Naszym rozmówcą jest Bartek Sabela – reporter, fotograf, aktywista, autor książki o przemysłowej hodowli zwierząt „Wędrówka tusz” (wyd. Czarne).
Jak to możliwe, że po tym wszystkim, co zobaczyłeś, odkryłeś i opisałeś, nie przeszedłeś na weganizm?
Mam poczucie, że wszystko, co powiem, będzie brzmiało, jakbym się tłumaczył. No i trochę tak będzie. W moim przypadku to wynika z tego samego, z czego w wielu innych przypadkach – z przyzwyczajeń i schematów. Nie udaje nam się wprowadzić weganizmu w ramach rodziny. Moja żona, tak jak ja, nie je mięsa, ale zdarza jej się kupować inne produkty odzwierzęce.