Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Nie patrz w dół

czerwiec 22 2024

Przy dobrej pogodzie w letnią noc na niebie można zobaczyć niejedno. Ale nie w mieście.

Wakacje to dla wielu czas wyjazdów na łono przyrody. Podróżując po Polsce, można nieraz zobaczyć zupełnie inne niebo niż widujemy na co dzień w miastach – niezakłócone blaskiem sztucznych świateł i pełne gwiazd. Już sam widok prawdziwie ciemnego sklepienia jest dla wielu zaskoczeniem. Przyzwyczajeni, często nie zdajemy sobie sprawy, że w metropoliach i na przedmieściach stale występuje kilka różnych rodzajów zanieczyszczania nocnego nieba sztucznym światłem.

Latarnie uliczne, neony i iluminacje na elewacjach budynków, światła z mieszkań i reflektorów samochodów powodują występowanie tzw. łuny miejskiego nieba. To smog świetlny, czyli strefa sztucznego światła utrzymująca się nocą nad gęsto zaludnionymi obszarami (np. dużymi miastami). Problemem jest także nadmierny blask niezbędnego dla miejskiego życia oświetlenia, czyli zbyt intensywne rozjaśnianie niektórych miejsc w stosunku do potrzeb. Zdarza się też tzw. światło zabłąkane, czyli sztuczne światło włączone w miejscach, w których jest to zbędne, a nawet niepożądane (np. tereny zamieszkałe przez dzikie zwierzęta).

Widzę ciemność

Z dala od większych dróg i ośrodków miejskich ciemność bezksiężycowych nocy jest o wiele bardziej odczuwalna, przede wszystkim ze względu na brak wszechobecnej w metropoliach łuny świetlnej. Jak na dłoni widać wiele gwiazd i konstelacji. Dzięki mniejszemu blaskowi ze sztucznych źródeł oświetlenia można też łatwiej zaobserwować planety czy spadające gwiazdy.

Ciemnym niebem najpełniej można się cieszyć w trakcie nowiu Księżyca. W tegoroczne wakacje nów przypada 6 czerwca, 6 lipca, 4 sierpnia i 3 września. W czasie wakacji szkolnych przede wszystkim czekają nas tzw. noce spadających gwiazd. Nazwa tego wydarzenia może być nieco myląca, ponieważ widoczne na niebie zjawisko to nie gwiazdy, tylko meteory z roju Perseid, które zresztą wcale nie spadają, tylko przelatują przez atmosferę Ziemi, pozostawiając na swoim torze lotu świecący ślad spowodowany zetknięciem gazów z atmosfery z tymi wydzielanymi przez meteoroid. Niemniej przy bezchmurnej pogodzie zjawisko jest zwykle widoczne gołym okiem jako lśniące, przesuwające się po nieboskłonie smugi.

Deszcz meteorów trwa co roku przez nieco ponad miesiąc – od połowy lipca do drugiej połowy sierpnia. Największe zagęszczenie spadających gwiazd zobaczymy w tym roku ok. 12 sierpnia. Warto spróbować obserwować niebo po północy, aby widoku nie zaburzał nam Księżyc w pierwszej kwadrze.

Poza Perseidami w tym samym okresie, czyli między drugą połową lipca a drugą połową sierpnia, można też próbować zaobserwować meteory z roju Południowych Delta Akwarydów. Te spadające gwiazdy będą najlepiej widoczne nieco wcześniej od Perseid, bo już w ostatni dzień lipca.

Księżyc w pełni

Innym godnym spojrzenia w niebo zjawiskiem są zawsze pełnie Księżyca, czyli fazy, w których nasz satelita znajduje się „naprzeciw” Słońca, po przeciwnej stronie Ziemi. Dzięki temu cała jego tarcza jest oświetlona i na niebie sprawia wrażenie pełnego koła. Pełnie Księżyca można w te wakacje obserwować 22 czerwca, 21 lipca, 19 sierpnia i 18 września. Ta ostatnia będzie nosiła miano superpełni, podczas której Księżyc wydaje się większy i jaśniejszy niż zwykle i dlatego nazywany jest wtedy Superksiężycem. Dzieje się tak, ponieważ w tym czasie satelita krążący po eliptycznej orbicie wokół Ziemi będzie bliżej naszej planety niż zwykle.

Gwiazdozbiory

Przez cały rok w mniejszym lub większym stopniu widoczna jest na niebie nasza rodzima galaktyka, czyli Droga Mleczna. Patrząc z terytorium Polski, unosi się ona nad horyzontem, więc czasem może być trudna do rozpoznania przez stosunkowo jasne niebo i występujące u nas od późnej wiosny tzw. białe noce. Bardzo łatwe jest za to obserwowanie licznych gwiazdozbiorów. Ich pozycja na niebie zmienia się wraz z każdym miesiącem. Niektóre konstelacje widoczne w Polsce w okresie jesienno-zimowym latem skrywają się za horyzontem, natomiast w najcieplejszych miesiącach roku możemy zobaczyć konstelacje zwykle widoczne tylko z południowej półkuli Ziemi.

Najbardziej znane gwiazdozbiory polskiego niebo to zlokalizowane wysoko Wielka Niedźwiedzica (łac. Ursa Major) i Mała Niedźwiedzica (łac. Ursa Minor), które wyznaczają Gwiazdę Północną. Od jesieni do wiosny widać też gwiazdozbiór Oriona z charakterystycznym pasem składającym się z linii trzech gwiazd. Na letnim niebie można jednak zobaczyć o wiele więcej, w tym to, co przez resztę roku jest u nas niewidoczne. Jednym z lepiej widocznych gwiazdozbiorów letniego nieba jest Łabędź (łac. Cygnus), zwany Krzyżem Północy. Łatwo go rozpoznać po charakterystycznym kształcie krzyża, który tworzą jego najjaśniejsze gwiazdy, w tym Daneb („głowa” łabędzia).

Kolejna konstelacja to Lutnia (łac. Lira), zbudowana wokół bardzo jasnej ze względu na jej bliskość do Ziemi – ok. 25 lat świetlnych – gwiazdy Wegi o biało-niebieskim odcieniu. Po przeciwnej stronie do Łabędzia okala Lutnię gwiazdozbiór Herkules o charakterystycznym kształcie lustrzanego odbicia litery K lub R. Poza tym tylko latem są też na naszym niebie widoczne dwa gwiazdozbiory zodiakalne: Skorpion i Strzelec – oba tuż nad horyzontem.

Planety

Wenus to trzeci najjaśniejszy punkt na nocnym niebie zaraz po Słońcu i Księżycu. Często widać ją jako biały lub srebrzysty punkt na tle zachodzącego lub wschodzącego Słońca. Planeta ta jest łatwo widoczna gołym okiem, mimo że okres jej najlepszej widoczności nie przypada w tym roku w wakacje.

Mars to o wiele słabiej widoczny (choć wciąż dający się zobaczyć gołym okiem), czerwonawy dysk przesuwający się po niebie w trakcie nocy. Szczególnie warto zwrócić na niego uwagę 3 czerwca, 1 lipca i 30 lipca, gdy znajdzie się na nieboskłonie nieopodal Księżyca. 15–16 lipca niedaleko Marsa będzie można odszukać kolejną planetę. Uran ma nieco zielonkawy odcień, ale zobaczenie go zwykle wymaga lornetki ze znacznym powiększeniem. Z kolei 13–14 sierpnia obok Marsa znajdzie się widoczny gołym okiem, żółtawy Jowisz.

Warto wykorzystać wakacje, aby zobaczyć na niebie to nie tylko Księżyc, lecz także liczne gwiezdne konstelacje, Drogę Mleczną, deszcz meteorów czy najbliższe Ziemi planety. Wystarczy uzbroić się w mapę nieba, lornetkę i nieco cierpliwości.

Przydatne źródła:

  • Tekst: Dorota Orzeszek
  • Tekst ukazał się w numerze 7-8/2024 Magazynu VEGE