Obietnica szybkiego zastrzyku energii za stosunkowo niską cenę brzmi kusząco. Kiedy jednak przyjrzymy się zawartości kolorowych puszek, pytanie, czy się to nam na pewno opłaca?
Sprzedaż napojów energetyzujących i izotonicznych w Polsce stale rośnie. W 2023 r. wydaliśmy na nie 4,1 mld zł, co wynosiło niemal 1/5 wydatków na napoje bezalkoholowe. Przeciętny obywatel naszego kraju wydał na nie miesięcznie 9 zł, kupując średnio dwa opakowania. Dla porównania wydatki na wodę i napoje gazowane wyniosły odpowiednio 15 i 17 zł.
Popularność
Branża napojów energetyzujących i izotoników na przestrzeni ostatnich lat rozwija się w Polsce bardzo dynamicznie pomimo pandemii, inflacji i wprowadzenia podatku cukrowego. W ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedaż tych produktów wzrosła o 13,1 proc. To obok kawy mrożonej jedyna kategoria napojów bezalkoholowych notująca wzrost liczby sprzedanych jednostek. Wartość samego rynku napojów energetyzujących wzrosła w latach 2021–2023 roku o 46 proc. Jest to zgodne z globalnymi trendami dotyczącymi rynku „energetyków”. Liderem wśród konsumentów są mieszkańcy Ameryki Północnej, na czele z obywatelami USA. Zgodnie z badaniami rynkowymi w 2022 r. średnie roczne spożycie napojów energetyzujących na osobę w Stanach Zjednoczonych wyniosło 27,5 l na osobę. Na drugim miejscu znalazła się Wielka Brytania (11,6 l), a następnie Japonia i Hiszpania (odpowiednio 10,2 i 7,4 l).
Głównymi czynnikami decydującymi o zakupie konkretnego napoju były: zawartość kofeiny, cena i smak. Największa grupa wiernych konsumentów to osoby między 18. a 35. rokiem życia. Z badań przeprowadzonych w USA wśród osób aktywnych fizycznie i zawodowych sportowców nawet ich 1/3 przyznaje się do regularnego spożywania napojów energetyzujących, wskazując na ich właściwości prozdrowotne i regeneracyjne. W tej grupie wspomniane napoje są postrzegane jako element zdrowej diety.
Żywność funkcjonalna
Napoje energetyzujące i izotoniki to produkty spożywcze z kategorii żywności funkcjonalnej, a więc takiej, która poza podstawowym działaniem odżywczym wykazuje dodatkowy, udokumentowany, pozytywny wpływ na organizm. Może to polegać na poprawie stanu zdrowia, samopoczucia lub zmniejszenia ryzyka wystąpienia chorób. Co ważne, jest to żywność, która występuje w formie konwencjonalnej, a nie w postaci tabletek czy kapsułek, czym różni się od suplementu diety, chociaż ma takie samo przeznaczenie.
Wiele badań rynkowych dotyczących spożycia napojów bezalkoholowych umieszcza napoje energetyzujące i izotoniki w jednej kategorii. Istnieje jednak dość istotna różnica w składzie i działaniu na ludzki organizm obu tych produktów. Napoje izotoniczne dzięki podobieństwu do płynów ustrojowych człowieka pozwalają na skuteczne nawodnienie organizmu. Ich spożycie jest rekomendowane osobom aktywnym fizycznie w celu uzupełnienia płynów i elektrolitów utraconych razem z potem. W takich napojach znajdziemy węglowodany (głównie glukozę, fruktozę i sacharozę) oraz podstawowe elektrolity jak potas i sód. Często są wzbogacane również w magnez, którego niedobór może objawiać się zmęczeniem i osłabieniem mięśni.
Napoje energetyzujące zawierają więcej niż izotoniki węglowodanów prostych, średnio 11 g na 100 ml produktu. Wyjątkiem jest grupa napojów typu „zero”, w której zastąpiono cukry proste słodzikami. Przede wszystkim jednak „energetyki” zawierają substancje o działaniu pobudzającym, jak kofeina czy tauryna. Standardowa puszka (250 ml) ma 1000 mg tauryny i 80 mg kofeiny. Dodatkowo napoje te są często wzbogacane witaminami z grupy B oraz wyciągami z żeń-szenia i guarany, które również wykazują działanie niwelujące zmęczenie. To jednak słabe źródło nawodnienia organizmu, a ich główną funkcją jest dostarczanie substratów energetycznych. Napoje energetyczne podsuwa się głównie osobom, które chcą zredukować uczucie zmęczenia i senności oraz pozostać w stanie pełnej gotowości fizycznej i psychicznej. Kieruje się je również do sportowców w celu osiągnięcia maksymalnej wydolności organizmu.
Składniki
Na rynku są również dostępne napoje energetyzujące w formie tzw. shotów, które cieszą się rosnącą popularnością ze względu na mniejszą objętość opakowania i samego napoju przy takiej samej zawartości kofeiny co w pełnowymiarowym produkcie. Umiarkowane spożycie tej substancji nie wpływa negatywnie na stan zdrowia, natomiast jej długotrwałe nadużywanie może prowadzić do uzależniania, a także przyczyniać się do pojawienia odczucia niepokoju, bezsenności, bólu głowy i problemów żołądkowych. W produktach zawierających kofeinę znajdują się również (w zmiennych ilościach) garbniki, które wpływają na jej przyswajalność. Ponieważ herbata zawiera więcej tych substancji niż kawa, większe pobudzenie czujemy po wypiciu espresso. Zawartość wspomnianych garbników zależy od odmiany rośliny, rodzaju przygotowania naparu, a także od sposobu palenia ziaren lub obróbki liści. W przypadku napojów energetyzujących – chociaż zawierają podobną ilość kofeiny do mocnego espresso – ponieważ nie zawierają w swoim składzie żadnych substancji wiążących kofeinę, wchłania się ona całkowicie do organizmu.
Tauryna jest aminokwasem endogennym. Znajduje się w mleku matki, rybach i owocach morza, mięsie i roślinach strączkowych. Nasila procesy anaboliczne, bo choć sama nie jest aminokwasem budulcowym, uczestniczy w transporcie kreatyny, a więc sprzyja wzrostowi masy mięśniowej i wspomaga regenerację mięśni po wysiłku. Tauryna działa stymulująco na wydzielanie insuliny przez trzustkę, wpływa na metabolizm tłuszczów, obniża ciśnienie tętnicze oraz zwiększa siłę skurczu mięśnia sercowego.
Cena energii
Zgodnie z cytowanymi wcześniej badaniami rynkowymi napoje energetyzujące spożywają głównie ludzie młodzi i coraz częściej również dzieci. Chociaż produkty te należą do grupy żywności funkcjonalnej, zgodnie z prawem Unii Europejskiej producenci są zobligowani do zamieszczania na opakowaniu komunikatu: „Nie zaleca się stosowania u dzieci”. Taka informacja umieszczona w tylnej części opakowania nie ma jednak raczej wpływu na decyzję o zakupie. Już w latach 2009–2010, według badania na grupie dzieci w wieku 11–13 lat w pięciu losowo wybranych szkołach podstawowych w Warszawie, napoje energetyzujące kilka razy w miesiącu piło 24 proc. dzieci, a 4 proc. spożywało je nawet kilka razy w tygodniu. Ostatnie badania wskazują, że napoje te spożywa ponad 60 proc. nastolatków, około 10 proc. z nich codziennie, a dzienna porcja to na ogół puszka o wielkości 250 ml. W Wielkiej Brytanii nawet 32 proc. dzieci i młodzieży pije napoje energetyzujące co najmniej raz w tygodniu, a w świetle badania Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) 12 proc. młodzieży do 18 r.ż. pije je cztery razy w tygodniu lub częściej.
Wiele towarzystw naukowych na świecie proponuje zakaz sprzedaży napojów energetyzujących małoletnim. Taki przepis wprowadzono już w Meksyku, Litwie, Łotwie, a od 1 stycznia 2024 r. również w Polsce. O co jednak tyle hałasu? Skoro nastolatek może w kawiarni zamówić sobie latte lub espresso, dlaczego nie może kupić „energetyku”? Pediatrzy zwracają uwagę, że wątroba i układ nerwowy nastolatka nie radzi sobie z czystą postacią kofeiny i innych substancji pobudzających tak samo dobrze jak organizm dorosłego. Dzieci po napojach energetycznych są silniej pobudzone, dochodzi u nich do przyspieszenia akcji serca i wzrostu ciśnienia krwi. Mogą mieć też problemy z zaśnięciem, koncentracją i pamięcią. W skrajnych przypadkach nadużycie może prowadzić do zaburzeń świadomości, a nawet utraty przytomności.
Zgodnie ze stanowiskiem EFSA nie ma wystarczających danych, aby określić bezpieczny poziom spożycia kofeiny przez dzieci, ale w obecnym stanie wiedzy urząd proponuje dawkę do 3 mg/kg masy ciała na dzień. Dla dziecka w wieku 10 lat oznacza to około 100 mg kofeiny. W Polsce przeciętna puszka napoju energetyzującego zawiera 80 mg tej substancji. Należy jednak brać pod uwagę całkowite spożycie kofeiny w ciągu dnia, również z takich źródeł jak herbata, czekolada czy napoje typu cola. Ze względu na brak adaptacji organizmu dziecka wypicie puszki „energetyku” jest bardzo ryzykowne. Ponadto dodatek innych wyciągów roślinnych może wzmacniać efekt wywierany przez kofeinę na organizm, co może tłumaczyć rosnącą liczbę zgłoszeń młodych osób po spożyciu napojów energetyzujących do Centrów Kontroli Zatruć pomimo braku wyraźnego wzrostu spożycia kofeiny na przestrzeni lat. Badania wskazują, że 20–30 proc. młodych ludzi po spożyciu napojów energetyzujących zgłasza bóle głowy, kołatanie serca, czy poczucie silnego rozbicia. W USA, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii notowano przypadki zawału serca, a nawet zgonów spowodowanych prawdopodobnie wysokim spożyciem tych napojów przez kilka dni.
Normy do rewizji
W jednym z badań obserwacyjnych dzieci pijące napoje energetyczne raz w tygodniu lub częściej w porównaniu do rówieśników niepijących lub pijących je bardzo rzadko istotnie statystycznie częściej zgłaszały bóle głowy, bóle żołądka i problemy ze snem. W badaniu przeprowadzonym w Niemczech, w którym na zmianę podawano dzieciom napój energetyzujący (z dopuszczalną dla dzieci dawką kofeiny) lub placebo, wykazano, że picie „energetyków” przez zdrowe dzieci powodowało nadkomorowe zaburzenia rytmu serca i zdaniem autorów ustalona przez EFSA dawka kofeiny dla dzieci powinna być ponownie oceniona.
Regularne spożywanie napojów energetyzujących może być nie bez znaczenia dla zdrowia psychicznego młodzieży. Chociaż wyniki nie są jednoznaczne, niektóre publikacje wskazują, że spożywanie tego typu produktów może prowadzić do problemów z koncentracją, nasilać rozdrażnienie, a nawet wywoływać stany lękowe. Zgodnie z obserwacjami naukowców z Wielkiej Brytanii młodzież pijąca „energetyki” zgłaszała częściej gorsze samopoczucie oraz problemy z nauką. Poza wpływem samych substancji pobudzających na organizm warto zauważyć, że ignorowanie zmęczenia i sięganie po wspomniane napoje zamiast snu może mieć poważne konsekwencje zdrowotne, w każdym wieku. Niedostateczna ilość snu powiązana jest z większym ryzykiem rozwoju cukrzycy typu 2, otyłości, depresji, zawału serca, udaru czy ogólnym przyspieszeniem procesu starzenia organizmu. Nastoletni konsumenci mogą dotkliwiej doświadczać zaburzeń snu ze względu na zmiany hormonalne towarzyszące pokwitaniu.
Świadomość
Kolejnym niepokojącym sygnałem są dane, że dzieci pijące takie napoje szybciej sięgają po alkohol i papierosy. W jednym z badań aż 59 proc. dzieci w wieku 13–14 lat, które piły napoje energetyzujące co najmniej raz w tygodniu miało już kontakt z alkoholem, a 40 proc. próbowało palenia tytoniu, podczas gdy wśród dzieci niesięgających dotyczyło to odpowiednio 29 i 10 proc.
Wiedza konsumentów na temat żywności, w tym żywności funkcjonalnej nie zawsze nadąża za stale rozwijającym się rynkiem i powiększającą się ofertą. Może to mieć negatywne konsekwencje nie tylko dla naszego portfela, lecz przede wszystkim dla naszego zdrowia. Bez względu na nasz wiek i obowiązujące prawo, dokonując wyboru w sklepie, powinniśmy mieć świadomość co znajduje się wewnątrz opakowania. Pamiętajmy też, że ostatecznie to nasze wybory zakupowe decydują o utrzymujących się trendach żywieniowych.
- Tekst: Małgorzata Dziurewicz
- Tekst ukazał się w numerze 9/2024 Magazynu VEGE