Kiedy myślimy o raczkujących niemowlętach lub bawiących się w piaskownicy maluchach, przed oczami niemal zawsze stają nam same roześmiane twarze. Dlaczego wraz z wiekiem tracimy – tak przecież cenną – zdolność do wyrażania pozytywnych uczuć i dzielenia się radością z innymi?
Mówi się, że optymista widzi szklankę do połowy pełną, a pesymista – do połowy pustą. Obaj mają przed sobą to samo naczynie, a jednak perspektywa, z której spoglądają na obiekt, jest zupełnie odmienna. Z czego to wynika? Jedyna różnica tkwi w indywidualnym nastawieniu. Od niego w dużym stopniu zależy bowiem to, w jaki sposób postrzegamy otaczający nas świat i czy jesteśmy w stanie pokonywać trudności, które napotykamy na swojej drodze.