Lubimy zwierzęta, kiedy cieszą nasze oko lub ucho, ale kiedy dochodzi do konfliktu interesów, stajemy się bezwzględni.
Współistnienie na planecie z innymi nie jest sielanką, kogokolwiek pod pojęciem Innego będziemy mieć na myśli. Nawet z najbliższymi bywa ciężko. Niektórzy mówią: „nikt tak nie działa na nerwy jak własna rodzina”. Mimo tej oczywistości spodziewamy się, że owi inni będą spełniać nasze oczekiwania i nie będą przysparzać nam kłopotów czy domagać się respektowania ich potrzeb. Szczególnie wyśrubowane wymagania mamy wobec istot innych gatunków.