Po tym, jak na początku maja na trasie przewrócił się kolejne zwierzę, Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało likwidację transportu konnego do Morskiego Oka. Nie obyło się jednak bez sporów.
Kiedy 3 maja tego roku na trasie do Morskiego Oka przewrócił się koń Lizus, Tatrzański Park Narodowy nie poinformował o tym mediów ani opinii publicznej, choć wiedział o wypadku. O sprawie głośno zrobiło się dopiero kolejnego dnia, kiedy Fundacja Viva! opublikowała w social mediach film ze zdarzenia, na którym jeden z turystów wracający znad Morskiego Oka zarejestrował konia leżącego na asfalcie.