W złotej erze kina nie brakowało gwiazd zakochanych w swoich pupilach. Choć niekoniecznie nazwalibyśmy ich miłośnikami zwierząt w dzisiejszym rozumieniu.
Jamesowi Masonowi żadna rola nie była straszna – urzekał zarówno jako popadający w niepamięć muzyk z „Narodzin gwiazdy” (1954), jak i kontrowersyjny Humbert z „Lolity” (1962) czy dystyngowany złoczyńca z kultowego „Północ, północny zachód” (1959). Mason był aktorem brytyjskiego pochodzenia, który odniósł spektakularny sukces w Hollywood i do dziś uchodzi za jeden z największych talentów X muzy. Nie każdy wie jednak o jego niezwykłej pasji, a swego czasu mówił o tym cały świat.