Magazyn The Guardian ujawnił nagranie zagazowanych świń w jednej z brytyjskich rzeźni. Aktywiści wzywają rząd do zakazania podobnych praktyk.
Materiał nagrany w angielskiej rzeźni Pilgrim’s Pride w Ashton ujrzał światło dzienne dzięki brytyjskiemu aktywiście i twórcy dokumentu „Pignorant” Joeyowi Carbstrongowi. Na nagraniu zwierzęta ustawiane są w grupach, a następnie zapędzane do ruchomej klatki opuszczanej do komory gazowej. Świnie wydają się przerażone, a jedna z nich po trzech minutach od momentu ulatniania się gazu wciąż kopie.
„Świnie na filmie reagują na pierwsze wdychanie dwutlenku węgla ze strachem i oczywistym dyskomfortem. Próbują uciec, ale nie mogą. Sapanie można zaobserwować u wszystkich świń – trwa to, dopóki świnia nie straci przytomności – skomentował nagranie Donald Broom, profesor dobrostanu zwierząt na Uniwersytecie w Cambridge.
Szokujące zdjęcia udowadniają, że ogłuszanie świń przy pomocy dwutlenku węgla jest niehumanitarne. Co więcej, nie spełnia oczekiwanej funkcji pozbawiania zwierząt przytomności na czas uboju. Niektóre zwierzęta odzyskują świadomość na chwilę przed śmiercią.
Jeśli w ten sposób zwierzęta traktuje się zwierzęta, nie ma mowy o humanitaryzmie. To niedopuszczalny sposób traktowania jakiegokolwiek zwierzęcia – wypowiedział się Paul Roger, weterynarz i założyciel Animal Welfare Science – stowarzyszenia na rzecz etycznego traktowania zwierząt.
Peter Stevenson, brytyjski przedstawiciel organizacji na rzecz praw zwierząt Compassion in World, zaapelował do Brytyjczyków, aby wyrazili swój sprzeciw. Aktywista zwrócił się także w kierunku rządzących.
Wzywamy rząd do zakazania stosowania ogłuszania zwierząt za pomocą wysokich stężeń dwutlenku węgla od 2026 roku, domagamy się, by przemysł hodowlany inwestował w rozwój prawdziwie humanitarnej metody uboju – apelował.
Rzecznik rządu wyjaśnił, że rząd jest świadomy obaw związanych z ogłuszaniem zwierząt dwutlenkiem węgla o wysokim stężeniu. Zapewnił też, że wciąż trwają poszukiwania nowych, bardziej humanitarnych metod do zastosowania w rzeźniach.
Nagranie zrobione ukrytą kamerą (uwaga, drastyczne) można zobaczyć tutaj.
- tekst: Kama Gulbicka