczenie konkretnego osobnika ma wpływ na jego behawior.

Próba zmian

Bardzo dużo mówi się o pomocy chorym, starszym psiakom. Jest mnóstwo kampanii społecznych na ten temat, w social mediach aż roi się od ogłoszeń seniorków. Owszem, w dzisiejszych czasach jest to niezwykle potrzebne, bo należy uświadamiać ludziom, że w schroniskach przebywają nie tylko młode, pełne energii psiaki. Jednak z drugiej strony mamy grupę czworonogów, które również potrzebują naszego wsparcia bez względu na wiek. Czarne psiaki w schronisku stają się niewidzialne, bo ponownie nasze uprzedzenia dają o sobie znać. Zakładamy, że każdy zwierzak o takim umaszczeniu będzie miał trudny charakter i okaże się agresywny. To tak jakby powiedzieć, że każda osoba o czarnych (albo ciemnych) włosach ma zaburzenia zachowania.

Niektórzy uważają, że zwierzęta o ciemnym umaszczeniu trudniej uwiecznić na fotografii, a tym samym niekorzystnie wyglądają w ogłoszeniach adopcyjnych. Takie psiaki znikają w schroniskowych boksach, wtapiając się w otoczenie. Nie sprawiają wrażenia przyjacielskich, a wręcz przeciwnie – wzbudzają dystans. To, że większość ludzi nie wybrałaby czarnego psiaka na swojego towarzysza, może mieć związek z tym, że wydają się one mniej przyjazne. U tak umaszczonych zwierzaków trudniej odczytać mimikę na ich pyszczkach.

Apel

Syndrom czarnego psa jest na tyle powszechny, że stał się inspiracją do powstania kilku kampanii społecznych. W Polsce jedną z nich jest akcja „Niewidzialne psy” prowadzona przez Schronisko na Paluchu. Ma na celu zwrócenie uwagi na problem adopcji tak umaszczonych psów.
Zmieńmy postrzeganie i pomóżmy tym zwierzakom wyjść z cienia. Wiele z nich cierpi w schroniskowych boksach tylko dlatego, że człowiek nie potrafi dostrzec drzemiącego w nich potencjału, patrząc wyłącznie przez pryzmat umaszczenia. Nie przechodźmy obojętnie obok czarnych psów! Poznajmy je bliżej. Nie odbierajmy im szansy na szczęśliwą adopcję tylko dlatego, że są czarne. One, jak każde inne psiaki, oczekują miłości, pełnej miski, drapania za uchem i po prostu… chcą swojego człowieka, a jego wygląd nie ma dla nich znaczenia.

  • Tekst i zdjęcia: Malina Cieciak
  • Tekst ukazał się w numerze 3/2025 Magazynu VEGE